Po upałach nadejdzie burza słoneczna? Mogą wystąpić problemy z elektroniką

Jeszcze w tym tygodniu Ziemia może doświadczyć burzy geomagnetycznej. Wszystko z powodu sunącej w naszym kierunku chmury cząstek wyrzuconych przez Słońce. Takie sytuacje mają miejsce stosunkowo często i zazwyczaj są niegroźne dla naszej planety. Podobnie będzie i tym razem, choć miejscami mogą wystąpić problemy z sieciami telekomunikacyjnymi.

Nadchodząca burza słoneczna

Według National Oceanic and Atmospheric Administration's Space Weather Prediction Center (w skrócie SWPC), instytucji zajmującej się badaniem pogody, 15 lipca Słońce wyrzuciło chmurę cząsteczek, która leci teraz w kierunku naszej planety i dotrze do Ziemi jeszcze w tym tygodniu. Potencjalna burza została jednak sklasyfikowana jako G1, czyli najłagodniejsza według skali, którą posługuje się SWPC. Instytucja podaje, że burze klasy G1 mogą powodować nieznaczne problemy w sieci energetycznej i mieć niewielki wpływ na operacje satelitarne. Dodatkowo zorze mogą być widoczne na niebie w niższych szerokościach geograficznych niż zazwyczaj.

Dodatkowe badania

Informacje na temat burz magnetycznych i alerty z nimi związane można śledzić także na stronie spaceweather.com, z której można się dowiedzieć, z jaką prędkością aktualnie wieje wiatr słoneczny. W chwili pisania tego artykułu jego prędkość wynosi 474,8 km/sec.

Powiązane:Ile trwa podróż na Jowisza?

Chmury cząsteczek są znane jako koronalne wyrzuty masy (CME). Ich prędkość może się znacznie różnić. Według SWPC niektóre mogą dotrzeć do Ziemi w ciągu zaledwie 15 do 18 godzin, jednak wyrzut z 15 lipca porusza się szczególnie wolno i przewiduje się, że zetknie się z Ziemią między 5 a 6 dniem od opuszczenia Słońca.

Czytaj więcej:Gdzie i kiedy można zobaczyć zorzę polarną w Polsce?