120 klatek i to w 4K bez użycia jakiegokolwiek upscalingu. Recenzja techniczna RoboCop: Rogue City - Unfinished Business

RoboCop: Rogue City powraca z dodatkiem Unfinished Business. To wciąż solidna strzelanka z dobrą oprawą graficzną i świetną optymalizacją. Niestety, studio Teyon nie naprawiło starych błędów, więc glitche i problemy ze skryptami potrafią psuć zabawę.

gaming
Mateusz Zelek17 lipca 2025
4

RoboCop: Rogue City – Unfinished Business to samodzielny dodatek do udanego przeniesienia świata RoboCopa na wirtualne ekrany w wykonaniu polskiego studia Teyon. Nie ma tu mowy o wielkiej rewolucji – tytuł nadal działa na silniku Unreal Engine, ma świetne cieniowanie oraz niezłe efekty odbicia światła. W dodatku przemierzamy wielką, zamkniętą wieżę, więc dominują w nim ciasne pomieszczenia, w przeciwieństwie do otwartych terenów Detroit z pierwowzoru.

Ogólnie jest całkiem nieźle, niestety deweloperzy nie ustrzegli się glitchy oraz problemów ze skryptami. Okazjonalnie nowe przygody robo-gliniarza potrafią zaskoczyć niedziałającym elementem rozgrywki, co powoduje, że trzeba wczytać ostatni punkt kontrolny. Z plusów na pewno należy zaliczyć świetną optymalizację, która nie potrzebuje upscalingu do płynnego działania.

PLUSY:
  1. Przyjemne efekty świetlne, rozlewające się po obiektach lub ścianach;
  2. liczne detale wnętrz, które zwiedzamy;
  3. niskie wymagania sprzętowe;
  4. brak konieczności stosowania upscalingu na sprzęcie spełniającym wymagania.
MINUSY:
  1. Gliczujące się skrypty;
  2. AI przeciwników;
  3. mimika wciąż nie powala;
  4. okazjonalne błędy fizyki gry.

Interfejs wciąż świetnie wpasowuje się w klimat gry.RoboCop: Rogue City - Unfinished Business, Teyon, 2025.

TO NIE JEST RECENZJA GRY

RoboCop: Rogue City - Unfinished Business to samodzielny dodatek, więc jeśli jesteście ciekawi samej gry, to polecam recenzję dostępną na Gry-Online.pl. Tutaj skupiam się wyłącznie na tym, czy RoboCop dobrze funkcjonuje, a jeśli nie, to jakie usterki go dotykają.

Sprawdź nasze inne techniczne recenzje

Wymagania sprzętowe

RoboCop: Rogue City - Unfinished Business ma podobne wymagania jak oryginał z 2023 roku i ponownie nie przeraża wymaganiami sprzętowymi. Rozstrzał jest duży, ale gra obsługuje technologię Lumen, co oznacza, że wymaga nowszej karty graficznej do jej wykorzystania.

Konfiguracja minimalna

Konfiguracja zalecana

Procesor

Intel Core i3-12100F lub AMD Ryzen 5 1600

Intel Core i9-9900k lub AMD Ryzen 5 5600X

Karta graficzna

GeForce GTX 1060 6GB or Radeon RX Vega 56 8GB

GeForce RTX 3080 10GB or Radeon RX 6800 XT 16GB

Pamięć

16 GB RAM

16 GB RAM

Miejsce na dysku

40 GB dostępnej przestrzeni

50 GB dostępnej przestrzeni

Platforma testowa

Ogrywałem grę na zestawie komputerowym wyposażonym w: Intel Core i5-13600KF, 32 GB RAM Kingston Fury Beast DDR4 (3200 MT/s) oraz kartę graficzną NVIDIA GeForce RTX 4080 SUPER. Rozgrywałem grę na monitorze Philips PHL 34M2c8600 (PHILIPS Evnia OLED o rozdzielczości 3440 × 1440).

Jest paskudnie i obskurnie (ale to dobrze!)

