Takiego pada jeszcze nie widziałem - Pro Controller do Nintendo Switch 2 mnie zachwycił

Spośród dziesiątek padów, to właśnie Pro Controller do Switcha 2 zrobił na mnie największe wrażenie. Nigdy nie widziałem tak przyjemnego sprzętu, ale jedna wada sprawia, że nie polecę go każdemu.

gaming
Mikołaj Łaszkiewicz25 czerwca 2025
4

Na Nintendo Switch grałem setki godzin i w większości wybierałem rozgrywkę w trybie przenośnym. Korzystałem zazwyczaj z mało precyzyjnych Joy-Conów lub znacznie lepszego kontrolera Nitro Deck. Podczas zabawy w docku dość kiepsko spisywał się plastikowy i mało wygodny Pro Controller, więc zamiast niego używałem całkiem przyjemnego pada od GameSir.

Co ciekawe, mojego Switcha 2 z docku prawie nie wyjmuję, bo gra mi się tak dużo wygodniej niż kiedykolwiek. Dlaczego? Bo Pro Controller do Switcha 2 to prawdopodobnie najbardziej komfortowy i przyjemny pad, jakiego kiedykolwiek trzymałem w dłoniach. Powiedziałbym też, że to w ogóle najlepszy kontroler, którego było mi dane używać, ale niestety brak analogowych spustów oznacza, że nada się wyłącznie do Switcha 2 i gier, które nie wymagają precyzyjnej kontroli za pomocą triggerów. Cała reszta, to jednak naprawdę niewiarygodnie dobre doświadczenie.

Źródło: Fotografia własna.

Nieziemski komfort

Tym co odstraszyło mnie skutecznie od grania na Pro Controllerze do Switcha była jego kiepska jakość wykonania. Drążki były grube i niewygodne, D-pad chybotliwy i za miękki, bumpery płytkie, a plasik sprawiał wrażenie twardego i taniego. W przypadku Switcha 2 to zupełnie inna bajka.

Pro Controller 2 (choć to nie oficjalna nazwa, to nazywajmy go tak na potrzeby tekstu) został wykonany z przyjemnego w dotyku plastiku, który sprawia, że bardzo miło trzyma się go w dłoni. Jest matowy, ale nie stawia oporów podczas przesuwania po nim palcem, nie jest gumowany, więc powinien dobrze znieść próbę czasu.

Ta wysoka jakość wykonania przechodzi na inne elementy pada, bo drążki są najmilszymi, jakie miałem w rękach i operowanie nimi jest bardzo przyjemne. Co więcej, podczas obracania ich nie czuć żadnego oporu na brzegach, żadnego styku drążka z obudową, więc używanie ich jest ekstremalnie płynne, daje poczucie bardzo dobrej jakości wykonania. Nintendo zastosowało tu trick nazywany po angielsku internal restriction gate, czyli po prostu specjalny pierścień wewnątrz pada, który określa maksymalny zakres ruchu drążka. Dzięki temu sam drążek nie dotyka obudowy i nie wytwarza żadnego tarcia. Super rozwiązanie, szkoda, że tak rzadko stosowane w popularnych padach (niemal w ogóle). Precyzja analogów jest także dużo lepsza niż w przypadku Pro Controllera, co widać szczególnie w strzelankach i grach wymagających dużej precyzji.

Źródło: Fotografia własna.

Nie jestem co prawda jakimś fanatykiem bijatyk czy retro gier, gdzie dobry D-pad jest kluczowy. Przetestowałem jednak mnóstwo padów i mogę powiedzieć, że D-pad w Pro Controllerze 2 jest dobry, nieporównanie lepszy od tego, którego znajdziecie w DualSense. Myślę, że mogę go porównać do tego z pada Xbox Series pod kątem precyzji. Pograłem kilka godzin w starsze gry z serii Super Mario Bros. i nie miałem żadnego problemu z wykonywaniem trudniejszych sekcji platformowych, choć muszę przyznać, że jest dość czuły, więc trzeba się do tego przyzwyczaić.

Genialnym rozwiązaniem w mojej opinii jest to, że wszystkie przyciski są ciche. Większość padów jest dość głośna, a podczas intensywnej rozgrywki można nimi obudzić śpiących domowników. W przypadku Pro Controllera 2 nie ma takiego ryzyka, to zdecydowanie najcichszy pad, jakiego testowałem.

Wszystkie przyciski świetnie reagują też na wciśnięcie, nie ma tu mowy o jakimś luzie, jakichś oporach czy „przyklejających” się guzikach, które nie wracają od razu do pozycji wyjściowej po kliknięciu (zmora padów od Xboksa, w szczególności przycisku „A”).

Źródło: Fotografia własna.

Dwa mankamenty w tej cenie

Skoro już wiecie, że jestem generalnie rzecz biorąc zachwycony Pro Controllerem 2, to teraz musicie zdawać sobie sprawę z dwóch rzeczy, które są pewnymi wadami tego pada.

