Właściciel Zary żyje jak zwykły Kowalski. Z wyjątkiem prywatnych odrzutowców i superjachtów

Amancio Ortega jest najbogatszym obywatelem Hiszpanii. W tym roku znalazł się na 13. miejscu w rankingu miliarderów przygotowanym przez magazyn Forbes. Jego majątek wycenia się na ponad 77 mld dolarów. 87-letni bogacz jest założycielem Inditeksu, czyli jednego z największych dystrybutorów ubrań na świecie. To do Ortegi należą marki takie jak Zara, Pull&Bear, Massimo Dutti, Bershka czy Stradivarius.

Powiązane:Samochody elektryczne psują się rzadziej; tak mówi raport

Mimo miliardów na koncie Ortega ceni sobie małe przyjemności (vide Xataka). Hiszpan posiada nieruchomości na całym świecie, lecz od lat mieszka w nadmorskim A Coruna, po którym chętnie spaceruje. Można go spotkać w pospolitej kawiarni, a jego ulubionymi daniami są klopsiki, duszona golonka i soczewica z chorizo.

Ortega na pierwszy rzut oka może wydawać się skromnym człowiekiem, lecz jego zamiłowanie do drogich środków transportu świadczy o jego statusie materialnym. Założyciel Zary posiada prywatny odrzutowiec – Bombardier Global Express. Samolot jest w stanie pomieścić na swoim pokładzie 14 pasażerów i przebyć dystans do 12 tys. kilometrów.

Jacht Feadship Drizzle Źródło fot. Worth Avenue Yachts

Nie bez powodu Ortega mieszka nad morzem. Największą miłością potentata fast fashion są jachty. Miliarder przez lata był posiadaczem okazałego feadshipa. Drizzle imponuje rozmiarem – długością 69 metrów i szerokością 11 metrów. Na jego pokładzie znajdzie się miejsce dla 18 członków załogi oraz 12 pasażerów.

Okazało się, że Drizzle to zaledwie gateway drug. 13. najbogatszy człowiek na świecie zamówił niedawno jacht, który jest dłuższy od feadshipa o 3 metry. Na dziobie superstatku znaleźć ma się miejsce na lądowisko dla helikopterów. Powierzchnia użytkowa pływającej rezydencji sięgać będzie 564 metrów kwadratowych. Do dyspozycji Ortegi będą jacuzzi, zadaszone jadalnie i tarasy oraz basen. Wartość jachtu miliardera szacuje się na 182 miliony euro. Całkiem nieźle jak na „zwykłego Kowalskiego”.

Czytaj więcej:Czy prędkościomierz w aucie się myli? Dlaczego Mapy Google pokazują inną prędkość?