futurebeat.pl NEWSROOM Wyostrzanie wideo, bez wydawania kasy na PC. Sprawdziłem RGX w Operze GX Wyostrzanie wideo, bez wydawania kasy na PC. Sprawdziłem RGX w Operze GX Upscaling wymaga mocnej karty graficznej, co dla wielu będzie poważną przeszkodą. Opera GX oferuje ubogi zmiennik – wyostrzanie obrazu. Sprawdzam, jak działa na typowym sprzęcie biurowym. techKonrad Sarzyński21 marca 2023 10 Źrodło fot. Midjourneyi SPIS TREŚCI:RGX Mode w Opera GX – co to właściwie jest?RGX Mode – jak działa w praktyce?RGX a obciążenie GPURGX Mode – czy warto? W marcu sporo uwagi poświęciliśmy upscalingowi filmów z sieci. Ta przydatna funkcja pojawiła się dzięki Nvidia VSR w przeglądarkach Chrome (pisał o tym Arkadiusz) oraz w Microsoft Edge (zerknij na tekst Damiana). Czy jednak możemy poprawić jakość obrazu nie mając drogiego komputera? Możemy, stosując na przykład wyostrzanie obrazu RGX w Operze GX. Sprawdzam, jak to działa. Upscaling i sharpening – czym jest wyostrzanie obrazu? Upscaling to dość skomplikowany proces, który często wykorzystuje mocny sprzęt i zaawansowane funkcje sztucznej inteligencji. Cel jest jednak prosty – z małego obrazka zrobić duży w taki sposób, żeby wyglądał nadal naturalnie. Wyostrzanie to znacznie prostszy proces, który pewnie wielu z nas kojarzy z aplikacji do obróbki zdjęć, nawet tych najbardziej podstawowych. Nie zmieniamy tutaj rozdzielczości obrazu, a jedynie go wyostrzamy. Efekty dużo gorsze, ale dostępne na wielokrotnie słabszym sprzęcie, co jest najważniejszą jego zaletą. RGX Mode w Opera GX – co to właściwie jest?Opera sprezentowała użytkownikom pod koniec ubiegłego roku ciekawą funkcję – RGX Mode. Jest to wbudowane w przeglądarkę Opera GX narzędzie do automatycznego wyostrzania obrazu w materiałach wideo w takich serwisach jak np. Twitch czy YouTube. Operów jak mrówków – Opera i Opera GX Opera to jedna z mniej popularnych przeglądarek w perspektywie globalnej – według StatCounter w lutym 2023 roku jej udział na rynku wynosił zaledwie 2,26% – mniej niż Firefox (2,93%), Edge (4,28%), Safari (18,84%) czy oczywisty lider – Chrome (65,76%). Jeśli jednak hipsterska przeglądarka z której nikt nie korzysta to dla Ciebie za mało, ma ona swoją wyjątkową (czytaj: jeszcze bardziej niszową) odsłonę – gamingową Opera GX. To trochę taka klawiatura z podświetleniem RGB wśród przeglądarek. Wygląda nieco jakby zwymiotował na nią jednorożec, podkreślając na każdym kroku swoją „gamingowość” i „hakerskość”. Zawiera jednak kilka przyjemnych funkcji i jeśli ktoś lubi taką estetykę, działa całkiem sprawnie. No dobra, mnie przekonali. Źródło: Opera. Jak zachwalają twórcy, RGX nie zużywa zbyt wiele zasobów, więc nie wymaga do działania drogiego sprzętu czy wymiany podzespołów na mocniejsze. Stawia to tę technologię w kontrze do wspomnianych już nowych funkcji przeglądarek, które choć dają dobre efekty, wymagają kart graficznych za co najmniej kilka tysięcy złotych. Internet też nie musi być wybitnie szybki. Jak podkreśla Maciej Kocemba, Product Director w Opera GX: To jest właśnie piękno RGX. […] Nie potrzebujesz gigabitowego połączenia ani YouTube Premium, aby się nim cieszyć - możesz po prostu oglądać rzeczy w HD bezpośrednio w swojej przeglądarce. Funkcja jest tak płynnie zintegrowana, że możesz nawet nie zauważyć, że tam jest, ale twoje oczy z pewnością to zauważą. RGX Mode – jak działa w praktyce?Tyle teorii, pora na test w praktyce. Skoro RGX nie wymaga mocnego sprzętu, postanowiłem go sprawdzić na urządzeniu, które wykorzystuję do codziennej pracy w redakcji. Czy ostre i wyraziste filmy można uzyskać na biurowym komputerze? Platforma testowa Działanie wyostrzania obrazu przetestowałem na typowym sprzęcie biurowym – Dellu Vostro 3681 SFF. To niewielki PC, jaki możemy znaleźć w niejednej korporacji. Zaprojektowany jest przede wszystkim do zadań biurowych. I oglądania wideo w czasie ich wykonywania. CPU: Intel Core i5-10400 (6 rdzeni, 12 wątków) GPU: zintegrowana, Intel UHD 630 RAM: 16 GB (2x 8 GB) DDR4 2666 MHz To działa…Ten test wymagał wielu poświęceń. Między innymi musiałem oglądać