futurebeat.pl NEWSROOM DeepSeek dał ChatGPT lekcję. Niebawem przekonamy się, jak bolesną DeepSeek dał ChatGPT lekcję. Niebawem przekonamy się, jak bolesną DeepSeek dla wielu był zaskoczeniem. Twórcy nowego AI chwalą się, że chiński model potrafi robić to samo co ChatGPT, ale znacznie taniej. Udostępnili nawet kod źródłowy, prawie jakby chcieli zagrać na nosie Amerykanom. techPiotr Wasiak1 lutego 2025 SPIS TREŚCI:DeepSeek pokazuje, że nie trzeba być pierwszymOtwartość nie była domeną Chińczyków. Aż do terazWielkie zasoby energii już nie są potrzebne?Tanio a dobrze? Właśnie zakończyła się amerykańska dominacja w technologii AI. Chińczycy stworzyli DeepSeek, który (ponoć) za ułamek kwoty i przy znacznie mniejszym zapotrzebowaniu na prąd potrafi to, co ChatGPT. I jeszcze dali swój kod źródłowy wszystkim, jakby chcieli powiedzieć: „Patrzcie! Teraz to my jesteśmy najlepsi!”. DeepSeek pokazuje, że nie trzeba być pierwszymChiński model językowy DeepSeek jest tematem, który w ciągu ostatnich dni nie schodzi z ust wszystkich, którzy choć trochę tylko interesują się rewolucją AI, której to właśnie doświadczamy. Wiemy już chyba podskórnie, że hasła takie jak ChatGPT, Generative AI, Gemini i Large Language Models to nie tylko puste terminy i nadmuchana bańka jak niedawne NFT, tylko naprawdę coś, co może niebawem zmienić nasz świat. Kiedy wydawało się, że piłeczka jest cały czas po stronie USA – bo to tam siedziby mają najwięksi gracze, tacy jak Microsoft, Meta, Google czy OpenAI – całe na biało (a raczej na czerwono, biorąc pod uwagę ustrój) wjechały Chiny. Ten kraj już od lat nie produkuje tylko tandety na bazary, ale coraz lepszą elektronikę (znacie hasło: „Xiaomi lepsze”?), samochody które szturmem wdzierają się na nasze ulice, a teraz mają swoją własną technologię AI. AI samo w sobie może nie mieć złych zamiarów. Wiele jednak wskazuje, że może być narzędziem w walce o utrzymanie pozycji przez światowe mocarstwa.Źródło: Muhammad Usman Nazeer Gilani / Pixabay DeepSeek to start-up założony w styczniu 2023 roku przez inżyniera Lianga Wenfenga. Wywodzi się z jego wcześniejszej firmy, High-Flyer, która już od 2016 roku eksplorowała możliwości sztucznej inteligencji i uczenia maszynowego. W 2020 roku przedsiębiorstwo stworzyło własny superkomputer na potrzeby tych badań. Liang w 2021 roku rozpoczął masowy zakup tysięcy procesorów graficznych NVIDIA, aby zapewnić odpowiednie moce obliczeniowe. Stany odpowiedziały i bardzo ograniczyły eksport zaawansowanych chipów do Chin. Podstawowe pytanie brzmi czy DeepSeek jest lepszy niż ChatGPT? Pod względem generowanych odpowiedzi jest podobny, ale nie tutaj jest pies pogrzebany. W ciągu kilku dni Chińczycy rzucili zachodni świat AI na kolana i to z kilku powodów. Otwartość nie była domeną Chińczyków. Aż do terazZ DeepSeek możemy skorzystać na dwa sposoby. Możemy zainstalować sobie aplikację na smartfonie, co oczywiście oznacza, że pewne nasze dane (choćby same zapytania do AI) będą zbierane na chińskich serwerach. Każdemu pozostawiam decyzję, czy to dobrze czy źle. Nie wiadomo też, jaka będzie przyszłość DeepSeek, bo w Unii Europejskiej już zaczynają się temu tematowi przyglądać. Włoski urząd Garante (coś jak Urząd Ochrony Danych Osobowych), zażądał od DeepSeek AI informacji o przetwarzaniu danych użytkowników z Włoch, dając firmie 20 dni na odpowiedź. Nie czekając na reakcję, zablokował dostęp do aplikacji DeepSeek we Włoszech, podobnie zresztą jak 2 lata temu zrobił z ChatGPT. Według Reutersa, użytkownicy próbujący ją pobrać otrzymują komunikat o niedostępności w ich regionie. Nie wiadomo, czy blokada obejmuje także wersję przeglądarkową chatbota. Według CNBC, Marynarka Wojenna USA zakazała używania produktów DeepSeek z powodu obaw o bezpieczeństwo i etykę. Pozycja USA jako lidera innowacji od lat wydaje się chwiejna. Starcie na polu AI może być bardzo bolesne wizerunkowo i politycznie dla Amerykanów.