Fan Nintendo chciał sprzedać konsolę 3DS za 150 złotych, ale wszyscy go ostrzegają: To edycja specjalna za ponad 1100 złotych

Większość urządzeń z biegiem lat traci na wartości. Starsze konsole, telefony czy komputery często lądują w szufladach, a później – jeśli ktoś się nad nimi zlituje – w serwisie ogłoszeniowym lub lombardzie. Czasem jednak zdarza się wyjątek: urządzenie, które z biegiem lat nie tanieje, ale wręcz zyskuje na wartości – i to znacznie.

Pozornie wysoka oferta wzbudziła podejrzenia

Dokładnie tak było w przypadku Nintendo 3DS’a należącego do użytkownika X o nicku @feydemon. Chciał pozbyć się starej konsoli, więc wybrał się do sklepu GameStop, który znany jest raczej z oferowania symbolicznych kwot za sprzęt z drugiej ręki. Liczył na jakieś 40 dolarów, czyli około 150 złotych. Ale wtedy wydarzyło się coś, co wywróciło jego wyobrażenie o wartości tego handhelda.

Powiązane:Takiego pada jeszcze nie widziałem - Pro Controller do Nintendo Switch 2 mnie zachwycił

„GameStop powiedział, że dadzą mi za to 174 dolary, czy oni oszaleli?” – napisał w mediach społecznościowych. Na pierwszy rzut oka: czarny 3DS, jakich wiele. Ale internauci szybko wytłumaczyli mu, że to nie jest byle jaki model, ale limitowana wersja 3DS’a.

Limitowana edycja za ponad 1000 złotych

Mowa o Nintendo 3DS Super Mario Black Edition – limitowanej wersji konsoli, która trafiła do sprzedaży w listopadzie 2016 roku z okazji Black Friday. Wyróżnia się czarną obudową z tłoczonymi grafikami z gier o Mario oraz kolorowymi przyciskami, stylizowanymi na klasyczny kontroler SNES-a. Ma ulepszony ekran i wbudowany czytnik NFC.

W komentarzach pod postem natychmiast rozległy się głosy przestrogi. Wielu użytkowników ostrzegało @feydemona, że GameStop – choć tym razem zaoferował więcej niż zwykle – i tak zaniża wartość tej konsoli. Faktycznie, szybki przegląd ofert na eBayu pokazał, że ta wersja 3DS-a potrafi kosztować nawet 230–300 euro w stanie używanym (czyli ok. 1000–1200 złotych), a nowe egzemplarze osiągają ceny nawet 400 euro i więcej!

Ostatecznie użytkownik sprzedał swoją konsolę za 200 dolarów (około 750 złotych), czyli nieco poniżej górnych widełek, ale i tak za znacznie więcej niż początkowo planował. Czy to dobra decyzja? Tak, jeśli zależało mu na gotówce tu i teraz — choć można mieć wrażenie, że za kilka lat ten model może być jeszcze droższy.

Czytaj więcej:Wszystko o Nintendo Switch 2 - premiera, specyfikacja, cena. Na bieżąco aktualizowane informacje