futurebeat.pl NEWSROOM PSP zadebiutowało 20 lat temu i zdemolowało konkurencję. Dziś czekam na podobny sprzęt Sony PSP zadebiutowało 20 lat temu i zdemolowało konkurencję. Dziś czekam na podobny sprzęt Sony Od ekscytujących przygód po strategiczne rozgrywki – PSP przez lata dostarczało milionom graczy na całym świecie niezapomnianych chwil. Moje personalne przygody z PSP sprawiły, że do dzisiaj konsola ma wyjątkowe miejsce w moim sercu. gamingŁukasz Michalak12 grudnia 2024 2 SPIS TREŚCI:Najnowsze technologie rodzą się na wojnieMiałem 12 lat gdy usłyszał o nim światJak powiedział, tak zrobił… po jakimś czasiePrzygody małe i dużeWspaniała konsola na trudne czasyCo przyniesie przyszłość mobilnego grania? O tym, że handheldy wróciły do łask wiemy już od jakiegoś czasu, gdy steam deck oraz inne nowe generacje przenośnych konsolek rozbijają się na rynku. Ja zdecydowałem się na bardziej sentymentalną podróż. Do czasów, gdy lata temu konsole mobilne walczyły o uwagę gracza. W 2004 roku Sony wypuściło na rynek PlayStation Portable, które z miejsca stało się przełomem w świecie przenośnych konsol. Nie tylko solidnie zagroziło Nintendo i jego niepodzielnej (jak się wówczas wydawało) władzy nad rynkiem konsol mobilnych, ale także wdrożyło swoje autorskie rozwiązania. Powiązane:„Dochodzimy do punktu, w którym konsole przestaną być istotne” - mówi były szef PlayStation Dziś, po dwudziestu latach, przypominamy sobie, jak PSP wprowadziło nowe standardy, dostarczając graczom niezapomnianych wrażeń i stając się ikoną mobilnego gamingu. Od God of War po Final Fantasy VII: Crisis Core, PSP umożliwiło granie w przeróżne świetne tytuły w dowolnym miejscu i czasie. Poświęćmy chwilę, aby spojrzeć wstecz i docenić dziedzictwo tej małej, ale potężnej konsoli. Najnowsze technologie rodzą się na wojnieTym razem chodzi o wojnę konsol, a dokładniej rywalizację między Sony oraz Nintendo. To drugie od wielu, wielu lat było niedoścignionym liderem jeżeli chodzi o przenośne kieszonsolki. Game Boye zawsze sprzedawały się rewelacyjnie a Nintendo ciągle dostarczało fanom powodów, żeby kupić kolejne wersje konsoli oraz nowe gry. Co prawda konkurencja nie spała i ciągle próbowała podgryzać giganta z Kyoto, tak przeważnie skutki tego były mizerne. Nikt nawet nie potrafił zbliżyć się wynikami sprzedaży do mobilnego molocha – Sega ze swoim Game Gear przekroczyła chociaż 10 milionów sprzedanych sztuk, co nie udało ani Atari ze swoim Lynx (około 3 miliony egzemplarzy) ani Neo Geo Pocket od SNK (około 2 miliony egzemplarzy). To i tak kropla w morzu Game Boyów, których sprzedało się w sumie prawie 200 milionów i stały się symbolem mobilnego gamingu. I wtedy wkracza Sony, całe na czarno, zachęcone świetną sprzedażą swoich domowych konsol postanowiło rzucić rękawicę. Na pamiętnych targach E3 w 2004 roku zaprezentowało swoją wizję przenośnego grania. I chociaż przedstawiciele firmy wciąż powtarzali, że jest to prawdziwie multimedialna maszynka, a sam Ken Kutaragi nazywał PSP „Walkmanem XXI wieku”, to podejrzewam, że niewiele osób kupowało ten sprzęt z myślą o oglądaniu filmów i słuchaniu muzyki. Ludzie chcieli nowej generacji przenośnego grania i PSP miało im to zapewnić. Tak wygląda jedna z najlepszych mobilnych konsol na świecie.