swój ulubiony kanał na Twitchu. W celach badawczych, rzecz jasna. Praca nie jest łatwa, ale co zrobić. Kot sam się nie nakarmi. Powiązane:Przyszłość Wi-Fi to nie prędkość, a stabilność połączenia RGX jest bardzo łatwe do uruchomienia poprzez specjalny przycisk, który pojawia się za każdym razem, gdy opcja jest dostępna. Gdy tylko najedziemy kursorem na wideo, czy to na YouTubie, czy to na Twitchu, od razu pojawi się napis zachęcający do włączenia RGX. Klikamy i w tej samej sekundzie dostajemy obraz ostry niczym habanero. Przetestowałem obraz w trzech rozdzielczościach – 1080p i 720p w 60 klatkach oraz 360p w 30 klatkach w serwisie Twitch. Pierwsza opcja to maksymalne dostępne obecnie ustawienia z bitrate na poziomie 6000 kbps. Drugi wariant to dla wielu optymalny kompromis między jakością obrazu a transferem, podczas gdy trzeci to nieco desperackie oglądanie minimalizujące transfer. O ile transmisja nie jest odtwarzana gdzieś w rogu ekranu w malutkim oknie, 360p na dzisiejsze standardy po prostu boli. W najwyższej dostępnej rozdzielczości efekt był taki sobie. Przez to, że wyostrzanie działa zawsze z maksymalną siłą, obraz wydawał się przerysowany. Krawędzie nie były ostre, one zaczęły świecić białymi obwódkami. To typowe zjawisko, gdy przesadzimy z filtrami, które pewnie kojarzy każdy, kto bawił się w programach graficznych, czy to nieco poprawiając zdjęcia, czy też eksperymentując np. z ręcznie robionymi HDR-ami. Pierwsze wrażenie było więc mocno takie sobie. Stream w jakości 1080p bez RGX (po lewej) i z włączonym RGX (po prawej). Źródło: Twitch / Namaenonaii Mam wrażenie, że RGX rozwija skrzydła w sytuacji, gdy potrzebna jest jedynie niewielka korekta obrazu. Tak było w przypadku rozdzielczości 720p. Mniejszej, niż wyświetlany obraz, jednak wciąż na tyle wysokiej, by detale były dobrze widoczne. Tutaj faktycznie RGX sprawdził się nieźle i całkowicie subiektywnie oglądało mi się materiał lepiej niż w przypadku „gołego” Full HD. Jeżeli oszczędność transferu jest dla kogoś ważna, taka z pozoru niewielka zmiana to spora różnica. O ile 1080p60 na testowanym kanale skutkowała pobieraniem z prędkością średnio 6,5 Mbps, zmniejszenie jakości wideo do 720p60 zaowocowało redukcją transferu do około 3,5 Mbps. Stream w jakości 720p bez RGX (po lewej) i z włączonym RGX (po prawej). Źródło: Twitch / Namaenonaii Włączenie RGX przy transmisji w rozdzielczości 360p w bardzo dobitny sposób poinformowało mnie, że to jest wyostrzanie a nie upscaling. Obraz był rozmazany, a dzięki RGX stał się rozmazany… wyraźniej. Taki urok niewielkich wymogów sprzętowych – ta technologia potrafi co najwyżej nieco podrasować wyświetlany obraz i z znaczka pocztowego nie zrobi nagle bilbordu. Stream w jakości 360p bez RGX (po lewej) i z włączonym RGX (po prawej). Źródło: Twitch / Namaenonaii Osobiście najlepiej czułem się oglądając streama w rozdzielczości 720p z włączonym RGX. Obraz wydawał się ostry i przyjemny do oglądania, a jednocześnie transfer spadł o niemal połowę. Czy to w 2023 roku ma jakieś znaczenie? Dla wielu pewnie nie, ale jeżeli korzystamy z wolnego łącza lub internetu mobilnego – będzie jak znalazł. … jak chce.Czy RGX Mode działa zawsze i wszędzie? No działa. Ale rezultaty czasem są gorsze niż oryginalny obraz. RGX Mode to filtr puszczony na maksimum, bez żadnych półśrodków. A to, niestety, nie może skończyć się dobrze. Brakuje prostego suwaka, który umożliwiałby dostosowanie natężenia efektów nakładanych na filmy. W niektórych kadrach funkcja działa świetnie, w innych beznadziejnie, podświetlając wręcz każdą krawędź i powodując, że materiał ogląda się po prostu źle. Kontury przedmiotów i twarzy to najsłabszy element wyostrzania (po lewej), wygląda po prostu sztucznie. Źródło: Twitch / Namaenonaii W przetestowanych przeze mnie scenariuszach najgorzej radził sobie z obrazem z kamery. O ile zarówno gry, jak i grafiki wyglądały lepiej, o tyle szczegóły kadrów były przerysowane i nieatrakcyjne. Kontury twarzy, szczegóły szafek na drugim planie, to wszystko przypominało efekt zbyt intensywnej zabawy w programie