Ekstremalny spadek cen u Samsunga: najdroższy smartfon jest po miesiącu tańszy o ponad 2000 zł, co pokazuje, że warto poczekać

Producenci smartfonów z roku na rok wprowadzają na rynek nowe modele, które są coraz szybsze i mają coraz lepsze aparaty. Nie dziwne jest więc, że fanów technologii i geeków aż korci, by jak najszybciej wejść w posiadanie wszelkich nowości. Może jednak lepiej trochę poczekać, zamiast kupować nowy smartfon od razu po premierze?

Premierowe strzyżenie owieczek

Według serwisu GameStar, który zbadał sytuację na rynku niemieckim, zakup smartfona zaraz po premierze może skutkować wydaniem nawet 700 euro więcej. Tak jest w przypadku Galaxy Z Fold 7, który obecnie kosztuje ok. 6900 złotych w Polsce (512 GB pamięci). Sugerowana cena premerowa była znacznie wyższa, wynosiła ponad 8900 złotych (różnice w cenach widać jeszcze na portalach aukcyjnych).

Powiązane:Motorola - czyja to firma? Odpowiadamy

Samsung Galaxy S25 Edge można już znaleźć za nieco ponad 3000 złotych, podczas gdy po premierze cena była wyższa o niemal 2000 złotych. Niektóre smartfony notują jednak niewielkie różnice w cenach. Tak jest w przypadku urządzeń Apple, na przykład iPhone 16, ale chyba raczej nikogo to nie dziwi (prawda?).

Ceny smartfonów Samsunga na rynku niemieckim. Źródło: GameStar Tech

Najbardziej widoczne róźnice mają miejsce w przypadku smartfonów Samsunga i generalnie flagowców. Xiaomi 15 Ultra także staniało sporo przez ten czas, jaki upłynął od premiery. Spadki cen w przypadku urządzeń klasy budżetowej są mniej spektakularne i z reguły bardziej rozciągnięte w czasie.

Boom na najdroższe modele znanych firm najczęściej trwa kilka dni lub tygodni po premierze. Flagowce są często obiektem westchnień, wiele osób jest skłonnych zapłacić więcej, aby mieć je jak najszybciej. Firmy są tego świadomie i wykorzystują to zjawisko. Dlatego czasem lepiej po prostu odrobinę poczekać, zamiast przepłacać.

Smartfony w ofercie sklepu RTV Euro AGD

Czytaj więcej:Motorola - ile lat wsparcia? Podpowiadamy, jak to sprawdzić

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Arkadiusz Strzała

Arkadiusz Strzała

Swoją przygodę z pisaniem zaczynał od własnego bloga i jednego z wczesnych forum (stworzonego jeszcze w technologii WAP). Z wykształcenia jest elektrotechnikiem, posiada zamiłowanie do technologii, konstruowania różnych rzeczy i rzecz jasna – grania w gry komputerowe. Obecnie na GOL-u jest newsmanem i autorem publicystyki, a współpracę z serwisem rozpoczął w kwietniu 2020 roku. Specjalizuje się w tekstach o energetyce i kosmosie. Nie stroni jednak od tematów luźniejszych lub z innych dziedzin. Uwielbia oglądać filmy science fiction i motoryzacyjne vlogi na YouTube. Gry uruchamia głównie na komputerze PC, aczkolwiek posiada krótki staż konsolowy. Preferuje strategie czasu rzeczywistego, FPS-y i wszelkie symulatory.