To najładniejsza gra wyścigowa na PS5. Recenzja technologiczna Forza Horizon 5

Forza to marka nieodłącznie kojarząca się z Xboksem, no a przynajmniej tak było do 25 kwietnia 2025 roku. Wtedy to właśnie Forza Horizon 5 trafiła we wczesnym dostępie na PlayStation 5 i zakończyła pewną erę. Choć jestem ogromnym fanem gier wyścigowych, to od dawna nie grałem w nie na PS5.

Powiązane:Kultowe motywy wracają na PS5 - Sony wysłuchało próśb graczy

Widzicie, od czasu wydania Drivecluba na PS4, w mojej opinii żadna „ścigałka” dostępna na konsoli Sony nie przebiła jej pod kątem jakości oprawy graficznej. Nie mówię tu o rozdzielczości, ray tracingu czy zaawansowanych cieniach, ale ogólnie, o kierunku artystycznym, ilości małych detali, które sprawiają, że Driveclub wygląda pięknie aż do dzisiaj. Z tym, że Forza Horizon 5 jest dla mnie „tą grą”, która sprawia, że mogę przestać grać w Drivecluba. Na PS5 Pro wygląda zjawiskowo i działa bez żadnych problemów – od strony technicznej, to w zasadzie ideał.

Forza Horizon 5 na PlayStation wygląda i działa świetnie

Forza Horizon 5 na PlayStation 5 wygląda w zasadzie identycznie, jak na Xboksie Series X i to jest dobra wiadomość, bo na swojej macierzystej platformie działała ona znakomicie. Te podobieństwa przechodzą rzecz jasna też do opcji graficznych. Forza Horizon 5 na PS5 i PS5 Pro oferuje dwa tryby: wydajności (w 60 fps) i jakości (w 30 fps).

Ten pierwszy stara się utrzymać, jak najwyższą rozdzielczość przy zachowaniu sztywnych 60 klatek na sekundę, czasami dobijając nawet do natywnego 4K. Zdecydowanie polecam ten tryb w zasadzie każdemu z Was, bo dodatkowa płynność w grach wyścigowych jest na wagę złota, a rozdzielczość gry i tak stoi na bardzo dobrym poziomie.

Jeśli jednak chcecie się uprzeć, żeby grać w natywnym 4K, to tak właśnie działa tryb jakości. Forza Horizon 5 działa wtedy w zablokowanych 30 klatkach na sekundę, wygląda jeszcze ładniej, bo poza dodatkową rozdzielczością dostajecie także większe zagęszczenie roślin i bardziej bogate w detale podłoże. Sporo lepiej prezentują się za to cienie, które są wyraźnie bardziej miękkie i naturalnie niż w trybie wydajności.

Lekką poprawę widać też w teselacji oraz jakości geometrii. Zwiększa się też zasięg rysowania, ale nie jest to, jakaś kosmiczna różnica. Generalnie rzecz biorąc tryb jakości wygląda sporo lepiej, ale można to docenić w zasadzie wyłącznie w statycznych monetach. Gdy gracie w Forzę Horizon 5, to w ruchu bardzo ciężko dostrzec te różnice.

W obu trybach czasy ładowania są dość długie, jak na współczesne standardy, co może niektórym przeszkadzać. Nie jest to jakaś ogromna wada, ale czasami po prostu czuć, że gra się ładuje.

PS5 Pro znowu błyszczy

Podobnie, jak w przypadku Assassin’s Creed Shadows, Forza Horizon 5 najlepiej wygląda i działa na PlayStation 5 Pro. W Forzie objawia się to przede wszystkim tym, że w trybie wydajności gra prezentuje się niemal identycznie, jak w trybie jakości na bazowym PS5.

Oznacza to dużo większą gęstość roślinności, wyższą jakość geometrii, lepsze cienie i wszystkie wymienione przeze mnie wyżej usprawniania, które tryb jakości przynosi względem wydajności. Co więcej, mam wrażenie, że zasięg rysowania na PS5 Pro jest jeszcze większy niż na zwykłym PS5, a obiekty znajdujące się w oddali mają więcej szczegółów.

Muszę przyznać, że na PS5 Pro grało mi się w zasadzie tak samo dobrze, jak na moim pececie z RTX-em 4080 Super. Co więcej, PS5 Pro dostało też funkcję znaną do tej pory wyłącznie z pecetów, czyli ray tracing w trakcie rozgrywki. Bazowe wersje konsol wykorzystują śledzenie promieni wyłącznie w trybie podglądu aut w garażu, ale wyłączają je podczas rozgrywki.

Co prawda nie jest to globalne oświetlenie wykorzystujące ray tracing, bo w Forza Horizon 5 ray tracing dotyczy wyłącznie odbić samochodu, czyli np. tłumiki, lusterka i inne elementy karoserii odbijają światło na siebie nawzajem. Nie dotyczy to innych samochodów, tylko pojazdu gracza, choć nie jest to szczególnie widoczne podczas rozgrywki, to jednak jest przyjemne i czasem rzuca się w oczy.

Nie graliście w Forzę Horizon 5? Zagrajcie na PS5

Jeżeli lubicie gry wyścigowe, to moim zdaniem naprawdę ciężko pominąć Forzę Horizon 5, zwłaszcza teraz, gdy trafiła na PlayStation 5. Port na konsole Sony jest bardzo udany i decydowanie polecam się nim zainteresować. Bardzo ważnym jest też dla mnie fakt, że przez mniej więcej 15 godzin zabawy nie uświadczyłem żadnych większych bugów czy glitchy.

Rozgrywka jest bardzo stabilna, nie zawiesza się, nie powoduje żadnych crashy. Studio Panic Button wykonało naprawdę kawał dobrej roboty. Wersja na PS5 nie ustępuje w niczym tej na Xboksa i nie ma tu mowy o gorszym doświadczeniu niż na konsoli Microsoftu.

Podoba mi się też fakt, że wersja na PS5 Pro wygląda zdecydowanie lepiej niż na bazowych konsolach i mamy tutaj możliwość grania w 60 klatkach na sekundę z jakością, która odpowiada trybowi wydajności na PlayStation 5, bo niestety nie zawsze jest to regułą.

Czytaj więcej:Handheld PlayStation 6 pozwoli odpalać gry bez wsparcia deweloperów, ale „wydajność może być problemem”