Źródło: Pexels / Pixabay Niemniej, możemy z tego agenta korzystać inaczej – pobrać i zainstalować na swoim sprzęcie. Wtedy ma on nawet mniej ograniczeń (hamulce wyłączone) i oczywiście dane nie są wysyłane na zewnątrz. Tego już raczej żaden urząd nam nie zabroni. Ale nie to jest ewenementem. Cały kod źródłowy DeepSeek jest dostępny i gotowy do przeanalizowania. Żaden zachodni „producent” systemów AI nie udostępnia swojego dzieła na zasadach open source. Nawet OpenAI, które ma w nazwie „Open”, wcale otwarte nie jest. Chiny uczące Zachód, jak tworzyć otwarte oprogramowanie, to spora nowość. Po drugie, weźmy pod uwagę, że Państwo Środka, jak wspomniałem, obłożone jest embargiem i zaawansowane układy scalone niezbędne do tworzenia maszyn obliczeniowych do sztucznej inteligencji są tam niedostępne lub trudno dostępne. Chińczycy pokazali, że dadzą radę zrobić konkurencyjną do Gemini czy ChataGPT usługę bez dostępu do odpowiednich układów scalonych. Wzięli swoje, albo też starsze i przede wszystkim, znacznie tańsze podzespoły. DeepSeek musiał pracować na mniej skomplikowanych „chipach”. Konieczność jest matką wynalazków, niezależnie od kraju. Nie muszę przypominać, że najważniejszym producentem takich układów scalonych jest Nvidia, którą przede wszystkim znamy z produkcji gamingowych kart graficznych. Nowe chińskie AI tak wstrząsnęło giełdą, że Nvidia jednego dnia (30.01.2025 r.) straciła niemal 20 procent wartości, Intel poleciał o 5 procent, a Tesla aż o 30 procent. Potężne Nvidia i Tesla, które do tej pory były złotymi dziećmi giełdy i wydawało się, że będą już tylko rosnąć, nagle zostały zaskoczone przez chiński start-up. Wielkie zasoby energii już nie są potrzebne?Serwerownie obsługujące AI pochłaniają gigantyczne ilości energii. Microsoft nawet decyduje się na kupno i ponowne uruchomienie wyłączonej elektrowni atomowej, aby zasilać swoje centra danych. Kwestią czasu jest, kiedy na podobny krok zdecyduje się Meta albo Apple. Owszem, sprzęt staje się coraz lepszy, a jedno zapytanie do AI jest coraz tańsze, ale nie zmienia to faktu, że konsumpcja energii jest gigantyczna. Jednakże, analiza kodu DeepSeek pokazuje, że chińskie oprogramowanie jest lepiej zoptymalizowane i co za tym idzie – szybsze i mniej energożerne od zachodnich konkurentów. Three Mile Island dla Microsoftu Zamknięta elektrownia atomowa, w którą Microsoft inwestuje, to ta sama, w której w 1979 roku doszło do radioaktywnego wycieku. Wypadek ten jest uznawany za najpoważniejszy incydent atomowy w USA. Oficjalnie sprzątanie po wypadku zakończyło się dopiero w 1993 roku. Wypadek ten zahamował rozwój energetyki atomowej w Stanach, a 7 lat później zdarzyła się katastrofa w Czarnobylu, co tym bardziej podważyło zaufanie do tego rodzaju energetyki. Operator elektrowni, firma Exelon, obsługiwała reaktor nr. 1 ze stratą finansową i w 2017 r. firma stwierdziła, że rozważy zaprzestanie działalności z powodu wysokich kosztów, chyba że rząd Pensylwanii podejmie działania. Reaktor nr. 1 został oficjalnie zamknięty 20 września 2019 r. Jednak wtedy pojawił się Microsoft. Ogłoszono plany zainwestowania 1,6 mld USD w przywrócenie obiektu do pracy. Oczekuje się, że zakład wznowi działalność w 2028 r. i cała produkcja energii zostanie sprzedana korporacji Billa Gatesa. Microsoft zawarł 20-letnią umowę na zakup jak największej ilości energii elektrycznej z elektrowni, która zaspokoi rosnące zapotrzebowanie firmy związane z rozwijającą się siecią centrów danych. Elektrownia jądrowa Three Mile Island. Źródło: United States Department of Energy. Nie muszę mówić, że stosowanie tańszych