Wygodna, niskoprofilowa i piekielnie szybka. Recenzja Logitech G515 TKL Lightspeed

Klawiatura mechaniczna o niskim profilu może być dla niektórych egzotyką, jednak Logitech pokazuje swoimi modelami G915 i testowanym tu G515, że mogą to być urządzenia piekielnie szybkie oraz bardzo wygodne, tak w grze, jak i w pisaniu dłuższych tekstów.

tech
Konrad Sarzyński20 stycznia 2025
5

Niskoprofilowa klawiatura mechaniczna może dla niektórych brzmieć nieco egzotycznie podobnie jak magnetyczna PRO X TKL RAPID, inni z kolei nie wyobrażają sobie pracy na klasycznej, „wysokiej” konstrukcji. Zwłaszcza, jeżeli sporo pracujemy na laptopach i zdążyliśmy się przyzwyczaić do niskich konstrukcji.

Logitech G515 TKL Lightspeed to przedstawiciel średniej półki mechanicznych klawiatur bezprzewodowych. Co prawda została pozbawiona metalowej obudowy, ale oferuje bardzo dobrą jakość wykonania, podobnie jak testowana przeze mnie jakiś czas temu Pro X 60 Lightspeed Tactile. Projektanci zrobili kawał dobrej roboty w zakresie komfortu użytkowania – klawiatura sprawdzi się świetnie przy tworzeniu dłuższych tekstów dzięki „brązowym” przełącznikom z wyraźnie wyczuwalnym skokiem, będzie też niezawodnym towarzyszem w trakcie grania. To prawdziwie uniwersalny model, który docenią ludzie szukający jednego sprzętu do wszystkiego.

Do ideału brakło niewiele, a największym problemem jest jak dla mnie brak jakiegokolwiek zaplecza multimedialnego. Tu nawet nie chodzi o rozbudowaną ofertę dodatkowych przycisków. Brakuje nawet podstawowej kontroli głośności. Nie każdy jednak z tego korzysta i nie dla każdego będzie to duży brak.

PLUSY:
  1. Świetna niskoprofilowa konstrukcja;
  2. duży komfort pisania;
  3. wysoka jakość wykonania (choć bez metalu);
  4. dobry czas pracy na jednym ładowaniu.
MINUSY:
  1. Brak przycisków multimedialnych;
  2. brak podstawki pod nadgarstki.

Układ klawiszy – co to znaczy klawiatura TKL?

Recenzowana klawiatura ma układ TKL, czyli jest pozbawiona bloku numerycznego. Poza tą zmianą układ pozostaje co do zasady klasyczny. Przyjrzyjmy się zresztą popularnym układom klawiatur:

  1. pełna klawiatura – obecny blok numeryczny, klawisze funkcyjne, strzałki, często liczne dodatkowe przyciski i pokrętła multimedialne; to klasyczna klawiatura.
  2. TKL (tenkeyless) – jeżeli odetniemy blok numeryczny, dostaniemy ten typ klawiatury. Często są obecne w laptopach, znalazły też wielu sympatyków wśród posiadaczy mniejszych biurek czy chcących zyskać na blacie trochę więcej miejsca.
  3. 75% – upychając wszystkie klawisze jak najbliżej i rezygnując ze wszystkiego poza tymi najbardziej podstawowymi, funkcyjnymi i strzałkami, dostaniemy wariant 75%.
  4. 65% – odcinając klawisze funkcyjne z klawiatury 75% dostajemy ten wariant.
  5. 60% – dodatkowo rezygnując ze strzałek, schodzimy do ekstremalnie skompresowanego wariantu klawiatury, popularnej wśród modeli e-sportowych.

Klawiatura TKL pozwala zaoszczędzić sporo miejsca bez poświęcania zbyt dużo funkcjonalności.Źródło: fotografia własna.

Logitech G515 TKL Lightspeed Tactile – specyfikacja

Poniżej znajdują się najważniejsze cechy Logitech G515 TKL Lightspeed Tactile. Szczegółowe informacje są dostępne na stronie producenta.

układ klawiatury

TKL

łączność

bezprzewodowa (Bluetooth, 2.4GHz LIGHTSPEED), przewodowa (odłączany kabel 1,8 m)

czas pracy na jednym ładowaniu

do 36 godzin

podświetlenie

LIGHTSYNC RGB, kontrola nad podświetleniem każdego klawisza

modyfikacje klawiszy i makra

KEYCONTROL z modyfikacją każdego klawisza (poza Fn) i tworzeniem wielu warstw

nakładki

podwójne z PBT

przełączniki

Logitech GL Tactile

wytrzymałość

brak danych

aktywacja

1,3 mm

nacisk

45 g

skok

3,2 mm

odświeżanie

1000 Hz (input lag 1 ms)

Wymiary

368 mm x 150 mm x 22 mm

Waga

880 g

W chwili publikacji tekstu cena Logitech G515 TKL Lightspeed Tactile wynosiła 489 złotych.

Zawartość opakowania

Logitech G515 sprzedawany jest w zestawie z kablem o długości 1,8 metra zakończonym z jednej strony USB-A, z drugiej USB-C. W pudełku znajdziemy także niewielki odbiornik bezprzewodowy USB-A, a także przedłużacz USB.

W zestawie wszystko co potrzeba i właściwie niewiele więcej.Źródło: fotografia własna.

