Zanim zbudujesz PC w cenie PS5 Pro, dobrze się zastanów

Zapowiedź PlayStation 5 Pro wywołała w sieci lawinę komentarzy, które, mówiąc delikatnie, nie były pełne entuzjazmu. W Sony chyba sądzili, że jesteśmy gotowi na 4K, 120 FPS i jeszcze frytki do tego... ale czy na pewno? I czy nasze portfele wytrzymają?

tech
Michał Ostiak23 października 2024
2

Niestety po prezentacji PS5 Pro, zamiast fali ekscytacji, pojawiło się... no cóż, niedowierzanie. Wysoka cena nowej maszynki Sony wywołała burzę wśród społeczności graczy. Ostatecznie, nie chodzi tylko o konsolę, ale także o podstawkę i odtwarzacz, których zabrakło w zestawie. Cena zakupu tego wszystkiego sprawia, że kwota potrzebna na zakup najmocniejszego PlayStation 5 wykracza daleko poza strefę komfortu wielu graczy.

W efekcie internetowe fora i media społecznościowe zapełniły się pytaniami: "Czy za te pieniądze nie można kupić czegoś lepszego?". Osoby, które twierdzą, że Sony trochę przesadziło z wyceną swojego nowego produktu, szybko zauważyły, iż w cenie PS5 Pro z dodatkami można poskładać komputer z kartą GeForce RTX 4060, a przy odrobinie talentu – nawet z RTX 4070.

„Pro” czy „Pro cena”? Obietnice a rzeczywistość

Skoro w tej samej cenie można zbudować maszynę, która da nam nie tylko gry, ale również większą wszechstronność, jaką teoretycznie oferuje pecetowy świat, to wielu zaczyna się zastanawiać, czy Pro w nazwie PS5 nie oznacza przypadkiem jakiegoś skrótu od „PROsto do portfela”. W specyfikacjach PS5 Pro pojawia się magiczne słowo „teraflopy”, które dla wielu brzmi jak technologiczne zaklęcie mające sprawić, że gry będą wyglądać jeszcze lepiej, działać płynniej i w ogóle świecić blaskiem chwały.

Przeciętny gracz może kojarzyć teraflopy jako miarę mocy obliczeniowej, ale w praktyce ich liczba to coś, co trudno przeliczyć bezpośrednio na konkretne doświadczenia w grach. Oczywiście, wyższa liczba teraflopów teoretycznie sugeruje lepszą wydajność, ale niuanse optymalizacji gier, różne architektury sprzętowe czy samo oprogramowanie sprawiają, że ten parametr może być mylący. W skrócie: PS5 Pro może mieć więcej teraflopów niż poprzednia wersja konsoli, ale czy to rzeczywiście przełoży się na zauważalnie lepsze wyniki w grach?

Konsola dla pro graczy czy pro-cenowa? Źródło: Sony. - Zanim zbudujesz PC w cenie PS5 Pro, dobrze się zastanów - wiadomość - 2024-10-23
Konsola dla pro graczy czy pro-cenowa? Źródło: Sony.

Pierwsze pokazy mające zaprezentować graficzną potęgę PS5 Pro nie wywołały powszechnego zachwytu, którego można by się spodziewać po urządzeniu z taką ceną i ambicjami. Zamiast masowego „wow”, pojawiły się raczej mieszane reakcje. Oczywiście, detale w niektórych grach zostały podkręcone, a liczba klatek na sekundę w bardziej wymagających produkcjach niby wzrośnie, ale… to nie jest coś, co sprawiłoby, że gracze zbierają szczęki z podłogi. Co więcej, niektórzy zauważyli, że w pewnych przypadkach różnice między zwykłą PS5 a wersją Pro są na tyle subtelne, że trzeba się naprawdę dobrze przyjrzeć, by je dostrzec.

Fanboy fatalista kontra pecetowy „realista”

Zapowiedź PS5 Pro tradycyjnie dolała oliwy do ognia w ciągle żywym, ale też chyba już nie tak zażartym sporze „konsolowców” z „pecetową rasą panów”. Zanim przejdę do mojej konkluzji, warto przypomnieć, że oba obozy mają swoje mocne argumenty. W teoretycznym starciu można z łatwością zacząć wyliczać specyfikacje i liczyć klatki na sekundę, ale to tylko połowa obrazu.

