Eurowizja uratowana. Rosyjscy hakerzy próbowali atakować finały

Dzięki fali społecznego poparcia, ukraińska Kalush Orchestra z piosenką Stefania wygrała 66. edycję Konkursu Piosenki Eurowizji. Nie wszystkim jednak spodobał się taki stan rzeczy. Wśród niezadowolonych dominują rzecz jasna Rosjanie.

Powiązane:Nasza-Klasa, Gadu-Gadu i Blip. Opowieść o polskim Twitterze, który miał szansę na sukces, ale przepadł

Jak podała agencja Reuters, powołująca się na włoską policję, podczas półfinału odbywającego się 10 maja oraz finałowego konkursu z 14 maja doszło do kilkunastu prób ataku na infrastrukturę sieciową Konkursu Piosenki Eurowizji w Turynie.

Włoskim służbom udało się ustalić, że za atakami stały rosyjski zespół hakerski o nazwie Killnet i powiązana z nim grupa Legion. Aby udaremnić kolejne tego typu przypadki, policja prześwietliła również popularny komunikator internetowy Telegram, gromadząc w ten sposób kluczowe informacje o działających tam prorosyjskich grupach.

Co ciekawe, nie były to jedyne ataki ze strony grupy Killnet. Niedawno hakerzy pochwalili się udanymi atakami na strony internetowe kilku włoskich instytucji państwowych z Senatem (wyższą izbą parlamentu) i Narodowym Instytutem Zdrowia na czele.

Rosja tradycyjnie zaprzecza temu, jakoby to z ich polecenia następowały jakiekolwiek cybernetyczne ataki na włoską infrastrukturę sieciową. Liczby pokazują jednak jasno, że częstotliwość ataków na państwa zachodnie od momentu inwazji Rosji na Ukrainę zdecydowanie się nasiliła.

Aby zapobiec informatycznemu paraliżowi, wiele krajów podniosło poziom zagrożenia atakami cybernetycznymi, spodziewając się działań odwetowych ze strony Rosji w związku z nałożonymi na nią sankcjami.

Czytaj więcej:Pracownicy błagali Google, by nie wypuszczać chatbota AI Bard