32 GB RAM-u nowym standardem w komputerach gamingowych?

Wymagania sprzętowe gier rosną i 16 GB pamięci RAM nie jest już wystarczające. Dzisiaj bezpieczny wybór to 32 GB, a czasem warto rozważyć nawet 64 GB. To przyszłościowa inwestycja, która na pewno się zwróci.

Materiał promocyjny
Mateusz Zelek6 sierpnia 2025
1

Gracze często bagatelizują znaczenie pamięci RAM przy składaniu nowego komputera, a to duży błąd. Na rynku obecnie można znaleźć wiele różnych modeli tego podzespołu, ale nie każdy jest dostosowany do nowoczesnego gamingu.

Podobnie jak w przypadku innych elementów komputera, tutaj także łatwo trafić na pułapki. Zwłaszcza w kontekście odpowiedniej ilości względem jakości. I tu często pojawia się problem – ile pamięci potrzeba w 2025 roku, aby cieszyć się gamingiem na najwyższym poziomie?

Dla osób wolących stonowane, nieświecące kości także znajdą się odpowiednie modele.Źródło: Kingston.

Po co mi pamięć RAM w komputerze?

W telegraficznym skrócie: pamięć RAM to pamięć operacyjna, która jest niezbędna do działania komputera, ponieważ przechowuje dane, aktywnie wykorzystywane przez procesor w danym momencie. Bez niej komputer nie byłby w stanie uruchamiać programów, przełączać się między aplikacjami ani wykonywać żadnych zadań. Większa ilość RAM-u pozwala na jednoczesne uruchamianie większej liczby programów i zapewnia płynniejsze działanie systemu.

Innymi słowy – jest to pamięć krótkotrwała, podobnie jak w naszym mózgu, tyle że działa w sprzęcie komputerowym. Jest niezbędna do wykonywania bieżących zadań, dlatego kluczowa okazuje się tu częstotliwość taktowania. Niestety, ten parametr RAM-u bywa bagatelizowany, a to spory błąd. W przypadku Kingston FURY Renegade mówimy o taktowaniu na poziomie 6400 MT/s (standardową wartością dla DDR5 jest 4800 MT/s), co sprawia, że pamięć ta zapewnia maksymalną wydajność w grach cyfrowych.

W przypadku gamingu lepiej postawić na wyższe wartości MT/s (megatransferów na sekundę), biorąc pod uwagę, że nowsze procesory AMD i płyty AM5 działają z takim taktowaniem, a procesory od Intela także nie mają najmniejszych problemów, aby wykorzystywać takie wartości. Trzeba także zadbać o regularność aktualizacji BIOS/UEFI i przede wszystkim aktywowaniu profilu XMP po instalacji pamięci. W przypadku LGA 1700/1851 można pomyśleć nad jeszcze szybszymi modułami – o ile budżet pozwala.

Warto także zwracać uwagę na opóźnienie CAS Latency (CL), czyli czas, jaki upływa od momentu, gdy kontroler pamięci wyśle żądanie o dane, do chwili, gdy RAM zacznie je przesyłać. Im niższa wartość CL i wyższa wartość MT/s, tym wydajniejsza jest pamięć RAM w kontekście gier.

Jeśli wybierać pamięć RAM, to lepiej postawić na sprawdzonych producentów.Źródło: własne.

Jak gamingowy RAM, to musi się świecić!

W świecie graczy modne jest wszystko, co się świeci – i nic w tym dziwnego, bo większość podzespołów ma obecnie podświetlenie RGB. Również kości pamięci RAM, gdyż są one widoczne w przeszklonych obudowach. Warto mieć jednak na uwadze, że producenci tacy jak Kingston oferują modele zarówno ze światełkami, jak i bez – topowe Kingston FURY Beast oraz skierowane do fanów sprzętu high-endowego Kingston FURY Renegade są dostępne w obu wariantach. Różnica jest czysto kosmetyczna przy zachowaniu tych samych parametrów.

RAM to niepozorny element komputera, ale potrafią pięknie go rozświetlać.Źródło: własne.

Jakie gry wymagają największej ilości RAM-u?

W wymaganiach sprzętowych gier zwykle widnieją wartości na poziomie od 8 do 16 GB RAM-u. W większości przypadków pozwalają one na uruchomienie gry w odpowiednio wysokiej jakości (oczywiście, jeśli nasz sprzęt spełnia pozostałe wymagania). Praktyka pokazuje jednak, że wartości te nie są już tak „bezpieczne” i stały się zwyczajnie nieaktualne.

Poniżej kilka przykładów najnowszych produkcji, które potrzebują więcej niż 16 GB pamięci RAM (w wymaganiach zalecanych):

  • Indiana Jones i Wielki Krąg – 32 GB;
  • The Elder Scrolls IV: Oblivion Remastered – 32 GB;
  • Cyberpunk 2077 (z path tracingiem / tryb RT Overdrive) – potrafi zużywać do 22 GB RAM-u w trakcie gry;
  • Microsoft Flight Simulator 2024 – 32 GB, jednak w gęsto zaludnionych obszarach może potrzebować więcej.

