Nintendo Switch 2 krytykowany przez byłego prezes Blizzarda. Oberwało się grafice oraz cenom

Niedawna zapowiedź Nintendo Switch 2 wywołała spore poruszenie w świecie gier, i niestety, oprócz pozytywnej prognozy analityków branży, handheld zbiera nie tylko entuzjastyczne opinie. Głos w dyskusji zabrał również Mike Ybarra, były wiceprezes działu Xboxa w firmie Microsoft, nie szczędząc gorzkich słów pod adresem nadchodzącego sprzętu Japończyków.

Ostra ocena Ybarry: Gry, grafika i cena

Ybarra, wyraził swoje rozczarowanie na platformie społecznościowej X krótko po prezentacji Nintendo Direct z 2 kwietnia 2025. Jego pierwsza reakcja była jednoznaczna: „Switch 2 nie jest dla mnie”.

W kolejnych wpisach wyjaśnił swoje stanowisko, stwierdzając, że żadna z gier zaprezentowanych na Switch 2 nie wzbudziła jego entuzjazmu. Skrytykował również obiecywany wzrost wydajności konsoli. Odnosząc się do informacji, że odświeżona wersja The Legend of Zelda: Tears of the Kingdom ma działać na nowym sprzęcie w rozdzielczości 4K przy 60 klatkach na sekundę, Ybarra dosadnie stwierdził:

Krytyka Ybarry nie ominęła również ceny konsoli, ustalonej na 449,99 dolarów amerykańskich (w Polsce cena jaką możemy spotkać w sklepach jak Media Markt to 2199 zł za podstawową wersję sprzętu). Uznał on, że kwota ta, w połączeniu z cenami gier startowych (np. Mario Kart World, którego cena w niektórych regionach ma sięgać równowartości 90 dolarów), nie oferuje wystarczającej wartości ani innowacji.

Powiązane:Nintendo Switch 2 może nie obsługiwać 4K. Nowy przeciek burzy nadzieje fanów

Wytknął również, że niektóre funkcje, jak zapowiedziany czat głosowy, nie są rewolucyjne, przypominając, że Xbox wprowadził rozmowy grupowe (party chat) już w 2008 roku.

Do tego, wyraził niezadowolenie słabą optymalizacją gry Cyberpunk 2077, która według zapowiedzi ma chodzić w 40 klatkach na sekundę w trybie stacjonarnym handhelda.

Szerszy kontekst: Kontrowersje wokół cen i strategii Nintendo

Opinie Ybarry wpisują się w szerszą debatę na temat strategii cenowej Nintendo. Sugerowana cena detaliczna Switch 2 (449 USD) plasuje konsolę wyżej niż oczekiwano, odchodząc od wizerunku Nintendo jako bardziej „budżetowej” opcji, co stale podkreślają gracze na platformach takich jak Reddit.

Dodatkowo, wysoka cena gier (80-90 dolarów) budzi obawy, zwłaszcza że Nintendo znane jest z utrzymywania wysokich cen swoich tytułów przez długi czas po premierze.

Co więcej, byli menedżerowie ds. relacji publicznych Nintendo of America, Kit Ellis i Krysta Yang, w swoim programie na YouTube nazwali sytuację związaną z ogłoszeniem cen „prawdziwym momentem kryzysowym dla Nintendo” (via IGN).

Potencjalna konkurencja i przyszłość

Choć Ybarra nie jest już związany z Microsoftem, jego komentarze pojawiają się w momencie, gdy sprzedaż sprzętu Xbox nie zachwyca, a firma według doniesień pracuje nad własnym przenośnym urządzeniem do gier (projekt „Kennan”). Wyższa cena Switch 2 i jego gier może stworzyć dla Microsoftu okazję do wypromowania alternatywy w podobnej cenie, ale z dodatkową wartością w postaci subskrypcji Game Pass, oferującej dostęp do wielu gier, w tym premierowych, za miesięczną opłatą. Z drugiej strony, potencjalny handheld Xboxa będzie musiał zmierzyć się z siłą marek Nintendo, takich jak Mario, czy Zelda, oraz potencjalnymi problemami związanymi z oprogramowaniem opartym na systemie Windows.

Czytaj więcej:Wirtualne karty wywrócą granie na Switchu 2 do góry nogami. Nie będzie potrzebny internet, by korzystać z udostępnionych tytułów