Przemysł muzyczny szykuje się do walki z piosenkami AI

W obliczu rosnącej fali muzyki tworzonej przez sztuczną inteligencję, przemysł muzyczny porzuca strategię otwartej walki na rzecz budowy zaawansowanej infrastruktury technologicznej. Nowe systemy mają na celu nie blokowanie, lecz precyzyjne śledzenie, identyfikację i licencjonowanie syntetycznych utworów.

tech
Krystian Łukasik22 czerwca 2025
Źrodło fot. Josue Soto | Unsplash
i

Po fali zalewającej rynek utworów generowanych przez sztuczną inteligencję, branża muzyczna zmienia taktykę. Zamiast próbować zablokować nieunikniony napływ syntetycznej twórczości, koncerny inwestują w technologię, która pozwoli ją śledzić, identyfikować i, co najważniejsze, monetyzować.

Wszystko zaczęło się na dobre w 2023 roku, kiedy utwór „Heart on My Sleeve”, fałszywy duet Drake'a i The Weeknd stworzony przez AI, zdobył setki tysięcy odsłuchań, zanim ktokolwiek zdołał ustalić jego pochodzenie (via The Verge). Ten moment obnażył bezradność branży i stał się katalizatorem do poszukiwania nowych rozwiązań. Przez to też, dzisiaj, zamiast gonić za każdym nowym syntetycznym hitem, przemysł muzyczny buduje fundamenty pod zupełnie nową infrastrukturę.

Nowa strategia: śledzenie zamiast blokowania

Kluczowa zmiana polega na odejściu od reaktywnego usuwania treści na rzecz proaktywnego zarządzania nimi. Nowe systemy detekcji będą wdrażane na każdym etapie życia utworu: od narzędzi używanych do trenowania modeli AI, przez platformy streamingowe jak YouTube czy Deezer, aż po bazy danych zarządzające prawami autorskimi. Celem tego zabiegu ma być wczesne wykrywanie, oznaczanie metadanymi i kontrolowanie przepływu syntetycznej muzyki w całym ekosystemie.

Jeśli nie wbudujesz tych rozwiązań w infrastrukturę, będziesz tylko gonić własny ogon. Nie da się w nieskończoność reagować na każdy nowy utwór czy model — to się nie skaluje. Potrzebujesz infrastruktury, która działa od treningu AI aż po dystrybucję

– oznajmia Matt Adell, współzałożyciel Musical AI.

Technologia na froncie walki

Na rynku pojawiają się startupy, które wprowadzają detekcję AI bezpośrednio do procesów licencyjnych. Firmy takie jak Vermillio i Musical AI pracują nad systemami, które potrafią skanować gotowe utwory w poszukiwaniu syntetycznych elementów i automatycznie dodawać odpowiednie oznaczenia w metadanych.

Technologia TraceID od Vermillio idzie nawet o krok dalej, analizując utwór na poziomie poszczególnych ścieżek – takich jak barwa wokalu, frazowanie melodyczne czy wzorce liryczne. Pozwala to wykryć naśladownictwo nawet wtedy, gdy nowy utwór zapożycza tylko fragmenty oryginału. Twórcy tego rozwiązania podkreślają, że nie chodzi im o ułatwianie usuwania piosenek, ale o umożliwienie ich świadomego licencjonowania jeszcze przed premierą.

Inne firmy skupiają się na analizie samych danych treningowych, które posłużyły do stworzenia danego modelu AI w celu oszacowania, jak duży „wpływ twórczy” na dany utwór mieli konkretni artyści. Taka atrybucja mogłaby umożliwić bardziej precyzyjne rozliczanie należności z praw autorskich, opierając się na inspiracji, a nie na sporach sądowych po fakcie.

Atrybucja nie powinna zaczynać się, gdy piosenka jest gotowa — powinna zaczynać się, gdy model zaczyna się uczyć. Próbujemy kwantyfikować wpływ twórczy, a nie tylko wyłapywać kopie

– informuje Sean Power, współzałożyciel Musical AI.

