Zwierzęta jak szpiedzy; naukowcy ostrzegają przed aplikacjami pet-tech

Rośnie liczba aplikacji wspomagających opiekę nad zwierzętami. Wiele z nich jednak stanowi zagrożenie dla ich użytkowników.

Nieprofesjonalne aplikacje

Wzięte pod lupę popularne aplikacje służące do m.in. sprawdzania miejsca przebywania psów i kotów okazały się niebezpieczne dla właścicieli tych zwierząt z powodu braku szyfrowania danych. Cyberprzestępcy mogli stosunkowo łatwo uzyskać informacje takie jak hasła czy lokalizacja urządzenia z powodu braku szyfrowania HTTP.

Powiązane:Znaleźli sposób, żeby zhakować wyłączonego iPhone'a. Apple nie komentuje

Ponadto twórcy aplikacji nie zadbali również o kwestię taką jak regulacje związane z polityką prywatności. Dane o użytkowniku były zbierane zanim udzielił on na to zgodę - co było sprzeczne z obowiązującymi przepisami o ochronie danych osobowych. Część programów została nawet porównana do oprogramowania szpiegującego.

Branża pet-tech szybko się rozwija

Scott Harper z Uniwersytetu w Newcastle przypomina o podstawowych zasadach bezpieczeństwa takich jak sprawdzanie uprawnień aplikacji czy stosowanie unikalnych haseł. Wyraża również niepokój tym, że branża pet-tech dynamicznie zyskuje na znaczeniu i coraz częściej będzie stanowiła wyzwanie dla ekspertów zajmujących się cyberbezpieczeństwem.

Pod pojęciem pet-tech kryje się szereg urządzeń wspierających właścicieli zwierząt domowych i gospodarczych w opiece nad nimi. Mowa tu o inteligentnych systemach karmienia, obrożach z GPS-em czy monitorach tętna i wzorców snu, które często współpracują z aplikacjami mobilnymi.

1. Strona internetowa Uniwersytetu w Newcastle

Czytaj więcej:Google ostrzega, smartfony Samsung, Vivo i Pixel z dużą luką bezpieczeństwa