Szef Intela odwiedził Chiny i podkreślił, że to ważny rynek dla firmy

Szef firmy Intel Pat Gelsinger, odwiedził Chiny biorąc udział w Szczycie Zrównoważonego Rozwoju (Sustainable Development Summit Forum). Podkreśił przy okazji, że „Chiny są bardzo ważne i stanowią jeden z największych rynków świata technologii” (źródło).

Dla Intela Chiny są ważne

Głównymi tematami spotkania było przejście na wykorzystywanie w 100% energii elektrycznej z odnawialnych źródeł do 2030 roku i osiągnięcie zerowej emisji gazów cieplarnianych netto do 2040 roku. Intel realizuje zewnętrzne projekty odbudowy zbiorników wodnych w Chinach, chcąc w ten sposób zaoszczędzić 60 miliardów galonów wody, co także jest celem samym w sobie.

Pat Gelsinger podkreślił rolę dynamicznego rozwoju sektora centrów danych w Chinach. Liczba serwerów wzrosła o 30% w ciągu pięciu lat i wyniosła pod koniec 2022 roku 6,7 miliona. Warto jednak wiedzieć, że słowa szefa jednego z największych producentów procesorów padają w czasie, gdy flota chińska otacza Tajwan (gdzie mieści się konkurent Intela, firma TSMC) w ramach ćwiczeń wojskowych, a sytuacja pomiędzy chińskim rządem a władzą w Tajpej jeszcze nigdy nie była tak napięta.

Powiązane:W ciągu ostatnich trzech lat Windows stracił 400 milionów użytkowników. Czyżby pokłosie braku wsparcia dla Windowsa 10?

Jeszcze w marcu 2022 roku Pat Gelsinger podczas przesłuchania przez senatora Ricka Scotta powiedział, że możliwość chińskiej inwazji na Tajwan go niepokoi i Intel będzie starał się rozbudowywać fabryki na „amerykańskiej ziemi”, czyli w USA. Intel faktycznie realizuje te zapowiedzi, także zapewnienia Pat Gelsingera podczas szczytu w Chinach mogą mieć niewielkie realne znaczenie i nie oznaczają, że firma zrezygnuje z dywersyfikacji łańcuchów dostaw (uniezależnienia od Chin).

Czytaj więcej:Bottleneck Calculator - jak korzystać z kalkulatora „wąskiego gardła” w komputerze?

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!