futurebeat.pl NEWSROOM PSP nie było pierwszym handheldem PlayStation. Firma kombinowała z przenośnym graniem już w epoce PS1 PSP nie było pierwszym handheldem PlayStation. Firma kombinowała z przenośnym graniem już w epoce PS1 Pierwsze PlayStation doczekało się akcesorium, które z przymrużeniem oka można uznać za pierwszego handhelda Sony. PocketStation dla większości świata pozostało jednak ciekawostką. gamingKrystian Pieniążek4 lipca 2025 Źrodło fot. Wikipediai Spis treści: Pierwszy handheld Sony? Prawie…Proste minigry w kieszeniOgraniczony rynek zbytu W jednym z pierwszych artykułów spod tego szyldu mogliście przeczytać o nietypowej funkcjonalności kontrolera konsoli DreamCast, a także o kartach pamięci VMU (Virtual Memory Unit), które były swoistymi mikrokonsolkami zdolnymi do uruchamiania prostych gier wideo. Jak się okazuje, podobną drogą próbowało pójść Sony, tworząc swoje Pocketstation, które można uznać za dziadka PlayStation Portable. Powiązane:Gra, która wygląda jakby zrobiono ją na PlayStation 6. Recenzja techniczna Death Stranding 2 Nim przejdę do głównego tematu, polecam Wam jeszcze jeden tekst poświęcony starym konsolom PlayStation. Dowiecie się z niego, co oficjalnie znaczy skrót PSX. PocketStation w całej okazałości. Źródło: eBay. Pierwszy handheld Sony? Prawie…W 1999 roku marka PlayStation miała już ugruntowaną pozycję na rynku po oszałamiającym sukcesie pierwszej konsoli stacjonarnej Sony. Japoński producent nie tylko przygotowywał się wówczas do premiery PlayStation 2, lecz również rozglądał się za innymi ścieżkami rozwoju. Jedną z tych ostatnich było właśnie Pocket Station, które nie bez powodu zestawiłem z VMU od Segi. Sony przygotowało bowiem kartę pamięci do PS1, wyposażoną w cztery przyciski kierunkowe oraz piąty, mniejszy, który można nazwać przyciskiem „akcji”. Oprócz nich PocketStation dysponowało: małym, monochromatycznym wyświetlaczem LCD o rozdzielczości 32 x 32 piksele; procesorem o maksymalnym taktowaniu 7,995 MHz;2 KB pamięci SRAM i 128 KB pamięci Flash RAM;prostym głośniczkiem; modułem podczerwieni do komunikacji z innymi PocketStation; gniazdem kompatybilnym z portem kart pamięci w PlayStation. Całość zamknięto w charakterystycznej obudowie o wymiarach 64 x 42 x 13,5 mm oraz kształcie zbliżonym do spłaszczonego jajka, która mi osobiście kojarzy się z Tamagotchi. Możliwości wyświetlacza PocketStation. Źródło: BOBdotEXE / YouTube. Proste minigry w kieszeniPodstawową funkcją PocketStation było gromadzenie zapisanych stanów rozgrywki oraz wyświetlanie danych na ich temat na małym ekraniku tego urządzenia. Niemniej, mogło ono również pokazywać godzinę, a także, co najważniejsze – uruchamiać proste minigry. Te ostatnie ukazywały się w formie dodatków do niektórych produkcji wydanych na PlayStation. Określenie minigra pasuje tu jak ulał, bo skromna moc obliczeniowa PocketStation, a także jej niewielki ekranik sprawiały, że nie można było tam upchnąć ambitniejszego dzieła. Pod względem technicznym i gameplayowym gry wydane na tę „konsolkę” można porównać do wczesnych produkcji opartych na technologii Java, tworzonych z myślą o telefonach komórkowych sprzed ponad dwóch dekad. Wśród nich prym wiodły zręcznościówki. PocketStation to nie tylko mikrokonsola, ale też (a może przede wszystkim) karta pamięci do PS1. Źródło: