Posiadacze iPhone'a 13 Pro czekają cztery lata na godnego następcę. Model 17 Pro może w końcu przekonać ich do zmiany

Wielu posiadaczy iPhone'a 13 Pro od 2021 roku świadomie pomijało kolejne premiery, nie znajdując powodu do wymiany swoich wciąż wydajnych urządzeń. Sytuację tę może zmienić nadchodzący iPhone 17 Pro oferujący według plotek znaczące ulepszenia.

mobile
Krystian Łukasik6 sierpnia 2025

Posiadacze iPhone'a 13 Pro z 2021 roku to jedna z najwierniejszych grup użytkowników smartfonów Apple. Mimo premier kolejnych generacji, w tym 14, 15, a nawet 16, wielu z nich nie odczuwało potrzeby wymiany swojego urządzenia. Jednak pojawiające się w sieci informacje na temat iPhone'a 17 Pro sugerują, że w 2025 roku może nadejść przełom. Dwie kluczowe funkcje, jeśli okażą się prawdą, mogą wreszcie przekonać niezdecydowanych. Wszystko za sprawą potencjalnych ulepszeń w dwóch obszarach, które dla wielu są kluczowe: ekranie i aparacie. Pytanie tylko, czy w obliczu rosnącego sceptycyzmu i wysokiej ceny, to wystarczy?

Od lat smartfony Apple ewoluują, a nie rewolucjonizują. Dla wielu użytkowników, takich jak Marinus Martin z portalu Gamestar.de, jego czteroletni iPhone 13 Pro (jeden z najlepszych modeli z naszego zeszłorocznego rankingu) wciąż działa na tyle dobrze, że jego iteracje nie wywoływały „efektu wow”. Jednak plotki dotyczące siedemnastej generacji wersji Pro po raz pierwszy od dawna wzbudzają realne zainteresowanie.

Antyrefleksyjny ekran – koniec z lustrem w kieszeni?

Jedną z najbardziej wyczekiwanych nowości, która może trafić do iPhone'a 17 Pro, jest potencjalne zaimplementowanie antyrefleksyjnej powłoki na ekranie. Jest to rozwiązanie, które znają już użytkownicy flagowych modeli Samsunga, jak Galaxy S24 Ultra, znacząco redukuje odbicia światła. W praktyce oznacza to o wiele wyższy komfort korzystania z telefonu na zewnątrz, szczególnie w pełnym słońcu.

Choć warto zauważyć, że część użytkowników flagowca Samsunga, niecały rok po premierze, skarży się na problemy z trwałością takiej powłoki antyrefleksyjnej. Według nich nadmiernie szybko się ona zużywa, prowadząc do powstawania nieestetycznych smug i łuszczenia się, szczególnie w najczęściej dotykanych miejscach ekranu.

Mimo to, dla osób, które często używają smartfona w terenie, byłby to argument trudny do zignorowania. Różnica, jak podkreślają recenzenci, jest widoczna gołym okiem. Dodatkowo, choć ekran iPhone'a 13 Pro z jasnością na poziomie 1000 nitów wciąż jest czytelny, nowe modele, jak iPhone 16 Pro, oferują już 2000 nitów, co dodatkowo poprawia komfort dla oczu w jasnym otoczeniu.

Lepszy aparat? 48 megapikseli dla każdego obiektywu

Drugim magnesem ma być gruntowna przebudowa systemu aparatów. Jak wskazują przecieki, Apple może w końcu zdecydować się na umieszczenie matryc o rozdzielczości 48 megapikseli we wszystkich trzech tylnych obiektywach – głównym, ultraszerokokątnym oraz teleobiektywie. Dla porównania, iPhone 16 Pro wciąż korzysta z 12-megapikselowego sensora w teleobiektywie.

W praktyce oznacza to przede wszystkim znacznie ostrzejsze i bardziej szczegółowe zdjęcia przy powiększeniu, co jest piętą achillesową starszych modeli, jak 13 Pro. Fotografie robione z zoomem, które na małym ekranie telefonu wyglądają dobrze, na monitorze komputera często tracą na jakości, stając się „miękkie” i pozbawione detali. Większa rozdzielczość to także większa elastyczność przy kadrowaniu zdjęć bez utraty jakości. Pojawiają się również doniesienia o możliwym zwiększeniu zoomu optycznego do 8x, a nawet o wprowadzeniu zoomu ciągłego, na wzór profesjonalnych aparatów (via MacRumors).

Głosy z sieci – entuzjazm miesza się ze sceptycyzmem

Oczywiście, nie wszyscy podzielają ten optymizm. Dyskusje w Internecie, na przykład na Reddicie, pokazują, że społeczność ma mieszane uczucia. Jednym z najczęściej poruszanych tematów jest kontrowersyjny design wyspy aparatów.