Różnice między komputerem a konsolą zaczynają się od samej architektury. Gry na PS5 (i Pro) są projektowane z myślą o jednej, zamkniętej platformie, dzięki czemu programiści mogą maksymalnie zoptymalizować kod, wyciskając siódme poty z każdego teraflopa. Na PC mamy do czynienia z ogromną różnorodnością podzespołów, przez co optymalizacja musi obejmować różne kombinacje procesorów, kart graficznych i pamięci RAM. To sprawia, że choć teoretycznie RTX 4060 czy 4070 mogą być wydajniejsze niż układ graficzny w PS5 Pro, rzeczywista wydajność w grach może zależeć od wielu czynników, takich jak sterowniki czy konkretna konfiguracja sprzętowa (a sprawę dolewają jeszcze „magiczne” sztuczki pokroju DLSS).

Nie zapominajmy też, że komputer to znacznie więcej niż maszyna do grania. To centrum multimedialne, narzędzie pracy i kreatywności – od montażu filmów, przez projektowanie graficzne, po zwykłe przeglądanie internetu. Ale z drugiej strony, są tacy, którzy chcą wyłącznie jednego: po prostu grać. I tutaj konsola oferuje to, czego PC często nie może – prostotę. Plug-and-play to coś, co dla wielu jest nieocenione. Włączasz konsolę, wybierasz grę i gotowe.

No i dochodzimy do kwestii trwałości sprzętu. Konsola, taka jak PS5 Pro, może być inwestycją na długie lata. Wystarczy przypomnieć, że PS4 ciągle żyje – od ponad dekady dostarcza rozrywki bez potrzeby wymiany podzespołów. I choć entuzjaści PC widzą zaletę w możliwości dostosowania sprzętu do własnych potrzeb – to dla wielu graczy może to być po prostu dodatkowy stres i wydatek.

PS5 Pro wciąż mnie do siebie nie przekonało…

Mateusz „Krake” Zelek: Jako zatwardziały fan PC Master Race i posiadacz zwykłej PS5 dalej uważam, że w cenie PS5 Pro można kupić coś lepszego do grania. Zwłaszcza jak niewiele oferuje „nowa edycja” i nie chodzi mi tu wyłącznie o podzespoły. Obecnie nawet handheldy czy jak kto woli „miniaturowe komputerki” pokroju Steam Decka oferują całkiem zadowalającą wydajność i do tego pozwalają na mobilny gaming. Oczywiście nie osiągają one z reguły stabilnych 60 klatek na sekundę, ale to akurat konsensus, na który godzi się wielu graczy. Zwłaszcza tych kanapowych.

Z kolei jeśli chodzi o PC to rosnące możliwości DLSS oraz technologii upscalingu obrazu pozwalają na osiąganie płynnej i oraz jakościowej rozgrywki. I to nawet na słabszych konfiguracjach o ile posiadają odpowiednią generację podzespołów. Dlatego zakup stacjonarki bądź laptopa do kwoty 4-5 tys. złotych nie jest aż tak złym pomysłem. Do tego dochodzi wszechstronność tych urządzeń, dostępna baza tytułów czy możliwości modyfikacji gier za pośrednictwem modów.

Gdy jednak założymy, że oprócz nowej konsoli musimy zakupić jeszcze napęd (tak popularny wśród scalperów) oraz nowy telewizor, który w pełni wykorzysta możliwości PS5 Pro… kwota rośnie do całkiem pokaźnych rozmiarów. A wówczas dorwanie wydajnego PC z wyższej półki w tych samych pieniądzach nie jest już takie trudne.

Czy rozmiar ma znaczenie?

Przytoczyłem wyświechtane argumenty z odwiecznej dyskusji "konsola vs PC" nie bez powodu. Gdy cena PS5 Pro zbliża się do kwoty, za którą można złożyć wydajny komputer, pojawia się przed nami prawdziwy dylemat, ale też ciekawy wybór. Każda platforma ma swoje zalety i wady, a w momencie gdy cena i wydajność zaczynają się zrównywać, decyzja o wyborze sprowadza się do osobistych priorytetów.