graficznym. RGX a obciążenie GPUJak bardzo włączenie ulepszenia obrazu wpłynie na obciążenie naszego sprzętu? Na pewno nie pozostanie bez wpływu, jednak nie powinno stanowić przeszkody w jego użytkowaniu. Pamiętajmy, że użyłem sprzętu typowo biurowego ze zintegrowaną kartą graficzną. Jest to układ wielokrotnie słabszy od większości dostępnych na rynku kart graficznych i o ile w pełni wystarczy do grania np. w Tibię czy League of Legends, nie nadaje się do bardziej wymagających zadań. Obciążenie GPU przy włączonej funkcji RGX. Oglądanie transmisji na Twitchu bez RGX powodowało obciążenie GPU na poziomie około 27%. Jednocześnie nie miało to znaczenia, w jakiej rozdzielczości wyświetlam materiał. W przypadku włączenia funkcji RGX, sprawa nieco się zmieniła. Zużycie GPU wzrosło do 40%, czyli o 13 p.p. Czy to jednak faktycznie dużo? Trudno powiedzieć. W pracy biurowej kompletnie niezauważalne, w kulturze pracy sprzętu – również. Zużycie energii wzrosło o kilka W, jednak finansowo na tym również raczej nie zbiedniejemy, bo w skali roku nawet regularne oglądanie nie przełożyłoby się na znacząco wyższe rachunki (mocno orientacyjnie procesor pobierał około 7W bez RGX i 12W z włączoną funkcją wyostrzania obrazu). RGX Mode – czy warto?To w sumie warto czy nie warto? Po kilku dniach testów mogę właściwie odpowiedzieć cytatem z filmu Chłopaki nie płaczą: „bunkrów nie ma, ale i tak jest […].” RGX Mode na pewno nie odmieni niczyjego życia, jednak może dać całkiem niezłe rezultaty w niektórych zastosowaniach. Dla mnie najbardziej naturalny był efekt przy wyostrzaniu rozdzielczości 720p rzuconej na pełen ekran Full HD. Nie ma tutaj mowy o osiągnięciu ostrego obrazu ze 160p, jednak i tak może to zaoszczędzić mniej więcej połowę transferu, a to może być dla niektórych bardzo ważne. Najbardziej brakuje możliwości dostosowania natężenia efektu wyostrzania. Tryb automatyczny działa źle i z reguły zbyt intensywnie „poprawia” obraz. Praktycznie zawsze widzimy, że został zastosowany dość ordynarnie filtr wyostrzający, jednak w niektórych konfiguracjach korzyści przewyższają negatywne wrażenia. Podsumowując, jak na darmową funkcję, która działa właściwie na każdym komputerze, nie jest źle. Jest jednak sporo do poprawy, żeby ta funkcja znalazła szersze zastosowanie. Czytaj więcej:Ile kosztuje Starlink w Polsce? POWIĄZANE TEMATY: tech Internet przeglądarki Twitch Opera Konrad Sarzyński Konrad Sarzyński Od dziecka lubił pisać i zawsze marzył o własnej książce. Nie spodziewał się tylko, że będzie to naukowa monografia. Ma doktorat z rozwoju miast, czym chętnie chwali się znajomym przy każdej możliwej okazji. Z GOL-em przygodę zaczął pod koniec 2020 roku w dziale Tech. Mocno związał się z newsroomem technologicznym, a przez krótki moment nawet go prowadził. Obecnie jest redaktorem w Futurebeat.pl odpowiedzialnym za publicystykę i testy sprzętu. Czasem też zrecenzuje jakąś grę o budowaniu, w końcu ma z tego doktorat. Gra od zawsze, lubi też dużo mówić. W 2019 roku postanowił połączyć obie te pasje i zaczął streamować na Twitchu. Wokół kanału powstała niewielka, ale niezwykła społeczność, co uważa za jedno ze swoich największych osiągnięć. Ma też kota i żonę. Fatalny upscaling i wymagane konto PSN potrafią skutecznie zepsuć zabawę. Recenzja techniczna LEGO Horizon Adventures Fatalny upscaling i wymagane konto PSN potrafią skutecznie zepsuć zabawę. Recenzja techniczna LEGO Horizon Adventures Gracz nie otrzymuje zapłaty za swoją pracę, a na koniec w „nagrodę” dostaje wysokiej klasy PC z RTX 4090 Gracz nie otrzymuje zapłaty za swoją pracę, a na koniec w „nagrodę” dostaje wysokiej klasy PC z RTX 4090 „Ochrona przed miliarderami” to ważna cecha Bluesky według Jay Graber, szefowej portalu „Ochrona przed miliarderami” to ważna cecha Bluesky według Jay Graber, szefowej portalu Niemieccy gracze są zadowoleni z PS5 Pro, choć konsolę kupiło raczej niewielu Niemieccy gracze są zadowoleni z PS5 Pro, choć konsolę kupiło raczej niewielu Co znaczy invalid handle na Bluesky? Odpowiadamy Co znaczy invalid handle na Bluesky? Odpowiadamy