futurebeat.pl NEWSROOM Znowu to zrobili - hit PlayStation z solidnym portem na PC. Recenzja techniczna Ghost of Tsushima: Director's Cut Znowu to zrobili - hit PlayStation z solidnym portem na PC. Recenzja techniczna Ghost of Tsushima: Director's Cut Sony ma dobrą passę – hity z konsol PlayStation przenoszone na PC są bardzo wysokiej jakości i oferują stabilną rozgrywkę. Nie inaczej jest w przypadku Ghost of Tsushima. Tylko jak ta gra sobie radzi na klawiaturze? gamingKonrad Sarzyński23 maja 2024 3 ZAWARTOŚĆ TEKSTU: Platformy testoweWymagania sprzętowe Ghost of Tsushima: Director's CutDostępne ustawienia graficzne – bardzo niskie i bardzo wysokie zaskakują podobieństwemGhost of Tsushima na starszym sprzęcie z GTX 1650 – da się grać, choć będzie brakowało płynnościGhost of Tsushima na RTX 2060 – nic dziwnego, że to zalecana konfiguracjaGhost of Tsushima na RTX 3060 – jest płynnieGhost of Tsushima na RTX 4070 Ti – gra nie jest dla karty wyzwaniem To dobry czas, by nie mieć PlayStation 5. Kolejne głośne tytuły zarezerwowane do tej pory dla konsoli Sony trafiają na PC-ty i robią to w niezłym stylu, choć czasem z całkiem sporymi wymaganiami sprzętowymi. Powiązane:Tyle lat pracy, a to wciąż wygląda jak wersja beta. Recenzja techniczna STALKER 2: Heart of Chornobyl Nie inaczej jest z Ghost of Tsushima: Director's Cut. Otrzymaliśmy grę w bardzo dobrym stanie technicznym, pozbawioną większych problemów technicznych. Całość po prostu działa i to na tyle stabilnie, że po prostu nie myślimy o stronie technicznej gry. PLUSY:stabilne działanie,zagramy nawet na słabszych komputerach,na nowszych kartach możemy grać z dużą liczbą klatek.MINUSY:sterowanie klawiaturą pozbawia grę części klimatu,okazjonalne problemy z teksturami,właściwie niewielkie różnice między ustawieniami graficznymi. Sterowanie zostało dość dobrze przełożone na myszkę i klawiaturę, choć standardowo przestawienie się zajęło mi nieco czasu, zwłaszcza wyczucie bloku i uniku w czasie walki, która wydaje się bardziej naturalna, gdy sterujemy padem. Grze zdarza się nie wczytać poprawnie tekstur – najczęściej drobnych elementów, ale tutaj udało mi się uchwycić jednego z mieszkańców. Rozgrywka przy pomocy klawiatury i myszy pozwala cieszyć się grą, jednak nie dostarczy pełni doświadczeń z PlayStation 5 czy nawet PlayStation 4. Wiele elementów było świetnie zaprojektowanych w sposób, by wykorzystać możliwości kontrolera – wibracje, wbudowany głośnik i panel dotykowy. Jeśli nie mieliśmy okazji zagrać na konsoli, to pewnie wrażenia będą niezłe, jednak mając porównanie – pozostaje niedosyt. Te drobne smaczki naprawdę świetnie budują klimat, czyli właściwie najważniejszy element tego tytułu. Warto też wspomnieć o kwestii logowania do PlayStation Network, zwłaszcza biorąc pod uwagę emocje, jakie budziło to w ostatnich tygodniach przy innych tytułach, zwłaszcza w Helldivers 2. W Ghost of Tsushima nie musimy logować się do PSN na PC, jeśli zamierzamy grać jedynie w trybie pojedynczego gracza. Jesteśmy do tego aktywnie zachęcani przy pierwszym uruchomieniu gry, jednak bez logowania bez trudu uruchomimy i, co najważniejsze, zagramy w tryb fabularny. Gra namawia nas na samym początku do zalogowania kontem PSN, ale nie musimy tego robić. TO NIE JEST RECENZJA GRY To nie jest recenzja gry. W tym tekście pomijam kwestię, czy Ghost of Tsushima: Director's Cut jest dobrą grą. Nie