Rewolucja! Jeszcze większa wyspa na aparaty! W iPhonie 25 cała tylna część telefonu będzie stanowić taką wyspę. Może wtedy uda nam się położyć go płasko na stole bez chybotania...

– pisze użytkownik furyfuryfury.

Inni proponują radykalne rozwiązania, których Apple prawdopodobnie nigdy nie wdroży:

Chcę tylko, żeby całkowicie pozbyli się wyspy na aparaty, po prostu pogrubiając cały telefon, dodając przy tym odpowiednio większą baterię

– sugeruje opteryx5.

Wątpliwości budzi również kolejna zmiana w konstrukcji, o której wspominaliśmy w naszych poprzednich doniesieniach. Mowa o rzekomym porzuceniu tytanowej ramki, wprowadzonej w iPhonie 15 Pro, na rzecz powrotu do aluminium i dużej szklanej powierzchni na tyle obudowy. Taki krok, choć może zmniejszyć wagę urządzenia, budzi obawy o jego wytrzymałość.

Do tego, wielu komentujących zwraca uwagę na ogólną stagnację na rynku smartfonów:

Myślę, że już dawno osiągnęliśmy punkt w informatyce i telefonach komórkowych, w którym teraz mamy do czynienia tylko z malejącymi zyskami. [...] Firmy wciąż muszą sprzedawać produkty, aby być rentowne, więc dostajemy tylko drobne zmiany, dopóki nie zostanie odkryty przełom, który zmieni wszystko

– zauważa Kingkong29.

Co jeszcze na pokładzie i ile to będzie kosztować?

Poza ekranem i aparatem, iPhone 17 Pro ma być napędzany przez nowy czip A19 Pro i według niektórych plotek, może otrzymać aż 12 GB pamięci RAM. Wśród nowości wymienia się także nowy, zaprojektowany przez Apple chip Wi-Fi 7 oraz ulepszony system chłodzenia z komorą parową, który ma zapewnić stabilniejszą wydajność pod obciążeniem.

Data premiery pozostaje bez niespodzianek – oficjalnej prezentacji spodziewamy się we wrześniu 2025 roku. Ceny również prawdopodobnie nie ulegną zmianie, co oznacza, że za podstawowy model iPhone'a 17 Pro trzeba będzie zapłacić 5299 złotych.

Najnowsze smartfony Apple kupisz tutaj

Czy zatem antyodblaskowy, jaśniejszy wyświetlacz i potężny zestaw aparatów wystarczą, by przekonać posiadaczy iPhone'a 13 Pro do wydania ponad 5000 złotych? Dla wielu będzie to trudna decyzja. Z jednej strony, ulepszenia są konkretne i odpowiadają na realne bolączki starszych modeli. Z drugiej, argumentem przeciw pozostaje wysoka cena i fakt, że czteroletni smartfon wciąż „po prostu działa” w codziennych zastosowaniach. Ostateczny wybór, jak zawsze, będzie zależał od indywidualnych potrzeb i grubości portfela.

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Krystian Łukasik

Krystian Łukasik

Zawodowo skupia się na pisaniu wiadomości ze świata elektroniki oraz tłumaczeń opisów i instrukcji produktów specjalistycznych. Pasja do nowoczesnych technologii komputerowych oraz gamingu pozwala mu być ciągle na bieżąco z ewoluującymi trendami w tych dziedzinach. Jego zamiłowanie do języka angielskiego stało się fundamentem decyzji o podjęciu i ukończeniu studiów z filologii angielskiej.

iPhone 17 Pro: Po czterech latach bez aktualizacji w 2025 roku znów mogę ulec pokusie - ze względu na dwie funkcje

iPhone 17 Pro: Po czterech latach bez aktualizacji w 2025 roku znów mogę ulec pokusie - ze względu na dwie funkcje

Ta klawiatura kosztuje 580 złotych, a wygląda jakby tekstury jeszcze się nie załadowały. To ukłon w stronę epoki pierwszych gier 3D

Ta klawiatura kosztuje 580 złotych, a wygląda jakby tekstury jeszcze się nie załadowały. To ukłon w stronę epoki pierwszych gier 3D

32 GB RAM-u nowym standardem w komputerach gamingowych?

32 GB RAM-u nowym standardem w komputerach gamingowych?

Jeśli nie ogarniasz AI, to przegrałeś - mówi Gabe Newell. I nie chodzi tylko o gry

Jeśli nie ogarniasz AI, to przegrałeś - mówi Gabe Newell. I nie chodzi tylko o gry

Rozszerzenie do przeglądarki może być narzędziem hakera? Nowa metoda wykradania danych uderza w chatboty AI

Rozszerzenie do przeglądarki może być narzędziem hakera? Nowa metoda wykradania danych uderza w chatboty AI