Nie brakuje także tytułów, które w oficjalnych wymaganiach mają 16 GB pamięci RAM, a w praktyce często wykorzystują jej znacznie więcej – są to m.in. Baldur’s Gate 3, Civilization VII, Total War: Warhammer III, Red Dead Redemption 2 czy Hogwarts Legacy.

W strategiach 4K duże ilości są niezbędne, aby przeliczać działania AI w czasie rzeczywistym.

Wynika to z faktu, że gry albo przeliczają ruchy przeciwników sterowanych przez AI (głównie duże produkcje strategiczne), albo generują otwarty świat eksplorowany przez gracza. A gdy jeszcze weźmiemy poprawkę na wymagania z uwzględnieniem faktycznego użytkowania, zwłaszcza przy ustawieniach ultra, z modami lub w rozdzielczości 1440p/4K, możemy być pewni, że 16 GB RAM-u będzie wartością zdecydowanie za małą. A to jest tym bardziej bolesne, jeśli w trakcie gry lubimy mieć otwartą przeglądarkę na drugim monitorze na którym czytamy poradnik lub listę osiągnięć do zdobycia.

Dlatego 32 GB to bezpieczny zapas, który nie tylko zapobiegnie mikroprzycięciom – mogącym się pojawić, jeśli uruchomiona gra nie będzie miała wystarczającej ilości pamięci. Jest to także inwestycja na przyszłość, bo kolejne produkcje będą potrzebować coraz więcej RAM-u do płynnego działania.

16 GB vs 32 GB – testy praktyczne

Teoria teorią, ale jak to wypada w praktyce? Aby to sprawdzić, wziąłem na warsztat dwie gry, które lubią nadużywać naszej pamięci RAM i wychodzić poza swoje „rekomendowane wymagania”. Na początek uruchomiłem Hogwarts Legacy w ustawieniach Ultra, w rozdzielczości 1920 × 1080, włączając DLSS w trybie „Jakość”, ray tracing oraz generator klatek. Aby uzyskać miarodajne wyniki zastosowałem konfigurację Intel Core i5-13600KF, 32 GB RAM Kingston Fury Beast DDR4 (3200 MT/s) oraz kartę graficzną NVIDIA GeForce RTX 4080 SUPER.

W przypadku produkcji osadzonej w świecie Harry’ego Pottera, podczas grania na 16 GB pamięci RAM różnica jest bardzo odczuwalna. Przede wszystkim, jeśli zależy nam na rozgrywce w najwyższej jakości z włączonymi efektami ray tracingu, od razu poczujemy, że 16 GB pamięci to zdecydowanie za mało. Przy karcie graficznej RTX 4080 SUPER nawet dodatkowe klatki z generatora czy DLSS niewiele pomagają – gra działa wolniej, widać stuttering, a przebywanie w Hogsmeade jest dalekie od ideału. W zamkniętych pomieszczeniach jest jeszcze w porządku, ale im dalej w las (zwłaszcza w ten Zakazany), tym gorzej. Nie zabrakło także nagłych spadków płynności (tzw. frame time spikes), co skutkowało mniej płynną rozgrywką.

Dosadnie widać problemy z obrazem przy 16 GB pamięci.Źródło: Hogwarts Legacy, Warner Bros. Games, 2023.

Dodatkowym problemem był czas gry – im dłużej grałem, tym rozgrywka stawała się coraz gorsza. Ostatecznie kończyło się to awariami i zamknięciem aplikacji. Wystarczyło jednak dołożyć dodatkową kość pamięci i 32 GB RAM-u od razu zrobiły różnicę – gra zaczęła się wczytywać o wiele szybciej, a wszelkie problemy z wyświetlaniem obrazu czy płynnością rozgrywki ustąpiły, niczym za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Zniknął także problem z wyciekami pamięci, a co za tym idzie, wyrzucaniem do pulpitu.

Przy 32 GB problemy znikły, a rozgrywka stała się płynniejsza.Źródło: Hogwarts Legacy, Warner Bros. Games, 2023.

Kolejnym testowanym tytułem było The Last of Us Part I. Podobnie jak w przypadku Hogwarts Legacy zacząłem zabawę na 16 GB pamięci. I szybko przekonałem się, że był to poważny błąd – przede wszystkim gra regularnie zacina się (freezing), a w pewnym momencie wiesza się już na stałe. Jedynym rozwiązaniem wówczas zostaje zrestartowanie gry. Sama gra także nie działa najlepiej – co prawda miałem od 59 do 72 kl./s., co można uznać za jakiś „sukces”, ale wolę stabilne 60 kl./s. Nagłe dropy zdarzały się zwłaszcza na obszarach otwartych, bo w tunelach nie było to tak problematyczne.

Źródło: The Last of Us: Part I, Sony Interactive Entertainment, 2023.

Po odpaleniu gry z wykorzystaniem 32 GB RAM-u sytuacja uległa poprawie – nawet w najbardziej otwartych lokacjach wartość fps-ów nie spadała poniżej 65, a cała rozgrywka była dużo stabilniejsza. Zniknęły także problemy z freezingiem oraz innymi problemami związanymi z obrazem. Komputer miał pełnie możliwości zaczytywania wszystkich niezbędnych danych.

