Zwiększenie produkcji 737 Max opóźnione. Boeing boryka się z konsekwencjami awarii lotu Alaska Airlines

Na początku roku głośna stała się sprawa lotu 1282, za który odpowiedzialne były linie Alaska Airlines. W jego trakcie panel poszycia zamontowany w miejsce opcjonalnych drzwi oderwał się od Boeinga 737. W wyniku tego doszło do dekompresji, a samolot był zmuszony awaryjnie lądować. Na szczęście załodze udało się bezpiecznie sprowadzić maszynę na ziemię. Szybko pojawiły się jednak pytania o przyczynę awarii.

Powiązane:Ile trwa podróż na Jowisza?

Federalna Administracja Lotnictwa rozpoczęła więc oficjalne śledztwo w tej sprawie. W jego trakcie uziemiono wszystkie Boeingi 737 Max 9 i poddano je kontroli. Później pojawiła się informacja, że udało im się przejść ją pozytywnie i linie mogły wznowić loty.

Wyrwany panel z samolotu Boeing 737. Źródło: The Reuters.

Jak jednak można było się spodziewać producent mocno odczuł konsekwencje awarii. W związku z tym Boeing został zmuszony przez Federalną Administracja Lotnictwa do odłożenia na przyszłość planów zwiększania produkcji samolotu Boeing 737. Do tej pory producent przewidywał, że dostarczy na rynek 38 samolotów miesięcznie. Do lutego ich liczba miała wzrosnąć do 42. Zaś w sierpniu planowano produkcję aż 47 maszyn miesięcznie.

Warto przy tym wspomnieć, że nie jest to jedynie problem producenta. Klienci linii lotniczych utracili zaufanie do samolotów Boeinga. Potwierdzają to niedawno oblikowane wiadomości według których pasażerowie odmawiają wejścia na pokład Boeinga 737 i wolę poczekać na kolejny lot niż ryzykować.

Poza tym pojawiły się informacje, że samoloty Boeing 737 mogą posiadać również inne wady konstrukcyjne. Według Federalnej Administracji Lotnictwa maszyny mają mieć problem z systemami przeciwoblodzeniowymi silników.

Choć awaria w trakcie lotu 1282 nie doprowadziła do katastrofy to jednak nadszarpnęła reputację Boeinga. Możemy więc przewidywać, że przez jakiś czas producent może mieć problemy z dystrybucją samolotów, co zapewne zostanie wykorzystane przez konkurencję.

Czytaj więcej:Starlinki, Perseidy i inne cuda. To zobaczymy na polskim niebie w 2025 roku

Kamil Cuber

Kamil Cuber

Z GRYOnline.pl związał się w 2022 roku, jest autorem tekstów o tematyce sprzętowej. Swoją przygodę z pisaniem rozpoczynał jeszcze w gimnazjum, biorąc udział w konkursach organizowanych przez producentów z branży elektronicznej. Następnie przy okazji zakupu nowego komputera zainteresował się sprzętem, stopniowo coraz lepiej poznając rynek komputerowy. Zagorzały fan komputerów i gier single-player, choć nie odrzuci też zaproszenia do gry w szachy oraz Foxhole’a.