oceniam fabuły czy mechanik. Jedyne, na czym się skupiam, to płynność działania na sprzętach o różnej wydajności, od budżetowego laptopa sprzed kilku lat po współczesny PC ze średniej półki. Recenzję oryginalnej wersji Ghost of Tsushima autorstwa Michała znajdziecie w serwisie Gry-Online.pl Platformy testoweDo testów wykorzystałem cztery urządzenia – dwa laptopy i dwa komputery. Część z nich ma swoje lata, a najnowszy z nich jest właściwie przedstawicielem średniej półki, bo tak też pozycjonowany jest RTX 4070 Ti. Najważniejsze podzespoły używanych sprzętów prezentują się następująco: Laptop Acer Nitro 5: Intel Core i7-9750H, GeForce GTX 1650, RAM: 16 GB 2666 MHzPC 1: Intel Core i7-9700K, MSI GeForce RTX 2060 Ventus OC, RAM: 16 GB 2666 MHzLaptop ASUS ROG Strix G15: AMD Ryzen 7 6800H, GeForce RTX 3060, RAM: 16GB 4800 MHzPC 2: Intel Core i7-13700K, MSI GeForce RTX 4070 Ti GAMING X TRIO, RAM: 64 GB 6000 MHz Prawie jak Bieszczady. Na wszystkich sprzętach grałem w rozdzielczości Full HD bez limitu klatek. Tam, gdzie było to możliwe, przetestowałem też DLSS w trybie „jakość”. W przypadku karty GTX 1650 zdecydowałem się na FSR 3.0 w trybie „jakość”. Wymagania sprzętowe Ghost of Tsushima: Director's CutGhost of Tsushima: Director's Cut ma dość niskie wymagania sprzętowe. Grę według deklaracji wydawcy uruchomimy nawet na starszej budżetowej konstrukcji. Konfiguracja zalecana to już mocniejszy sprzęt, choć wciąż wymagania spełnia zapewne większość kilkuletnich PC-tów. KONFIGURACJA MINIMALNA: KONFIGURACJA ZALECANA: Procesor Intel Core i3-7100 / AMD Ryzen 3 1200 Intel Core i5-8600 / AMD Ryzen 5 3600 Pamięć 8 GB RAM 16 GB RAM Karta graficzna Nvidia GeForce GTX 960 / AMD Radeon RX 5500 XT GeForce RTX 2060 / AMD Radeon RX 5600 XT Miejsce na dysku 75 GB dostępnej przestrzeni (zalecany SSD) 75 GB dostępnej przestrzeni (wymagany SSD) Dostępne ustawienia graficzne – bardzo niskie i bardzo wysokie zaskakują podobieństwemW Ghost of Tsushima: Director's Cut mamy do dyspozycji 5 predefiniowanych ustawień graficznych: bardzo niskie, niskie, średnie, wysokie i bardzo wysokie. Poszczególne ustawienia nie różnią się jednak znacząco i właściwie nawet na tych najniższych gra prezentuje się dość dobrze. Od lewej: ustawienia bardzo niskie, niskie, średnie, wysokie i bardzo wysokie. Kto znajdzie różnicę, ten kozak. Czy raczej samuraj. Przy okazji - widać problem z teksturami, które na rękojeści załadowały się w pełni tylko na najwyższych ustawieniach. Czasem najniższe ustawienia są traktowane przez twórców jako deska ratunku dla graczy o bardzo słabych konfiguracjach komputerów, co odbija się na wyraźnie niższej jakości tekstur, braku cieni i ubogiej roślinności. Tu jednak nie ma to miejsca i choć różnice w liczbie klatek są wyraźnie widoczne pomiędzy trybami, efekty wizualne to głównie kosmetyka. Śmiało możemy więc zejść z ustawieniami nieco niżej, by zyskać na płynności. Poniżej znajdziecie zrzuty ekranu na każdym z głównych ustawień graficznych. Bardzo niskie. Niskie. Średnie. Wysokie. Bardzo wysokie. Ghost of Tsushima na starszym sprzęcie z GTX 1650 – da się grać, choć będzie brakowało płynnościNie będzie raczej dla nikogo zaskoczeniem, że leciwy GTX 1650 w laptopie to nie jest sprzęt do grania na najwyższych ustawieniach. Gra w takim trybie praktycznie mija się z celem, bo 19 kl./s to zdecydowanie za mało. Teoretycznie już średnie