Źródło: Materiały własne. Miałem 12 lat gdy usłyszał o nim światGdy świat obiegła wieść o PlayStation Portable sam posiadałem jedynie PS2. Ta konsola była w naszym rodzinnym centrum multimedialnym, dzięki możliwości odtwarzania filmów na DVD. Nawet moi kumple, którzy grali tylko na PC przychodzili pograć w Tekkena, wrestling czy jakieś wyścigi, ponieważ na kanapie, z padem w łapie po prostu lepiej gra się w takie gry. „Czarnulka” spełniała wszystkie moje potrzeby jako gracza i nawet nie marzyłem o posiadaniu PSP. Wiedziałem, że i tak nic z tego nie będzie, ponieważ z kasą było krucho. Pierwszą styczność ze sprzętem miałem, gdy któryś ze znajomych zaprezentował mi swojego handhelda i w końcu miałem okazję zobaczyć jak to działa oraz z czym to się je. Powiedzieć, że byłem oczarowany to jak nie powiedzieć nic. Pamiętam, że mogłem pograć chwilę w Tekken: Dark Ressurection i jak łatwo się domyślić, to jak ta gra wyglądała i działała na tym sprzęcie wyrwało mnie z butów. Nie widziałem w ogóle różnicy między tym co widziałem na malutkim ekranie Portable, a tym co mogłem zobaczyć na dużym ekranie z podpiętym PS2. Przyrzekłem sobie, że muszę kiedyś mieć ten sprzęt. Bateria nie należała do największych, ale i tak dawała radę.Źródło: Bartosz Mikołajczuk. Jak powiedział, tak zrobił… po jakimś czasieMinęło niestety sporo czasu od tego przyrzeczenia. Gdy moje PS2 padło na dobre, przez dłuższy czas grałem tylko na PC i stwierdziłem, że nie potrzebuję już nigdy żadnej konsoli, ponieważ na PC mam wszystko. Byłem młody i głupi. Po jakimś czasie przypomniałem sobie o PSP, gdy w moim życiu był okres, w którym dużo podróżowałem busami i pociągami. Taka podróż to idealny moment, żeby wyciągnąć kieszonsolkę i popchać jakąś grę z fabułą do przodu, albo odpalić jakiś tytuł przeznaczony do krótkich sesji. A do tego Portable nadaje się idealnie. Zaopatrzyłem się w jakiś używany model i grałem na nim całkiem sporo. Udało mi się przejść wtedy kilka większych oraz mniejszych gier. Szczególnie dobrze wspominam obie części God of War, naprawdę niewiele się różnią od starszych braci z PS2 i pomimo zręcznościowej natury tych tytułów, małych rozmiarów konsolki oraz moich wielkich łap, grało mi się naprawdę dobrze. Ukończyłem też Crisis Core, kolejny tytuł, który jeszcze do niedawna był dostępny tylko na pierwszej z przenośnych konsolek Sony a po ograniu bardzo chciałem, żeby trafił do większej grupy odbiorców (chociażby po to, żeby usłyszeli utwór The Price of Freedom). Oczywiście w tym zestawieniu nie mogło też zabraknąć Kingdom Hearts: Birth by Sleep, jednej z lepszych części mojej ulubionej serii, oraz jednej z najładniejszych gier na PSP. Gdy w końcu po latach mogłem kontynuować przygodę w tym uniwersum, cieszyłem się jak dziecko. Mogę śmiało stwierdzić, że PSP dostarczyło mi niezapomnianych przeżyć. Na PSP było w co grać.Źródło: Materiały własne. Przygody małe i dużeMoja PSP była dla mnie czymś więcej niż tylko konsolą do gier – była moim prywatnym uniwersum, miejscem, do którego zawsze mogłem uciec. Każda podróż autobusem czy szkolna wycieczka była dla mnie świetną okazją, żeby chociaż trochę pograć. Oprócz standardowego ekwipunku, zawsze w plecaku miałem moje oczko w głowie – PlayStation Portable. Koledzy nie ukrywali zdziwienia „Po co ci to na wycieczkę?” – pytali, unosząc brwi. „No jak to po co? Żeby pograć” – odpowiadałem z uśmiechem. Z perspektywy czasu podejrzewam, że niektórzy mogli mnie uważać