Przede wszystkim w chwili pisania tego tekstu Pro Controller 2 można nabyć za około 389 złotych, czyli jest drożej niż w przypadku DualSense czy Xbox Series Controller. Mając to na uwadze, rozczarowujący jest fakt, iż analogi Pro Controllera 2 nie korzystają z efektu halla, który praktycznie eliminuje ryzyko wystąpienia driftu (samoczynnego ruchu analogów w spoczynku). To duży minus i myślę, że większość fanów oczekiwała w tej cenie tego rozwiązania. Na razie jest zbyt wcześnie, by oceniać czy analogi Pro Controllera 2 są wytrzymalsze niż w jego poprzedniku, ale zastosowanie „klasycznych” rozwiązań sprawia, że ryzyko wystąpienia driftu jest realne.

Drugim minusem, który widać na pierwszy rzut oka jest brak analogowych triggerów. Nintendo po raz kolejny zdecydowało się na implementacje przycisków ZR i ZL zamiast triggerów z możliwością regulacji wciśnięcia. Oznacza to, że gry wyścigowe, strzelanki i inne wymagające triggerów znowu dużo tracą na Switchu. Dodatkowo ogranicza to też ewentualną użyteczność pada po podłączeniu do peceta. Szkoda.

Źródło: Fotografia własna.

Jeśli masz Switcha 2, to będzie świetny zakup

Niestety nie udało mi się połączyć Pro Controllera 2 z pecetem, więc pozostaje nam czekać na aktualizację, która to umożliwi w przyszłości. Na razie to jednak wyłącznie pad do Switcha 2, bo ze Switchem 1 też nie działa.

Przetestowałem też nowe, programowalne przyciski GR i GL umieszczone na spodzie pada i… w sumie dobrze, że są. Są nieco mniej wygodne niż łopatki z kontrolera Elite do Xboksa czy Razer Wolverine V3 Pro, ale bez problemu da się ich używać, trzeba się po prostu przyzwyczaić do tego, że są płaskie, a nie wystające, więc ciężej je wyczuć.

Źródło: Fotografia własna.

Generalnie rzecz biorąc, jestem zachwycony Pro Controllerem 2 ze względu na to, że po prostu świetnie się na nim gra. Jest znakomicie wykonany, wygodny, miły w dotyku i precyzyjny. Spełnia w zasadzie wszystkie kryteria znakomitego pada, nawet ma programowalne przyciski z tyłu. Już nawet nie czepiałbym się tak tego braku efektu halla, bo u konkurencji to też nadal rzadkość, tylko że brak analogów mocno mnie boli.

Niemniej, nie żałuję zakupu i generalnie polecam go każdemu posiadaczowi Switcha 2, nawet w tej wysokiej cenie. Jeśli jednak szukacie pada uniwersalnego, do peceta i Switcha 2, to raczej nie jest propozycja dla Was. Brak kompatybilności z pecetami (w chwili pisania tego tekstu) i analogowych spustów będą dla wielu z Was nie do przełknięcia.

Mikołaj Łaszkiewicz

Mikołaj Łaszkiewicz

W GRYOnline.pl pracuje od maja 2020 roku. Najpierw był newsmanem w dziale technologii, z czasem zaczął udzielać się w grach i publicystyce, a także redagować oraz nadzorować działanie newsroomu technologicznego. Obecnie jest redaktorem naczelnym serwisu Futurebeat.pl. Wcześniej swoimi przemyśleniami na temat gier wideo dzielił się m.in. na różnych grupach tematycznych. Z wykształcenia prawnik. Gra na wszystkim i we wszystko, co widać czasem w recenzjach. Jego ulubioną konsolą jest Nintendo 3DS, co roku gra w nową część serii FIFA i stara się poszerzać gamingowe horyzonty. Uwielbia szeroko pojęty sprzęt komputerowy i rozkręca wszystko, co wpadnie mu w ręce.

Uczciwe recenzje stają się celem ataków prawnych. Historia jednej z firm to sygnał ostrzegawczy dla konsumentów

Uczciwe recenzje stają się celem ataków prawnych. Historia jednej z firm to sygnał ostrzegawczy dla konsumentów

Sztuczna inteligencja całkowicie zastąpi ludzi z „10 do 20 procentową szansą” - mówi ojciec chrzestny AI

Sztuczna inteligencja całkowicie zastąpi ludzi z „10 do 20 procentową szansą” - mówi ojciec chrzestny AI

Płyta główna Switch 2 jest już sprzedawana oddzielnie w Chinach - i kosztuje mniej niż jej naprawa w serwisie Nintendo

Płyta główna Switch 2 jest już sprzedawana oddzielnie w Chinach - i kosztuje mniej niż jej naprawa w serwisie Nintendo

Prosiliśmy o to i jest: Microsoft przedłuży bezpłatne wsparcie dla systemu Windows 10 na kolejny rok, ale jest pewien haczyk

Prosiliśmy o to i jest: Microsoft przedłuży bezpłatne wsparcie dla systemu Windows 10 na kolejny rok, ale jest pewien haczyk

Samsung pokazuje nową odsłonę AI. Pralki przyszłości pozwolą nam oglądać YouTube, a odkurzacze rozpoznają nasz dywan

Samsung pokazuje nową odsłonę AI. Pralki przyszłości pozwolą nam oglądać YouTube, a odkurzacze rozpoznają nasz dywan