ustawienia pozwalają poruszać się w okolicy 30 kl./s, jednak nie są to wartości stabilne. Przy dynamiczniejszych scenach liczba klatek znacząco spada i dość trudno cieszyć się grą przy wyraźnie rwanym obrazie. Zdecydowanie lepiej wybrać ustawienie bardzo niskie lub niskie, które powinny zapewnić wystarczającą płynność rozgrywki przy wciąż zadowalającym wyglądzie. Włączenie FSR podbije liczbę klatek, jednak nie będzie to najstabilniejsze doświadczenie, co widać przy wskaźniku 99% w tabeli poniżej – klatki mają tendencję do większych spadków, czasami nieco nieprzewidywanych. W moim przypadku miało to miejsce z FSR na niskich ustawieniach. Wartości w tabeli to średnia liczba klatek. W nawiasie wskaźnik 99% kl./s. detale/sprzęt Laptop Acer Nitro 5 (GTX 1650) Z włączonym FSR 3.0 w trybie jakość bardzo niskie 42 kl./s (37 kl./s) 54 kl./s (33 kl./s) niskie 39 kl./s (27 kl./s) 49 kl./s (22 kl./s) średnie 29 kl./s (20 kl./s) 39 kl./s (25 kl./s) wysokie 23 kl./s (19 kl./s) 32 kl./s (24 kl./s) bardzo wysokie 19 kl./s (15 kl./s) 22 kl./s (18 kl./s) Zalecane ustawienia: niskie z FSR. Co oznaczają liczby klatek w tabelach? Prezentowane w tabelach liczby klatek to wartości odczytane w Hiyoshi pod wieczór pomiędzy gorącymi źródłami. To dość standardowa lokacja i podobną wydajność powinniśmy doświadczyć w trakcie przemierzania Cuszimy. Średnia liczba klatek daje ogólną informację na temat wydajności danego sprzętu. Wskaźnik 99% skupia się z kolei na stabilności gry – zaledwie przez 1% czasu gra działa z mniejszą liczbą klatek niż ta wartość. Im wynik jest bliższy średniej, tym lepiej – wówczas obraz powinien być stabilny, a ewentualne spadki klatek nieduże. Ghost of Tsushima na RTX 2060 – nic dziwnego, że to zalecana konfiguracjaPosiadana przeze mnie konfiguracja z RTX-em 2060 ma mocniejszy procesor niż zalecane ustawienia, jednak idealnie wpisała się pod względem karty graficznej. Wyniki potwierdzają zalecenia twórców – tak, ta karta wystarczy do gry w dobrej jakości i zadowalającej płynności. Można potraktować to jako punkt startowy i co do zasady każda mocniejsza karta od RTX-a 2060 powinna sobie z grą poradzić bardzo dobre. Bez DLSS dopiero ustawienia niskie i bardzo niskie dadzą nam właściwie gwarancję utrzymania 60 kl./s, jednak uruchamiając wspomaganie będziemy w stanie wybrać także ustawienia średnie i wysokie. I to właśnie na tych ostatnich gra się na tej karcie najlepiej. Wszystko działa płynnie, a nawet przy najbardziej wymagających scenach mamy na tyle duży zapas, by nie martwić się chwilowe spadki klatek. Wartości w tabeli to średnia liczba klatek. W nawiasie wskaźnik 99% kl./s. detale/sprzęt PC 1 (RTX 2060) Z włączonym DLSS w trybie jakość bardzo niskie 74 kl./s (62 kl./s) 104 kl./s (95 kl./s) niskie 67 kl./s (59 kl./s) 97 kl./s (84 kl./s) średnie 62 kl./s (55 kl./s) 87 kl./s (77 kl./s) wysokie 59 kl./s (51 kl./s) 76 kl./s (69 kl./s) bardzo wysokie 43 kl./s (26 kl./s) 56 kl./s (48 kl./s) Zalecane ustawienia: wysokie z DLSS. Ghost of Tsushima na RTX 3060 – jest płynnieMając RTX-a 3060 lub inną kartę o zbliżonej wydajności właściwie będziemy w stanie grać na dowolnym ustawieniu jakości grafiki i wszystko powinno działać płynnie i bez większych problemów. Choć i tu warto włączyć DLSS, by mieć niejako zapewnione minimum 60 kl./s nawet na najwyższych ustawieniach. Jeżeli nie chcemy korzystać z DLSS, warto zejść z