Dystopijny charakter RoboCopa zawsze pasował do gier. W przeciwieństwie jednak do Cyberpunka 2077, w grze od Teyon dominuje szarość i brud. W samodzielnym dodatku wygląda to tak samo dobrze jak w podstawce – przemierzane przez nas pomieszczenia są pełne detali, takich jak porozrzucane śmieci, opakowania po jedzeniu czy szklane butelki. Część z nich można zniszczyć, co wygląda efektownie w trakcie wymiany ognia.

Refleksy świetlne na broni i otoczeniu są śliczne.RoboCop: Rogue City - Unfinished Business, Teyon, 2025.

Do tego dochodzi niezłe cieniowanie, przyjemne refleksy świetlne oraz częściowe zniszczenie elementów otoczenia, które mogą potencjalnie posłużyć za osłonę. Nie możemy jednak mówić o rewolucji względem podstawowej wersji gry, ponieważ RoboCop: Rogue City – Unfinished Business to po prostu rozszerzenie.

Minimalne spadki klatek w trakcie walk, ale nie wpływało to na płynność rozgrywki.RoboCop: Rogue City - Unfinished Business, Teyon, 2025.

Niestety, mimika twarzy wciąż nie uległa poprawie w porównaniu z poprzednią odsłoną. Ilość emocji na twarzach postacich jest minimalna, chociaż twórcy starali się zawrzeć w nich więcej ekspresji. O ile w przerywnikach filmowych animacje te prezentują się dobrze, to podczas rozmów w grze mamy przed sobą postacie o mało wyrazistych rysach twarzy.

Odbicia także są świetne, podobnie jak cieniowanie.RoboCop: Rogue City - Unfinished Business, Teyon, 2025.

Upscaling? A na co to komu?

Całą grę testowałem na ustawieniach „epickich” w rozdzielczości 4K. Średnio uzyskiwałem 131 kl./s, a okazjonalnie, przy dużej liczbie elementów na ekranie, wartość ta spadała do 112 kl./s. W żadnym wypadku nie miałem jednak problemów z wydajnością, a sama gra działała płynnie na moim zestawie. To bardzo solidny wynik i kolejna produkcja po The Alters, która radzi sobie znakomicie bez zastosowania upscalingu. W dniu premiery RoboCop: Rogue City – Unfinished Business nie został zweryfikowany pod kątem zgodności ze Steam Deckiem, chociaż jego pierwowzór oznaczono jako „grywalny”.

AI NPC czasem... głupieje. Podobnie przeciwników.RoboCop: Rogue City - Unfinished Business, Teyon, 2025.

RoboCop ma pewne usterki – wymagana aktualizacja systemu

Zespół Teyon ma na swoim koncie udanego RoboCopa oraz Terminatora, ale wciąż boryka się z jednym problemem – niedoróbkami. Podobnie jak w przypadku podstawowej wersji gry, tak i w dodatku RoboCop: Rogue City – Unfinished Business występują problemy ze skryptami. Zabiłeś wszystkich przeciwników, a drzwi dalej są niedostępne? Najpewniej któryś z najemników wpadł pod tekstury lub gra nie zarejestrowała, że pokonałeś danego wroga. Takie sytuacje niestety się powtarzają, na szczęście punkty kontrolne są rozsiane dosyć gęsto. Mimo wszystko, na wczytywaniu tracimy cenny czas.

Liczne detale nawet w wydawałoby się powtarzalnych lokacjach.RoboCop: Rogue City - Unfinished Business, Teyon, 2025.

Do tego zauważyłem mikroprzycięcia przy przechodzeniu do nowych obszarów. Trwały one od 2 do 3 sekund i miały miejsce tylko przy wchodzeniu do kolejnych dużych pomieszczeń. Na szczęście nie występowały już na wczytanych fragmentach mapy czy w trakcie walki.

Fizyka także lubi płatać figle – raz przeciwnik postrzelony w głowę wystrzelił w niebo, z impetem uderzając w sufit. Było to całkiem zabawne, ale momentami wybijało mnie to z immersji, gdy jakieś zwłoki z nieznanych powodów przelatywały przez cały ekran, bo ewidentnie silnik fizyczny ragdoll zadziałał zbyt mocno. Jeśli miałbym to do czegoś porównać, to postacie z gry Oblivion reagowały w bardzo podobny sposób. Na szczęście protagonista unika takich problemów i nie zdarzyło mi się, aby tego typu błędy miały na niego wpływ.

