W muzeum Nintendo gry są emulowane? Wszystko ma zdradzać jeden dźwięk

Na początku miesiąca informowaliśmy Was, że Nintendo otworzyło własne muzeum. Zwiedzający mają okazję zapoznać się z historią firmy, jej konsolami oraz grami. Niestety otwarcie nie obyło się bez kontrowersji. Według jednego ze zwiedzających, Nintendo może korzystać w muzeum z emulatorów, z którymi jednocześnie stara się walczyć.

Użytkownik serwisu X, znany pod pseudonimem ChrisMack32, opublikował nagranie ze swojej wycieczki po omawianym muzeum. W trakcie zwiedzania, podszedł on do stanowiska, gdzie zwiedzający mogli pograć w starsze gry Nintendo. Nie wiadomo z jakich powodów Chris postanowił odłączyć znajdujący się tam kontroler. Jak się okazało, tuż po jego wypięciu, można było usłyszeć dźwięk charakterystyczny dla systemu Windows. Swoim odkryciem Chris postanowił podzielić się z Bobem Wulffem, youtuberem znanym z publikowania treści poświęconych konsolom Nintendo oraz emulacji gier.

Powiązane:Takiego pada jeszcze nie widziałem - Pro Controller do Nintendo Switch 2 mnie zachwycił

Jak można się było spodziewać, wpis spotkał się z mieszanym odbiorem społeczności. Większość użytkowników wydawała się rozbawiona faktem, że japoński gigant może posługiwać się emulatorami, z którymi zazwyczaj walczy. Pojawiły się nawet pytania, kiedy Nintendo pozwie Nintendo. Inni natomiast byli dość rozczarowani takim działaniem ze strony branżowego giganta. W końcu w zbiorach muzeum powinny znajdować się oryginalne konsole oraz gry. Zwłaszcza, że za jego powstanie jest odpowiedzialne samo Nintendo.

Pojawiły się także osoby, które zdecydowały się bronić japońskiego giganta. W swoich wypowiedziach wskazywali oni na fakt, że gry są programowane na komputerach, więc nie jest wykluczone, że firma przygotowała specjalne wersje swoich tytułów dla muzeum. Dodatkowo emulatory Virtual Console i NSO zostały stworzone właśnie przez Nintendo. Na razie nie pojawiły się żadne wypowiedzi firmy na omawiany temat.

Czytaj więcej:Game Boy Color zostaje wyrzucony do kosza, ponieważ nie działa - gracz kupuje go za jedyne 19 euro i odkrywa, że jednak jest sprawny