ustawieniami do wysokich, by mieć większy komfort i pewien zapas klatek na co bardziej wymagające lokacje czy sceny. Na najwyższych ustawieniach próg 60 klatek pozostanie nieosiągalny. Wartości w tabeli to średnia liczba klatek. W nawiasie wskaźnik 99% kl./s. detale/sprzęt Laptop ASUS ROG Strix G15 (RTX 3060) Z włączonym DLSS w trybie jakość bardzo niskie 93 kl./s (80 kl./s) 108 kl./s (91 kl./s) niskie 88 kl./s (73 kl./s) 95 kl./s (81 kl./s) średnie 79 kl./s (64 kl./s) 90 kl./s (72 kl./s) wysokie 71 kl./s (58 kl./s) 85 kl./s (70 kl./s) bardzo wysokie 55 kl./s (49 kl./s) 75 kl./s (63 kl./s) Zalecane ustawienia: bardzo wysokie z DLSS. Ghost of Tsushima na RTX 4070 Ti – gra nie jest dla karty wyzwaniemMając mocny i stosunkowo nowy sprzęt możemy grać w Ghost of Tsushima: Director's Cut na najwyższych możliwych ustawieniach i nie martwić się przesadnie o płynność. A gdyby jednak jej brakowało, to DLSS powinien rozwiązać sprawę. Przy okazji uruchomiłem generowanie klatek i narzędzie to pozwala podbić na najwyższych ustawieniach ich liczbę do około 250, a momentami nawet przebić barierę 300 kl./s. Opcja ta przyda się zwłaszcza grających w wyższych rozdzielczościach. Wartości w tabeli to średnia liczba klatek. W nawiasie wskaźnik 99% kl./s. detale/sprzęt PC 2 (RTX 4070Ti) Z włączonym DLSS w trybie jakość bardzo niskie 179 kl./s (158 kl./s) 185 kl./s (163 kl./s) niskie 172 kl./s (146 kl./s) 177 kl./s (148 kl./s) średnie 162 kl./s (130 kl./s) 170 kl./s (141 kl./s) wysokie 153 kl./s (134 kl./s) 163 kl./s (141 kl./s) bardzo wysokie 116 kl./s (93 kl./s) 146 kl./s (117 kl./s) Zalecane ustawienia: bardzo wysokie z DLSS. Czytaj więcej:14-letni Dziki Zachód nie pokonał pecetów - recenzja techniczna Red Dead Redemption na PC POWIĄZANE TEMATY: gaming testy wydajności Konrad Sarzyński Konrad Sarzyński Od dziecka lubił pisać i zawsze marzył o własnej książce. Nie spodziewał się tylko, że będzie to naukowa monografia. Ma doktorat z rozwoju miast, czym chętnie chwali się znajomym przy każdej możliwej okazji. Z GOL-em przygodę zaczął pod koniec 2020 roku w dziale Tech. Mocno związał się z newsroomem technologicznym, a przez krótki moment nawet go prowadził. Obecnie jest redaktorem w Futurebeat.pl odpowiedzialnym za publicystykę i testy sprzętu. Czasem też zrecenzuje jakąś grę o budowaniu, w końcu ma z tego doktorat. Gra od zawsze, lubi też dużo mówić. W 2019 roku postanowił połączyć obie te pasje i zaczął streamować na Twitchu. Wokół kanału powstała niewielka, ale niezwykła społeczność, co uważa za jedno ze swoich największych osiągnięć. Ma też kota i żonę. 7 kluczowych ustawień w smartfonach Samsunga, które warto znać 7 kluczowych ustawień w smartfonach Samsunga, które warto znać Czy minimalne wymagania starczą do odpalenia Stalkera 2? Odpowiedź może zaskoczyć Czy minimalne wymagania starczą do odpalenia Stalkera 2? Odpowiedź może zaskoczyć Nowa karta graficzna pod choinkę? Nvidia ostrzega przed niedoborami i wzrostem cen Nowa karta graficzna pod choinkę? Nvidia ostrzega przed niedoborami i wzrostem cen Komputery z AI nie przyspieszają pracy, ale Intel już wie, dlaczego Komputery z AI nie przyspieszają pracy, ale Intel już wie, dlaczego Microsoft subtelny jak zawsze. Przypomnienie o końcu wsparcia Windowsa 10 ciężko będzie przegapić Microsoft subtelny jak zawsze. Przypomnienie o końcu wsparcia Windowsa 10 ciężko będzie przegapić