za dziwaka, ale cóż mogę poradzić – gry od zawsze były częścią mojego życia. Pamiętam jedną z wycieczek nad morze. Za dnia zwiedzanie przeróżnych atrakcji i pływanie w morzu. Wieczorami za to organizowaliśmy z kumplami turnieje w Tekkena. Każdy z nas miał swoją ulubioną postać i taktykę walki. Pamiętam, jak przez cały wieczór walczyliśmy o to, kto zdobędzie tytuł mistrza. Oczywiście konsolka była tylko jedna, więc nie walczyliśmy ze sobą, tylko wymyślaliśmy różne zasady, na przykład kto szybciej pokona danego przeciwnika i tym podobne. Tekken to jedna z najbardziej kultowych pozycji na PSP.Źródło: Bartosz Mikołajczuk. Była to już końcówka liceum i te chwile beztroski były nam potrzebne, żeby choć na chwilę zapomnieć o zbliżających się egzaminach maturalnych. I choć byliśmy już prawie dorosłymi, to w głębi duszy wciąż byliśmy tymi samymi dziećmi, które uwielbiały grać w gry, nawet takie jak LocoRoco. Chociaż nie brakowało też komentarzy od tych, którzy uważali to za zbyt dziecinne. PSP była nie tylko rozrywką, ale też sposobem na integrację. Wyciągnięcie konsolki w większym tłumie bardzo często przyciągało spojrzenia, głównie męskiej części populacji szkoły. Często też był to dobry wstęp do rozmowy. Dzięki temu poznałem kilka osób, z którymi pewnie nie zamieniłbym ani słowa, gdyby nie Portable. Z perspektywy czasu widzę, że PSP była czymś więcej niż tylko konsolą do gier. To był mój przenośny kawałek domu, który zabierałem ze sobą wszędzie. Dzięki niej każda wycieczka była wyjątkowa, pełna przygód i niezapomnianych wspomnień. A co najważniejsze, nauczyła mnie, że nawet w najbardziej odległych miejscach można znaleźć chwilę relaksu i zabawy. Wspaniała konsola na trudne czasyNa PSP gram do tej pory, ale z różną częstotliwością. I chociaż nie jest to ten sam egzemplarz, bo poprzedni niestety wyzionął ducha, a kolejny otrzymałem od znajomego, który lubi pisać zabawne teksty na paczkach, to dalej uwielbiam na niej grać. Wciąż znajduję kolejne ciekawe tytuły warte poznania lub wracam po raz kolejny do Kingdom Hearts, Tekkena lub Resistance: Retribution (swoją drogą, chyba najlepsza strzelanka na PSP, polecam!). Jakiś czas temu, przepełniony miłością do PSP i mobilnego grania, zaopatrzyłem się też w PS Vitę, lecz niestety nie jest tak często używana, chociaż podobnie jak większość posiadaczy tego sprzętu ubolewam nad jego zmarnowanym potencjałem. I często nachodzą mnie przemyślenia, jak poradziłaby sobie taka Vita w dzisiejszych czasach? Gdy granie na przenośnym sprzęcie przeżywa prawdziwy renesans, Steam Deck sprzedaje się jak świeże bułeczki, wielu producentów tworzy swoje wersje przenośnych PC żeby rywalizowały z propozycją od Valve, a chińscy producenci raz w miesiącu wypuszczają kolejny model konsolek, które potrafią emulować nawet PS2? Uważam, że gdyby Vita wyszła dzisiaj mogłaby odnieść spory sukces. Oczywiście z niewielkimi zmianami, jak porzucenie dziwnych formatów kart pamięci oraz niewielkiemu podkręceniu mocy. Wciąż mam co ogrywać i jeszcze długo mi się to nie znudzi!