Elementy otoczenia są podatne na uszkodzenia w trakcie strzelanin.RoboCop: Rogue City - Unfinished Business, Teyon, 2025.

A jak już jesteśmy przy temacie NPC, to muszę przyznać, że przeciwnicy… nie grzeszą inteligencją. To typowe podejście w strzelankach, gdzie oponenci mają za zadanie głównie strzelać i ze wszystkich sił dążyć do konfrontacji. Potrafią zawiesić się na jakimś obiekcie, szarżować bezmyślnie na RoboCopa bądź czekać w nieskończoność za osłoną. Jeśli liczycie na epickie starcia, w których trzeba manewrować i przechytrzyć wroga, to tutaj jakość ustępuje ilości. Na plus trzeba jednak zaliczyć bardziej wymagających przeciwników niż w podstawce, co sprawia, że w niektórych sekwencjach trzeba sprawnie likwidować cele i szukać osłon.

Gra światła i cienia budują idealny, dystopijny klimat.RoboCop: Rogue City - Unfinished Business, Teyon, 2025.

Ten gliniarz wygląda nieźle, ale wymaga drobnych poprawek

Szata graficzna RoboCop: Rogue City – Unfinished Business nie uległa radykalnym zmianom i względem pierwowzoru niewiele się różni. To, co było dobre w podstawce, sprawdza się i tutaj. Boli jednak, że powracają te same bolączki w postaci glitchy czy nie do końca sprawnej sztucznej inteligencji. Mimo wszystko dostajemy solidnego FPS-a, który dodatkowo świetnie radzi sobie na słabszych konfiguracjach sprzętowych.

POWIĄZANE TEMATY: gaming testy wydajności

Mateusz Zelek

Mateusz Zelek

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. W tematyce gier i elektroniki siedzi, odkąd nauczył się czytać. Ogrywa większość gatunków, ale najbardziej docenia strategie ekonomiczne. Spędził także setki godzin w wielu cRPG-ach od Gothica po Skyrima. Nie przekonał się do japońskich jrpg-ów. W recenzowaniu sprzętów kształci się od studiów, ale jego głównym zainteresowaniem są peryferia komputerowe oraz gogle VR. Swoje szlify dziennikarskie nabywał w Ostatniej Tawernie, gdzie odpowiadał za sekcję technologiczną. Współtworzył także takie portale jak Popbookownik, Gra Pod Pada czy ISBtech, gdzie zajmował się relacjami z wydarzeń technologicznych. W końcu trafił do Webedia Poland, gdzie zasilił szeregi redakcji Futurebeat.pl. Prywatnie wielki fanatyk dinozaurów, o których może debatować godzinami. Poważnie, zagadanie Mateusza o tematy mezozoiczne powoduje, że dyskusja będzie się dłużyć niczym 65 mln lat.

Apple wie, jak schować aparat w wyświetlaczu. Wpłynął nowy patent firmy

Apple wie, jak schować aparat w wyświetlaczu. Wpłynął nowy patent firmy

Człowiek pokonał sztuczną inteligencję w programowaniu. Wybitnym koderem jest Polak

Człowiek pokonał sztuczną inteligencję w programowaniu. Wybitnym koderem jest Polak

Jak wylogować się z konta Google? To łatwe

Jak wylogować się z konta Google? To łatwe

Stare mury, ale bije z nich nowy blask. Porównujemy Twierdza Krzyżowiec: Edycja Ostateczna z pierwowzorem

Stare mury, ale bije z nich nowy blask. Porównujemy Twierdza Krzyżowiec: Edycja Ostateczna z pierwowzorem

RTX, ray tracing i 120 FPS… bez komputera? Sprawdzamy Firebreak w GeForce NOW

RTX, ray tracing i 120 FPS… bez komputera? Sprawdzamy Firebreak w GeForce NOW