YouTuber rozbiera prototyp Steam Deck'a, za którego ktoś chciał ponad 11 tysięcy złotych. Wydajność w grach to dramat

Na eBayu pojawił się unikatowy prototyp Steam Decka oznaczony jako „Engineering Sample 34”, który finalnie trafił w ręce jednego z youtuberów. Urządzenie znacząco różni się od wersji, którą zna każdy z nas.

konsole
Rafał Laska16 czerwca 2025
Źrodło fot. Bringus Studios | Youtube
i

W kwietniu na eBayu pojawiła się niecodzienna oferta, bowiem do sprzedaży trafił prototyp Steam Decka oznaczony jako „Engineering Sample 34”. Cena wywoławcza wynosiła aż 3000 dolarów (ok. 11 tysięcy złotych), lecz ostatecznie konsola znalazła nabywcę za 2000 dolarów, czyli na tamten moment niespełna 8 tysięcy złotych. Okazało się, że zakupił ją youtuber SadlyItsBradley, który teraz udostępnił urządzenie „koledze po fachu”, Jonemu Bringusowi z Bringus Studios.

Wcześniej jedyne, co było wiadomo o tej wersji Steam Decka, pochodziło ze zdjęć opublikowanych w ofercie sprzedaży. Wtedy zwracano uwagę m.in. na okrągłe panele dotykowe, niebieskie przyciski oraz bardziej zaokrąglone rogi urządzenia z szarymi akcentami. Teraz jednak, dzięki ponad 30-minutowemu materiałowi Bringusa, możemy przekonać się, jak bardzo ten prototyp, o proporcjach 16:9 i rozdzielczości 720p, różnił się od finalnej wersji.

Co w środku prototypu Steam Decka?

Jeżeli chodzi o wydajność, to sprawa jest prosta. Prototyp jest znacznie mniej słabszy od Steam Decka, który trafił w ręce graczy. Zanim przejdziemy do wyników w grach, omówmy najpierw, jakie podzespoły znalazły się w niewydanym sprzęcie Valve z 8 GB RAM-u, 256 GB SSD i modułem Wi-Fi od Intela. Zamiast niestandardowego układu APU opracowanego wspólnie przez Valve i AMD (Aerith lub Sephiroth), urządzenie zostało wyposażone w AMD Ryzen 7 3700U z serii „Picasso” – procesor spotykany głównie w laptopach z 2019 roku.

Wydajność prototypu w grach

To przekłada się się na słabe rezultaty w trakcie rozgrywki, lecz trzeba zaznaczyć, że niska wydajność wynika też ze złego działania całego ekosystemu – braku optymalizacji, słabego zarządzania zasobami czy niedopracowanych sterowników.

Youtuber wziął do testów kilka gier, lecz zanim jeszcze do nich doszło, musiał zmierzyć się z migotaniem ekranu i całkowitym brakiem dźwięku.

  • Counter-Strike 2: Niemożliwym było osiągniecie stałych 30 klatek na sekundę. Średnia wartość FPS wahała się w okolicy 15-20 klatek, regularnie spadając do krytycznie niskiego poziomu 3 FPS. Co więcej, występował dziwny błąd, przez który modele postaci poruszały się w spowolnionym tempie.
  • Lego Star Wars: The Skywalker Saga: Tutaj wyniki były nieco lepsze. Gra działała w przyzwoitych 30 klatkach na sekundę i była grywalna. Testy ujawniły też kolejną wadę sprzętową – niedziałający lewy panel.
  • Cyberpunk 2077: Katastrofa. Po początkowych problemach z samym uruchomieniem, tytuł okazał się całkowicie niegrywalny, a licznik FPS pokazywał głównie 0, czasem sięgając 1 klatkę na sekundę. Pojawiła się też problematyczna kwestia pamięci RAM – z 8 GB zainstalowanych w urządzeniu, aż 2,3 GB było na stałe zarezerwowane dla zintegrowanej grafiki, pozostawiając systemowi operacyjnemu 5,7 GB do dyspozycji.

SteamOS jakiego świat nie widział

Największą niespodzianką okazała się zawartość dysku SSD. Youtuber znalazł tam prototypową, nigdy wcześniej niewidzianą wersję SteamOS z września 2020 roku – czyli z datą prawie dwa lata wstecz przed premierą finalnej konsoli. System zawierał trzy konta, w tym jedno zawierające w nazwie "34"(od numeru egzemplarza. Niestety, YouTuber nie był w stanie się na nie zalogować

Choć prototyp Steam Decka jest znacząco mniej wydajny od finalnej wersji konsoli, stanowi interesujący kawałek historii rozwoju technologii. Urządzenie od Valve, mimo licznych ograniczeń, pozwala spojrzeć na wczesny etap prac nad projektem, który z czasem przekształcił się w jeden z najważniejszych przenośnych sprzętów do gier (i nie tylko) ostatnich lat. I kto wie, może to 8 tysięcy złotych wcale nie jest wygórowaną ceną za takie urządzenie...

Rafał Laska

Rafał Laska

Z wykształcenia dziennikarz. Jako pierwsze wspomnienie związane z grami, na myśl przychodzi mu tytuł Jazz Jackrabbit 2, do którego zresztą ma ogromny sentyment. Z czasem zakochał się w sieciówkach, głównie przez to, że zawsze trafiał do świetnych społeczności. Do tej pory stawia multi ponad single-player, choć od czasu do czasu pojawia się tytuł, który sprawia, że choć na chwilę zaakceptuje brak towarzystwa. Także gadżeciarz. Uwielbia sprzęty mniej lub bardziej potrzebne do życia - zwłaszcza jeśli migoczą w neonowych barwach. Równie mocno zafascynowany muzyką, zarówno jako słuchacz, jak i twórca. Wszystko wokół może być pokryte kurzem, ale nie jego sprzęty audio.

„Chcemy, żeby tym razem to konsole były pierwsze”. CD Projekt zmienia podejście przy Wiedźminie 4

„Chcemy, żeby tym razem to konsole były pierwsze”. CD Projekt zmienia podejście przy Wiedźminie 4

To był najlepszy komputer w historii. 40 lat temu Amiga wyprzedziła epokę i wiem, że mam rację

To był najlepszy komputer w historii. 40 lat temu Amiga wyprzedziła epokę i wiem, że mam rację

Windows zabrania używania tych słów i znaków w nazwach plików od pierwszego wydania 40 lat temu aż do dziś

Windows zabrania używania tych słów i znaków w nazwach plików od pierwszego wydania 40 lat temu aż do dziś

Koszmar powrócił? Testerzy Windows 11 słyszą dźwięk, który przypomniał im o najgorszej wersji Windowsa

Koszmar powrócił? Testerzy Windows 11 słyszą dźwięk, który przypomniał im o najgorszej wersji Windowsa

Gracze zgłaszają usterkę ważnego portu w Switch 2. Nintendo wie o problemie, ale rozwiązanie jest kłopotliwe

Gracze zgłaszają usterkę ważnego portu w Switch 2. Nintendo wie o problemie, ale rozwiązanie jest kłopotliwe