PS5 Pro na ratunek Monster Hunter Wilds? Gra może rozczarować na bazowych konsolach

Niedawno rozpoczęły się otwarte testy beta nadchodzącego Monster Hunter Wilds. Fani marki zdecydowali się zebrać na forum ResetEra, aby przedyskutować wszelkie aspekty tytułu i wrażenia z rozgrywki. Jak możemy jednak wyczytać z postów, produkcja uzyskała na konsoli PS5 ciekawe rozwiązania w ustawieniach, dotyczące wydajności i jakości obrazu w produkcji. Pojawiły się jednak zastrzeżenia, że performance tytułu nie jest w zadowalającym stanie. Jeśli twórcom nie uda się poprawić optymalizacji na premierę, to jedynym zbawieniem może okazać się być PS5 Pro.

Jak możecie zobaczyć na powyższym zrzucie ekranu z gry, posiada ona w ustawieniach opcję priorytetyzowania rozdzielczości lub płynności rozgrywki. Ponadto ta druga z opcji wydaje się mieć możliwość rozszerzenia klatkarzu i płynności odświeżania obrazu do 120 Hz, ale tylko dla wyświetlaczy kompatybilnych z VRR.

Niestety na nieszczęście graczy, jeśli zdecydujecie się na większą jakość grafiki, to okropnie ucierpi na tym wydajność w tytule. Problemy są tak duże, że w niektórych obszarach mapy przestaje działać VRR, a na trybie zwiększonej wydajności wcale nie jest lepiej. Na żadnym z modułów klatki nie trzymają się docelowych wartości i potrafią dynamicznie skakać w trakcie poruszania się po dostępnych lokacjach. Ponoć największy problem jest z jakiegoś powodu w jaskiniach. Co jest o tyle zaskakujące, że zazwyczaj to w otwartym świecie bywają największe spadki.

Mimo wszystko gracze wypowiadają się naprawdę przychylnie o samej produkcji. Szkoda tylko, że oprawa techniczna leży, ale mówimy tutaj o wersji beta produkcji. Do premiery jeszcze wiele może się zmienić i byłoby naprawdę przykro, gdyby wydarzyła się powtórka z Cyberpunka 2077 na PS4, gdzie to konsola była już za słaba na to, aby bawić się w pewnym komforcie. Jeśli sytuacja będzie taka sama, to nie pozostanie nic innego, niż przejść na PC Master Race albo po prostu kupić PlayStation 5 Pro.