NASA zdecydowała, że Starliner nie zabierze astronautów na Ziemię

Boeing odnotowuje kolejną porażkę na swoim koncie. NASA zdecydowała, że opracowany przez firmę Starliner ostatecznie nie zabierze astronautów z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS). Zamiast tego powróci on na Ziemię w trybie autonomicznym.

Powiązane:Elon Musk królem ziemskiej orbity. Kontroluje 2/3 aktywnych satelitów

Dla przypomnienia, po latach opóźnień (wynikających między innymi z wad konstrukcyjnych projektu) w czerwcu tego roku odbył się pierwszy załogowy lot testowy Starlinera. Niestety nie należał on do najłatwiejszych.

1. W czasie podróży wystąpiła dwa problemy – wyciek helu oraz awaria części silników. Mimo tego udało się bezpiecznie zadokować na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Gorzej jednak sytuacja wyglądała z powrotem astronautów na Ziemię. Pierwotnie cała misja miała trwać zaledwie 10 dni, jednak ze względu na stan techniczny Starlinera, wydłużyła się do dwóch miesięcy.
2. Sytuacja ta wywołała swojego rodzaju reakcję łańcuchową. Ze względu na te opóźnienia, ucierpiały również późniejsze misje, które musiały zostać przełożone ze względu na brak miejsca do dokowania na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej.
3. Ostatecznie NASA zdecydowała, że Starliner autonomicznie powróci na Ziemię. Dwójka astronautów– Butch Wilmore i Suni Williams – którzy przylecieli na ISS tym statkiem, dołączą do misji Crew-9 i wylądują na naszej planecie w styczniu.

Sytuacja ta pokazuje, świetnie pokazuje złą kondycję Boeinga w ostatnich latach. Seria niepowodzeń związanych ze Starlinerem oraz wypadki z udziałem wyprodukowanych przez firmę samolotów, poważnie odbiły się na zaufaniu społeczeństwa.

Czytaj więcej:Akcja jak z filmu: nagranie audio z powracającego na Ziemię Starlinerera przyprawia o gęsią skórkę