Scalperzy żerują na Muzeum Nintendo. Gigant ogranicza ilość produktów w sklepie z pamiątkami

Współczesne czasy muszą być naprawdę ciężkie dla scalperów, skoro pierwszego dnia otwarcia Muzeum Nintendo, wykupili sporą część zapasów sklepu z pamiątkami.

gaming
Filip Węgrzyn3 października 2024
Źrodło fot. The Nintendo Museum
i

W tym tygodniu, konkretniej we wtorek, odbyło się oficjalne otwarcie Muzeum Nintendo w Kioto. Placówka przyciągnęła z pewnością masę fanów, ale nawet japoński gigant nie spodziewał się, jak wielu wśród nich będzie można zaliczyć do pasożytniczej grupy scalperów. Gdyby nie fakt, że gadżety trafiły w dużym nakładzie i w horrendalnych cenach na portale aukcyjne, to można by śmiało powiedzieć, że sklep z pamiątkami rozbił bank. Efekt gigantycznych zakupów, w celach zarobkowych, skłonił Nintendo do ograniczenia ilości sprzedawanych produktów na osobę. I to zaledwie po jednym dniu działalności.

Informacja ukazała się na oficjalnym profilu X omawianego Muzeum Nintendo. Cały post ukazał się w języku japońskim, ale po przetłumaczeniu możemy odczytać, że każda osoba będzie ograniczona do zakupu zaledwie jednej sztuki breloków z poszczególnej serii, kolekcjonerskich poduszek i smyczek. Ponadto na głowę przypadnie możliwość nabycia aż 7 magnesów. Biorąc pod uwagę, że dnia otwarcia nie nałożono żadnych ograniczeń, możemy spodziewać się, jak wielkie co niektórzy klienci robili zakupy. Nie jest to szokujące, biorąc pod uwagę, że jest to znakomity kąsek dla scalperów.

Na szczęście nie wszystkie z ponad tysiąca ofert pochodzą z Muzeum Nintendo. | Źródło: Mercari - Scalperzy żerują na Muzeum Nintendo. Gigant ogranicza ilość produktów w sklepie z pamiątkami - wiadomość - 2024-10-03
Na szczęście nie wszystkie z ponad tysiąca ofert pochodzą z Muzeum Nintendo. | Źródło: Mercari

Serwis VideoGameChronicle donosi, że chociażby na portalu aukcyjnym Mercari można znaleźć ponad tysiąc ofert z przedmiotami ze sklepiku w Muzeum Nintendo. Choć ciężko nam powiedzieć, jaka była faktyczna cena w oficjalnym sklepie, te widniejące na Mercari wydają się być kosmicznie wysokie. Dla przykładu możemy podać tutaj smyczkę z etui na bilet wstępu do muzeum za kwotę aż 68 dolarów (ok. 265 złotych bez VAT).

Wygląda zatem na to, że nawet postawione w imieniu kultury oraz dla fanów obiekty, jak właśnie Muzeum Nintendo, nie są bezpieczne przed pasożytniczymi zapędami scalperów. Mimo wszystko dobrze, że Nintendo podjęło tak szybko stanowcze działania.

POWIĄZANE TEMATY: gaming Nintendo

Filip Węgrzyn

Filip Węgrzyn

Z GRYOnline.pl związał się w listopadzie 2020 roku. Na początku pisał jako newsman, później wspomagał dział Produktów Płatnych we współpracach z zewnętrznymi serwisami jako redaktor prowadzący, a obecnie jest autorem newsów w dziale technologie. O tym, że pisanie sprawia mu wiele satysfakcji, wiedział już za młodu. Swoją przygodę z piórem zaczął od opowiadań, których miejscami akcji były światy postapo i fantasy. Jako ścieżkę edukacji wybrał organizację i sprzedaż reklamy, stąd też jego krótki epizod w influencer marketingu. Fan RPG-ów Bethesdy i From Software. Uwielbia również sieciowe strzelanki, survivale z budowaniem baz, gry kooperacyjne i horrory.

Nowe MacBooki z chipem M4 zobaczymy już w listopadzie?

Nowe MacBooki z chipem M4 zobaczymy już w listopadzie?

Piekło zamarzło - Samsung Galaxy S25 ma dostać procesor MediaTeka

Piekło zamarzło - Samsung Galaxy S25 ma dostać procesor MediaTeka

PlayStation 4 w 2024 roku. Czy starsza konsola ma jeszcze sens?

PlayStation 4 w 2024 roku. Czy starsza konsola ma jeszcze sens?

Dlaczego Windows 11 nie wykrywa drukarki? Podajemy rozwiązania problemu

Dlaczego Windows 11 nie wykrywa drukarki? Podajemy rozwiązania problemu

Split screen w iOS 18 - sprawdzamy, jak wygląda sytuacja

Split screen w iOS 18 - sprawdzamy, jak wygląda sytuacja