Gracz uważał, że brat ukradł jego Game Boya z Pokémon Red - 20 lat później przeszukuje dom rodziców i zdaje sobie sprawę, że urządzenie cały czas tkwiło w kanapie

Niewątpliwie jedną z najbardziej znanych i rozpowszechnionych serii przenośnych konsol na świecie jest kultowy Game Boy. Ten urokliwy kieszonkowy sprzęt do gier doczekał się wielu modeli, a całkiem niedawno mieliśmy okazję świętować 36 urodziny tego rewolucyjnego urządzenia. Z uwagi na swą długą historię Game Boy zdołał się zakorzenić na stałe w umysłach wielu graczy. Jeśli ktoś tej konsoli nie miał to z pewnością o niej słyszał.

Powiązane:Nintendo pozywa producenta akcesoriów, który pokazał makietę Switcha 2 na targach CES 2025

Aktualnie samo urządzenie i gry zyskują na wartości kolekcjonerskiej, zwłaszcza model obecnie znany jako Game Boy Classic (DMG-01), który swoją premierę miał 1989 roku. Dla wielu ten kultowy handheld jest jak skarb, więc zatem nic dziwnego, że jego strata potrafi wzbudzić wiele emocji.

Zgubił Game Boya i winą obarczył brata?

Na Reddicie internauta o nazwie „neduarte1977” w jednym ze swych postów zachęcił graczy, którzy stracili swojego Game Boya, aby ci podzielili się swymi smutnymi historiami. Na wpis odpowiedziało całkiem sporo osób. W samej sekcji komentarzy dość często przejawia się motyw zgubienia urządzenie w komunikacji miejskiej, a nawet w samolocie. Oczywiście nie zabrakło także wspominek z cyklu rodzinnych kłótni, których ofiarami padały biedne kultowe konsolki. Jednak dość wyróżniającą się i nieco zabawna historią podzielił się gracz o nazwie „Spikeytortoisecomics” (via GamePro).

Mianowicie internauta przyznał w komentarzach, że przez 20 lat oskarżał swojego brata o kradzież Game Boya z grą Pokémon Red. Dokładniej mowa tutaj o kultowym DMG-01. Redditor choć nie miał dowodów był absolutnie przekonany, że brat dokonał tej kradzieży, ponieważ już wcześniej spotkały go takie nieprzyjemności ze strony rodzeństwa. Dokładniej rozchodziło się wówczas o klocki LEGO. Warto jednak zaznaczyć, że sam oskarżony zapewniał o swej niewinności, a samej konsoli nigdy miał nie dotknąć. Całkiem niedawno prawda ujrzała światło dzienne, choć bardziej tutaj pasuje stwierdzenie „wypadła”.

Źródło: Reddit | Spikeytortoisecomics

Kultowy Game Boy odnalazł się. Urządzenie przez 20 lat tkwiło w poduszce do kanapy, a do odkrycia doprowadziło drobne przemeblowanie wnętrza. Sam redditor nie ma pojęcia jak urządzenie wpadło do poszewki. Zaskakuje także fakt, że nikt niczego przez 20 lat nie poczuł podczas używania tej poduszki. No ale również faktem jest, że brat bohatera dzisiejszego newsa mówił prawdę. Internauta przeprosił rodzeństwo, a sama sprawa ma swój pozytywny koniec. Jaką z tego lekcję można wysnuć na przyszłość? Nie zostawiajcie swojego Game Boya na kanapie, a jeśli już musicie to sprawdzajcie poduszki.

Czytaj więcej:Każdego dnia wąsaty hydraulik budził mnie swoim słodkim głosem. Testujemy Nintendo Sound Clock Alarmo