Reakcja gigantów streamingowych

Platformy również nie pozostają bierne. Deezer wdrożył wewnętrzne narzędzia, które, jak twierdzi firma, już w kwietniu tego roku identyfikowały około 20% nowo dodawanych utworów jako w pełni wygenerowane przez AI. Takie piosenki nie są usuwane, ale ich widoczność w rekomendacjach i wynikach wyszukiwania jest ograniczana. W planach jest także wprowadzenie widocznych dla użytkowników specjalnych etykiet.

Tymczasem YouTube prowadzi zaawansowane rozmowy z największymi wytwórniami, takimi jak Sony, Warner i Universal, w celu uzyskania licencji na wykorzystanie ich katalogów do trenowania własnych generatorów muzyki. Platforma testuje już narzędzie „Dream Track”, ale napotyka na opór zarówno ze strony artystów, jak i ostrożność wytwórni, zwłaszcza w kontekście niedawnych pozwów przeciwko startupom AI, Suno i Udio.

U źródła problemu: zgoda artystów

Pojawiają się również inicjatywy mające na celu uporządkowanie kwestii praw autorskich na najwcześniejszym możliwym etapie – treningu modeli. Protokół DNTP (Do Not Train Protocol), stworzony przez Spawning AI, ma pozwolić artystom na oznaczanie swoich dzieł jako niedostępnych do celów szkoleniowych dla sztucznej inteligencji.

Protokół opt-out musi być non-profit i nadzorowany przez kilka różnych podmiotów, aby był wiarygodny. Nikt nie powinien powierzać przyszłości zgody nieprzejrzystej, scentralizowanej firmie, która może zbankrutować — lub, co gorsza, zrobić coś znacznie gorszego

– mówi Dryhurst (współtwórca Spawning AI).

Jak zatem widzimy, rozwój łatwo dostępnych generatorów, takich jak Suno, Udio czy MusicLM od Google, sprawia, że presja na uregulowanie tego rynku rośnie. Sytuacja, w której każda osoba z dostępem do Internetu może w kilka chwil stworzyć całkiem przyzwoitej jakości utwór muzyczny, zmusza całą branżę do fundamentalnych przemyśleń na temat przyszłości praw autorskich w epoce sztucznej inteligencji.

Krystian Łukasik

Krystian Łukasik

Zawodowo skupia się na pisaniu wiadomości ze świata elektroniki oraz tłumaczeń opisów i instrukcji produktów specjalistycznych. Pasja do nowoczesnych technologii komputerowych oraz gamingu pozwala mu być ciągle na bieżąco z ewoluującymi trendami w tych dziedzinach. Jego zamiłowanie do języka angielskiego stało się fundamentem decyzji o podjęciu i ukończeniu studiów z filologii angielskiej.

Chaos na rynku powerbanków. Najwięksi producenci mają mieć problemy z bezpieczeństwem urządzeń

Chaos na rynku powerbanków. Najwięksi producenci mają mieć problemy z bezpieczeństwem urządzeń

Błąd w Windowsie 11 sprawia, że Google Chrome jest nie do użytku

Błąd w Windowsie 11 sprawia, że Google Chrome jest nie do użytku

Internauta zamówił AMD Ryzen 7 9800X3D. Zamiast tego otrzymał kiepsko wykonaną podróbkę

Internauta zamówił AMD Ryzen 7 9800X3D. Zamiast tego otrzymał kiepsko wykonaną podróbkę

Rynek kart graficznych się uspokaja? Ceny RTX-ów 5080 i 5070 Ti spadają poniżej ceny sugerowanej

Rynek kart graficznych się uspokaja? Ceny RTX-ów 5080 i 5070 Ti spadają poniżej ceny sugerowanej

W walce z Chinami o ważny surowiec Stany Zjednoczone uciekają się do drastycznych środków: nawet stare dyski twarde i wysoce toksyczne stawy nie są już tematem tabu

W walce z Chinami o ważny surowiec Stany Zjednoczone uciekają się do drastycznych środków: nawet stare dyski twarde i wysoce toksyczne stawy nie są już tematem tabu