Dodatkowy RAM i od razu jakoś stabilniej.Źródło: The Last of Us: Part I, Sony Interactive Entertainment, 2023.

Nowym standardem w komputerach gamingowych jest 32 GB

Czasy komputerów z 8 GB RAM-u odeszły już do lamusa i pamięci te montowane są co najwyżej w komputerach biurowych lub w najsłabszych konfiguracjach laptopów. Co tu dużo mówić – obecne programy wymagają więcej RAM-u do płynnego działania oraz do wykonywania wielu zadań równocześnie. Standardem stało się więc 16 GB RAM-u, które jest wystarczające dla komputerów domowych oraz mobilnego sprzętu gamingowego.

Niby KCD 2 nie wymaga wiele RAM-u, ale w grach w otwartym świecie lepiej mieć zapas.

I w teorii „szesnastka” to ilość pamięci, która pozwoli grać w najnowsze produkcje, a w przypadku standardu DDR4 jest to wartość minimalna dla gamingu. Przy zakupie nowego komputera lub modernizacji sprzętu warto jednak wybrać 32 GB RAM DDR5 jako domyślną konfigurację. Zwłaszcza jeśli budujecie komputer na platformie AM5 lub LGA1700/1851. Najbezpieczniejszym zakupem, o ile pozwalają Wam na to fundusze, będzie jednak wybór 64 GB RAM-u. Może to także wynikać z decyzji o wieloletnim użytkowaniu bez potrzeby modernizacji. Warto wtedy postawić na zestaw high-endowy, taki jak Kingston FURY Renegade DDR5 RGB 64 GB z taktowaniem pamięci na poziomie 6400 MT/s.

Jeśli z kolei wykorzystujecie lokalne rozwiązania AI, one także często wymagają dodatkowej pamięci RAM, w niektórych przypadkach nawet dużo więcej niż tradycyjne aplikacje. Ilość potrzebnej pamięci zależy od tego, jakie narzędzia AI uruchamiacie i jakie modele chcecie obsługiwać lokalnie. Dlatego warto zaopatrzyć się w większą ilość pamięci – akurat ten podzespół bardzo wolno się starzeje i przy dobrym zakupie upłynie sporo czasu, zanim będziecie musieli zdecydować się na jego wymianę.

Tekst powstał we współpracy z firmą Kingston.

POWIĄZANE TEMATY: tech Promocyjny materiał

Mateusz Zelek

Mateusz Zelek

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. W tematyce gier i elektroniki siedzi, odkąd nauczył się czytać. Ogrywa większość gatunków, ale najbardziej docenia strategie ekonomiczne. Spędził także setki godzin w wielu cRPG-ach od Gothica po Skyrima. Nie przekonał się do japońskich jrpg-ów. W recenzowaniu sprzętów kształci się od studiów, ale jego głównym zainteresowaniem są peryferia komputerowe oraz gogle VR. Swoje szlify dziennikarskie nabywał w Ostatniej Tawernie, gdzie odpowiadał za sekcję technologiczną. Współtworzył także takie portale jak Popbookownik, Gra Pod Pada czy ISBtech, gdzie zajmował się relacjami z wydarzeń technologicznych. W końcu trafił do Webedia Poland, gdzie zasilił szeregi redakcji Futurebeat.pl. Prywatnie wielki fanatyk dinozaurów, o których może debatować godzinami. Poważnie, zagadanie Mateusza o tematy mezozoiczne powoduje, że dyskusja będzie się dłużyć niczym 65 mln lat.

iPhone 17 Pro: Po czterech latach bez aktualizacji w 2025 roku znów mogę ulec pokusie - ze względu na dwie funkcje

iPhone 17 Pro: Po czterech latach bez aktualizacji w 2025 roku znów mogę ulec pokusie - ze względu na dwie funkcje

Ta klawiatura kosztuje 580 złotych, a wygląda jakby tekstury jeszcze się nie załadowały. To ukłon w stronę epoki pierwszych gier 3D

Ta klawiatura kosztuje 580 złotych, a wygląda jakby tekstury jeszcze się nie załadowały. To ukłon w stronę epoki pierwszych gier 3D

Posiadacze iPhone'a 13 Pro czekają cztery lata na godnego następcę. Model 17 Pro może w końcu przekonać ich do zmiany

Posiadacze iPhone'a 13 Pro czekają cztery lata na godnego następcę. Model 17 Pro może w końcu przekonać ich do zmiany

Jeśli nie ogarniasz AI, to przegrałeś - mówi Gabe Newell. I nie chodzi tylko o gry

Jeśli nie ogarniasz AI, to przegrałeś - mówi Gabe Newell. I nie chodzi tylko o gry

Rozszerzenie do przeglądarki może być narzędziem hakera? Nowa metoda wykradania danych uderza w chatboty AI

Rozszerzenie do przeglądarki może być narzędziem hakera? Nowa metoda wykradania danych uderza w chatboty AI