chipów przez Chiny oznacza, też oszczędność… wody. Żadna firma oferująca narzędzia AI nie dostarcza informacji o zużyciu energii i śladzie węglowym. Nie ma co ukrywać, że gdyby podali te gigantyczne liczby do powszechnej informacji, to na pewno niejeden spadłby z krzesła, tak wielkie byłyby to wartości. Tanio a dobrze?Trzecia lekcja, to bolesna nauka matematyki i ekonomii. Wspomniałem już, że DeepSeek ze względu na optymalizację i tańszy sprzęt jest mniej prądożerny, ale niższy jest sam koszt stworzenia „chińskiego AI”. Do tej pory utrzymywano, że stworzenie modelu takiego jak ChatGPT to około 100 mln dolarów. Chińczycy utrzymują, że ich AI kosztowało zaledwie nieco ponad 5,5 miliona „zielonych”. Pojawia się pytanie skąd wzięli dane do nauki modelu i czy w ogóle jest to prawda. No i czy niska cena stworzenia AI nie wynika też częściowo z niskich zarobków ludzi, którzy ją tworzyli. Niemniej aż taka różnica w cenie jest szokująca. Jeśli ta kwota jest prawdziwa, to kładzie to na łopatki amerykańskie firmy. Chiny wciąż przez wielu kojarzone są z masową produkcją na zlecenie zagranicznych firm, jednak od lat inwestują gigantyczne pieniądze w rozwój nowoczesnych technologii.Źródło: Leslin Liu / Pixabay Analitycy są sceptyczni też jeśli chodzi o wspomniany dostęp do procesorów Nvidii. Ponoć amerykańskie embargo nie jest zbyt szczelne i firma DeepSeek miała znacznie więcej, znacznie bardziej zaawansowanych chipów, a sumując jej koszty, mogli wydać nawet i 500 milionów dolarów na stworzenie swojego oprogramowania i zakupy sprzętu. Gdzie jest prawda – nie wiemy. Niemniej wszystko wskazuje na to, że niemal jednego dnia zakończyła się amerykańska dominacja na rynku AI. To bolesne potknięcie dla USA, bo do tej pory żyliśmy w świecie, w którym owszem, Chiny konkurowały tanią siłą roboczą i to oni produkowali najnowsze iPhony, czy komputery, ale wynalazczość stała po stronie Amerykanów. Chiny już nie kopiują. Teraz to ich boją się Amerykanie. I to do tego stopnia, że nawet prezydent Trump zwołuje specjalną konferencję i zapowiada wielkie inwestycje w AI. Zaczyna się nowy wyścig, tym razem nie kosmiczny, a na sztuczną inteligencję i nie pomiędzy USA a Rosją, a między USA i Chinami. Czy amerykańscy potentaci szybko wyciągną naukę z ostatnich zdarzeń? POWIĄZANE TEMATY: tech Chiny AI / sztuczna inteligencja USA chatboty / ChatGPT Piotr Wasiak Piotr Wasiak Gra w gry, promuje gry i robi gry, a teraz jeszcze czasami pisze o technologii. Zdecydowany Millenials, który coraz częściej łapie się na stwierdzeniu “za moich czasów to było…”. Pewnie dlatego lubi retro, technologię i ciekawostki świata naukowego. Poza tym, jego pasją są Gwiezdne wojny o których może długo opowiadać i spierać się, który myśliwiec jest lepszy. Pewnie dlatego prowadzi dwa kanały na YouTube - Bibliotekę Ossus o uniwersum Lucasa i Bibliotekę Wyobraźni… O wszystkich innych uniwersach. W internecie i na konwentach czy PGA lub Digital Dragons ukrywa się pod nickiem “Yako”. Apple notuje rekordowe przychody pomimo spadków sprzedaży iPhone'a Apple notuje rekordowe przychody pomimo spadków sprzedaży iPhone'a Jak sformatować dysk w Biosie i czy to możliwe? Sprawdzamy Jak sformatować dysk w Biosie i czy to możliwe? Sprawdzamy Poznaliśmy wymagania sprzętowe Killing Floor 3. Są zadziwiająco niskie Poznaliśmy wymagania sprzętowe Killing Floor 3. Są zadziwiająco niskie Gracze zostali oszukani; RTX 5090 i RTX 5080 zostały wykupione przez boty pół godziny przed premierą Gracze zostali oszukani; RTX 5090 i RTX 5080 zostały wykupione przez boty pół godziny przed premierą Nie mogę uwierzyć w wytrzymałość tego smartfona. To nowe wcielenie legendarnej Nokii 3310 Nie mogę uwierzyć w wytrzymałość tego smartfona. To nowe wcielenie legendarnej Nokii 3310