feedme.design. Ograniczony rynek zbytuPocketStation odniosło sukces komercyjny. Dlaczego zatem mało kto słyszał o tej konsolce? Cóż, z jakiegoś powodu Sony podjęło decyzję o wypuszczeniu jej wyłącznie w Japonii i to w dość limitowanym nakładzie 60 000 egzemplarzy. Co prawda producent przymierzał się do wydania PocketStation również w Europie i Stanach Zjednoczonych, jednak ostatecznie zrezygnowano z tego pomysłu, koncentrując się wyłącznie na japońskim rynku, gdzie do lipca 2002 roku, kiedy to zaprzestano produkcji tego urządzenia, sprzedało się niemal 5 milionów sztuk PocketStation. Powody, dla których zrezygnowano z planów podboju reszty świata przez PocketStation nie są do końca jasne. Mówi się, że zaważył na tym fakt, iż Sony nie było w stanie zaspokoić zapotrzebowania na to urządzenie na swoim rodzimym rynku, przez co odsuwało jego zachodnią premierę w czasie, aż w końcu całkowicie ją sobie odpuściło. Polecamy Twojej uwadze również następujące artykuły: Najbardziej pechowa konsola świata. Jej legenda rozbiła się równie szybko co Ferrari Enzo jej menadżeraMało kto wierzył, że to możliwe. FPS-y na Game Boyu były nie lada osiągnięciem technologicznymKażda wersja NFS-a mogłaby być inną grą. Dziś wydaje się niesamowite, jak bardzo różniły się pecetowe wersje Need for Speed od konsolowychCzytaj więcej:Gracz kupił rzadki sprzęt od PlayStation za niespełna 40 zł. W rzeczywistości jest warty dwadzieścia razy więcej POWIĄZANE TEMATY: gaming konsole PlayStation konsole przenośne Sony oldskul / retro Krystian Pieniążek Krystian Pieniążek Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w sierpniu 2016 roku. Pomimo że Encyklopedia Gier od początku jest jego oczkiem w głowie, pojawia się również w Newsroomie, a także w dziale Publicystyki. Doświadczenie zawodowe zdobywał na łamach nieistniejącego już serwisu, w którym przepracował niemal trzy lata. Ukończył Kulturoznawstwo na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prowadzi własną firmę, biega, uprawia kolarstwo, kocha górskie wędrówki, jest fanem nu metalu, interesuje się kosmosem, a także oczywiście gra. Najlepiej czuje się w grach akcji z otwartym światem i RPG-ach, choć nie pogardzi dobrymi wyścigami czy strzelankami. „Dziadek ma lepsze parametry ode mnie”: Senior chce dać wnukowi komputer do gier, który jest naprawdę dobry „Dziadek ma lepsze parametry ode mnie”: Senior chce dać wnukowi komputer do gier, który jest naprawdę dobry YouTuber pozwala swojemu synowi wybrać, którego handhelda chce - jego decyzja pokazuje, że sprzęt często nie jest najważniejszy YouTuber pozwala swojemu synowi wybrać, którego handhelda chce - jego decyzja pokazuje, że sprzęt często nie jest najważniejszy Zdesperowany hobbysta komputerowy prosi o pomoc po wydaniu 72 000 złotych na komputer, który nie działa, mimo zwrotu kilku części Zdesperowany hobbysta komputerowy prosi o pomoc po wydaniu 72 000 złotych na komputer, który nie działa, mimo zwrotu kilku części „Za 2 lata AI zastąpi 25% zawodów, a za 5 lat zyska świadomość”: Rafał Brzoska z InPostu zwiastuje dramat na rynku pracy „Za 2 lata AI zastąpi 25% zawodów, a za 5 lat zyska świadomość”: Rafał Brzoska z InPostu zwiastuje dramat na rynku pracy Masowe zwolnienia w Microsofcie. Pracę straciło 9000 osób Masowe zwolnienia w Microsofcie. Pracę straciło 9000 osób