Źródło: Bartosz Mikołajczuk. Co przyniesie przyszłość mobilnego grania?Brakuje mi takiego „nowego PSP” od Sony. Takiej konsolki, która będzie technologicznym cudeńkiem, jakim było Portable oraz Vita, ale też odpowiednio wspieranym, żeby było w co na nim grać. Bo o ile pod tym względem PSP nie ma się czego wstydzić, tak Vita niestety została porzucona bardzo szybko i cały potencjał poszedł na marne, ciężko znaleźć tytuły warte ogrania a jeżeli już to często ceny zwalają z nóg. Sony znane jest z naprawdę dobrych produkcji, więc myślę, że nowy handheld mógłby bardzo dobrze się przyjąć. Gdy jakiś czas temu przecieki informowały o przenośnym sprzęcie od niebieskich, moje serce zabiło szybciej. I prawie przestało bić, gdy okazało się, że chodzi o przenośny ekran do grania na swoim PS5. Lecz kolejne przecieki spowodują, że moje biedne serce dostanie arytmii, ponieważ niedawno gruchnęła wiadomość, że Sony jednak pracuje nad nową przenośną konsolą, która będzie w stanie natywnie uruchamiać gry z PS5. Marzę o dniu, w którym będę mógł trzymać w rękach nową, przenośną konsolę, która obudzi we mnie te same emocje, co kiedyś PSP. Wyobrażam sobie długie podróże pociągiem, podczas których będę mógł zagłębić się w epickie przygody, albo wspólne granie z przyjaciółmi na świeżym powietrzu, śmiejąc się do rozpuku. Chciałbym, aby ta nowa konsola była nie tylko potężną maszyną do gier, ale także towarzyszem codziennych podróży, takim jak smartfon, ale oferującym zupełnie nowe doświadczenia. Wyobrażam sobie świetną grafikę, płynne działanie i szeroki wybór gier, które pozwolą nam przenieść się w zupełnie inny świat. Trzymam kciuki, aby nowe pokolenie graczy miało możliwość odkryć radość płynącą z grania w dowolnym miejscu i czasie, tak jak ja to zrobiłem dzięki PSP. Jestem przekonany, że taka konsola zyskałaby ogromną rzeszę fanów i na nowo rozbudziłaby pasję do gier przenośnych. Chciałbym, aby ta nowa era gier przenośnych była jeszcze bardziej ekscytująca niż poprzednia, oferując nam nie tylko rozrywkę, ale także możliwość budowania nowych przyjaźni i tworzenia niezapomnianych wspomnień. Czytaj więcej:PS5 otrzymało funkcję pozwalającą na cofnięcie się w czasie POWIĄZANE TEMATY: gaming Sony Łukasz Michalak Łukasz Michalak Z GRYOnline związany od 2023 roku. Gracz od momentu, gdy brat przyniósł do domu coś, na co każdy wtedy mówił „Pegasus”, a co tak naprawdę było tylko bazarowym „famiklonem”. Jego pierwszy tekst w internecie ukazał się w 2011 roku na opuszczonej dawno stronie Gieromaniak. Wieczny student filologii angielskiej. Oprócz szeroko pojętego gamingu, interesuje się głównie science fiction i w mniejszym stopniu fantasy. Bardzo dobrze czuje się też otoczony technologią. Średnio raz na dwa tygodnie rozmyśla nad Imperium Rzymskim. Steam testuje nową funkcję, która ma dawać większą kontrolę nad aktualizowaniem gier Steam testuje nową funkcję, która ma dawać większą kontrolę nad aktualizowaniem gier YouTuber niszczy wieloletni mit PS5 - kupuje zużyte chipy konsoli i gra na nich w gry PS3 YouTuber niszczy wieloletni mit PS5 - kupuje zużyte chipy konsoli i gra na nich w gry PS3 Google może szykować się do kolejnych zwolnień pracowników Google może szykować się do kolejnych zwolnień pracowników Duży krok w stronę bezpieczeństwa. Android usprawnia lokalizowanie nieznanych trackerów Duży krok w stronę bezpieczeństwa. Android usprawnia lokalizowanie nieznanych trackerów PSP świętuje 20-lecie swego istnienia, a handheldy wracają do łask. Jak to się stało, że mobilne konsolki są znów na fali? PSP świętuje 20-lecie swego istnienia, a handheldy wracają do łask. Jak to się stało, że mobilne konsolki są znów na fali?