Sprzęt, który kupuję do grania na kanapie w salonie, musi być przede wszystkim wygodny i estetycznie znośny. I tu konsola wygrywa. Komputer gamingowy, choćby z najlepszym RTX-em, to zazwyczaj spora obudowa, rozbudowane systemy chłodzenia – przecież współczesne procesory Intela i AMD to wręcz małe reaktory! Stawianie takiego „kloca” w salonie, obok telewizora, kompletnie nie wchodzi w grę. A ciągnięcie 10-metrowego kabla HDMI z innego pokoju? Dziękuję, postoję. Choć PS5 uważam za sprzęt dość duży i, powiedzmy szczerze, niezbyt piękny, to jednak wciąż jest wygodniejszą opcją do dużego pokoju niż pecet. W tym przypadku prostota i komfort użytkowania zdecydowanie wygrywają.

Wygoda z korzystania konsoli jest nieporównywalnie większa niż z PC. Źródło: Pixabay. - Zanim zbudujesz PC w cenie PS5 Pro, dobrze się zastanów - wiadomość - 2024-10-23
Wygoda z korzystania konsoli jest nieporównywalnie większa niż z PC. Źródło: Pixabay.

Nie zapominajmy też o jednym kluczowym fakcie – nikt nie zmusza nas do kupowania PS5 Pro. Wciąż mamy na rynku standardową wersję PS5, która kosztuje dużo, dużo mniej i wciąż oferuje znakomitą jakość grania, która zadowoli większość użytkowników. Dlatego, choć mogę zrozumieć chęć posiadania najmocniejszego sprzętu, wcale nie trzeba się na niego decydować, jeśli mamy ograniczony budżet lub po prostu nie chcemy przepłacać.

Nie zamierzam bronić absurdalnej wyceny Sony dla mocniejszej wersji konsoli – bo prawdę mówiąc, tej wyceny po prostu nie da się sensownie obronić. PS5 Pro, choć oferuje drobne usprawnienia, nie dostarcza aż tak dużego skoku technologicznego, by usprawiedliwić dodatkowe koszty. Z drugiej jednak strony warto mieć na uwadze, że nawet jeśli w cenie tej konsoli złożymy mocny komputer gamingowy – to nie zawsze jest to dobry wybór.

POWIĄZANE TEMATY: tech PlayStation

Michał Ostiak

Michał Ostiak

Poznańska Pyra, z wykształcenia Administratywista (nie mylić z Administrator). Po kilku latach pracy w kinie filmy stały się jego zboczeniem zawodowym. Oprócz tego interesuje się szeroko rozumianą technologią. Gra we wszystko i na wszystkim. Uwielbia Gwiezdne wojny, Tarantino i Tolkiena – ale jeśli chodzi o książki, to wyżej ceni literaturę faktu od fantastyki.

Apple tworzy własną platformę dla graczy? Gigant może sięgnąć po swój kawałek tortu rynku gier

Apple tworzy własną platformę dla graczy? Gigant może sięgnąć po swój kawałek tortu rynku gier

To najlepsza mechaniczna klawiatura dla graczy, jeśli macie do wydania maksymalnie dwie „stówki”

To najlepsza mechaniczna klawiatura dla graczy, jeśli macie do wydania maksymalnie dwie „stówki”

Apple iPad Mini dostępny w Polsce. Znamy ceny, specyfikacje i akcesoria

Apple iPad Mini dostępny w Polsce. Znamy ceny, specyfikacje i akcesoria

Nowa aktualizacja PS5 24.07-10.20.00 wprowadza niewielkie poprawki, ale gracze i tak zgłaszają błędy

Nowa aktualizacja PS5 24.07-10.20.00 wprowadza niewielkie poprawki, ale gracze i tak zgłaszają błędy

„Mam dyplom, ale nie umiem programować” - informatyk ubolewa nad problemem, z którym boryka się wielu absolwentów

„Mam dyplom, ale nie umiem programować” - informatyk ubolewa nad problemem, z którym boryka się wielu absolwentów