Ta turbina wiatrowa będzie mieć 70 pięter wysokości

Chińczycy nie ustają w zadziwianiu swoimi dziełami inżynierii. Niedawno pisaliśmy o przewiezieniu całego zespołu budynków, a tym razem chodzi o największą turbinę wiatrową. MingYang MySE 18.X-28X ma posiadać łopaty o długości 140 metrów, zatem średnica wirnika zbliża się już do wysokości wieży Eiffela. Wysokość pylonu ma być równa 70-piętrowemu budynkowi (około 230 metrów).

Chińczycy będą mieli największy „wiatrak”

Turbina wiatrowa, którą zamierza zbudować chińska firma MingYang Smart Energym będzie największą tego typu konstrukcją na świecie. I na dodatek będzie ona postawiona na morzu. Transport tak ogromnych łopat na lądzie byłby wielkim wyzwaniem, jednak drogą morską jest znacznie łatwiej dostać się do nawodnego miejsca montażu konstrukcji.

Turbina wiatrowa MySE 18.X-28X ustanowi wiele rekordów wielkości. Źródło: MingYang Smart Energy

MingYang chce w ten sposób zdetronizować turbinę H260 firmy CSSC, która jest już w budowie i ma mieć łopaty o 130-metrowej długości. H260 ma moc maksymalną 18 MW, a firma MingYang chce pójść o krok dalej i przekroczyć ten próg mocy pojedynczą turbiną. W ten sposób zwiększa się wydajność punktową morskiej farmy wiatrowej. Przy założeniu średniej prędkości wiatru 8,5 m/s, turbina ta może dostarczyć 80 GWh energii rocznie, czyli wystarczająco dla 96 tys. osób.

Powiązane:Upiekłem ciasto z przepisu od ChatGPT, ludzie nie są mi już potrzebni

Dlaczego jednak rozmiary „wiatraków” cały czas rosną, szczególnie tych budowanych na morzu? Przygotowanie stanowiska morskiego kosztuje, pylon turbiny wiatrowej musi być usadowiony na specjalnej platformie wbudowanej w dno morskie. Z finansowego punktu widzenia po prostu bardziej się opłaca budować większe wiatraki, ale w mniejszej liczbie, bo im więcej megawatów uzyskamy z takiej jednej konstrukcji – tym lepiej. Zbudowanie morskiej farmy wiatrowej, wykorzystującej większe konstrukcje, zamiast lądowej z mniejszymi wydaje się więc całkiem sensownym rozwiązaniem.

Czytaj więcej:Tani, łatwo dostępny komputer kwantowy. Tak, to możliwe

Arkadiusz Strzała

Arkadiusz Strzała

Swoją przygodę z pisaniem zaczynał od własnego bloga i jednego z wczesnych forum (stworzonego jeszcze w technologii WAP). Z wykształcenia jest elektrotechnikiem, posiada zamiłowanie do technologii, konstruowania różnych rzeczy i rzecz jasna – grania w gry komputerowe. Obecnie na GOL-u jest newsmanem i autorem publicystyki, a współpracę z serwisem rozpoczął w kwietniu 2020 roku. Specjalizuje się w tekstach o energetyce i kosmosie. Nie stroni jednak od tematów luźniejszych lub z innych dziedzin. Uwielbia oglądać filmy science fiction i motoryzacyjne vlogi na YouTube. Gry uruchamia głównie na komputerze PC, aczkolwiek posiada krótki staż konsolowy. Preferuje strategie czasu rzeczywistego, FPS-y i wszelkie symulatory.