Jakość wykonania i pierwsze wrażenia

Pierwsze wrażenie było właściwie negatywne. Chwila, czemu tu nie ma nigdzie informacji o żywotności przełączników? To uwielbiane przez marketing praktycznie każdej firmy liczby, bo robią świetne wrażenie – 30 mln kliknięć, 50 mln, 100 mln! A tu cisza. Nie ma to właściwie żadnego znaczenia, ale jeżeli lubicie grzebać w cyferkach, a deklarowana wytrzymałość klawiatury jest dla Was wyznacznikiem przy wyborze modelu to z Logitechem będzie problem.

Niski profil to znak rozpoznawczy tego modelu.Źródło: fotografia własna.

Sama klawiatura prezentuje się świetnie. Wszystko jest idealnie spasowane, a materiał obudowy jest wysokiej jakości. To nie jest segment premium, więc nie dostaniemy tutaj metalu – ten znajdziemy np. w G915 TKL – ale i tak wrażenia są bardzo pozytywne. Klawiatura jest też dość ciężka jak na swoje niewielkie wymiary – 880 gramów dopełnia tu wrażenia, że mamy do czynienia z kawałem solidnego sprzętu, a nie pustą „wydmuszką” z najtańszego plastiku.

Brązowe przełączniki mechaniczne dają spory komfort pisania, ale sprawdzą się też w grach.Źródło: fotografia własna.

Podświetlenie jest czytelne, równomierne i dobrze wykonane. Możemy zadecydować o podświetleniu każdego klawisza, dostosowując klawiaturę wizualnie do naszej pracy lub gry. Jeżeli patrzymy na klawiaturę w trakcie pisania, całkiem przydatne może okazać się wyróżnienie kolorystyczne przycisków, które odpowiadają za ważne funkcje w używanych przez nas programach czy grach. Z kolei nakładki wykonane z podwójnego PBT powinny zaoferować długą trwałość i wytrzymać intensywne pisanie.

W tym modelu nie dostajemy podkładki pod nadgarstki. Jest za to dwustopniowa regulacja nachylenia – składane nóżki pozwalają zadecydować, czy chcemy, by klawiatura leżała płasko na blacie, czy pod nachyleniem 4 lub 8 stopni.

Czas pracy na jednym ładowaniu

Producent deklaruje do 36 godzin pracy na jednym ładowaniu, zatem w pełni naładowana klawiatura powinna wystarczyć przynajmniej na kilka intensywnych dni lub nawet na kilka tygodni okazjonalnego użytkowania.

Nóżki oferują dwustopniową regulację kąta nachylenia.Źródło: fotografia własna.

W czasie 8-godzinnej pracy przy połączeniu przez Bluetooth zużywałem średnio 20% energii, podobne wyniki osiągnąłem korzystając z dołączonego odbiornika USB. Korzystając z podświetlenia na poziomie 100% w trybie fali koloru bez przerwy przez 8 godzin klawiatura zużywała około 20% energii.

Godzinne ładowanie przez zwykły port USB w komputerze przy jednoczesnym użytkowaniu klawiatury uzupełniało około 27% baterii. Dużo tu zależy oczywiście od poziomu podświetlenia, ewentualnych przerw w użytkowaniu czy sposobu użytkowania, ale bez trudu byłem w stanie uzyskać deklarowane 36 godzin nawet z pewnym naddatkiem.

Korzystałem z klawiatury podłączając ją do trzech komputerów – jednego przez Bluetooth, drugiego przez dołączony nadajnik radiowy oraz trzeciego przez kabel USB. W praktyce niezbyt przejmowałem się czasem pracy na jednym ładowaniu, bo okazjonalne korzystanie klawiatury podpiętej kablem do PC-ta w zupełności wystarczało, by uzupełnić energię.

Aplikacja Logitech G HUB

Podgląd stanu klawiatury umożliwia aplikacja Logitech G Hub. Jeżeli mamy inne urządzenia tej firmy, przykładowo myszkę czy kamerkę, wszystkie zobaczymy w menu głównym, a po wyborze klawiatury przejdziemy do szczegółów i dostępnych opcji.

Możliwości konfiguracji podświetlenia jest mnóstwo, choć predefiniowane tryby powinny wystarczyć do większości zastosowań.Źródło: Logitech G HUB.

W przypadku modelu G515 do dyspozycji mamy całkiem sporo ustawień związanych z podświetleniem – w końcu modyfikować możemy kolor każdego klawisza, a także wybierać spośród całkiem pokaźnego katalogu trybów i efektów.

Blokada dowolnych klawiszy w trybie gry może być przydatna.Źródło: Logitech G HUB.

Możemy także zmienić działanie lub przypisać dodatkowe skróty klawiszowe dla praktycznie każdego klawisza (z wyjątkiem Fn, F1, F8). Tryb gry także może być przydatny – pozwoli wyłączyć wybrane przez nas klawisze, które mogłyby wybić nas z rytmu w czasie gry. Domyślnie jest to np. przycisk Windows, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby wybrać inne, które mogą nam przeszkadzać w trakcie gry.

Wygoda użytkowania

Klawiatura w układzie TKL to właściwie klasyczny układ, pozbawiony jedynie bloku numerycznego. Prywatnie sam korzystam z modelu TKL, więc przesiadka przeszła bardzo gładko.

W G515 TKL Lightspeed Tactile mamy do czynienia z przełącznikami Logitech GL Tactile. Pisanie na niej jest przyjemne, z wyczuwalnym klikiem, choć dość „twarde”. Klawiatura z zimną precyzją realizuje nasze zamiary, jeżeli jednak szukamy „maślanej miękkości”, to raczej nie ten adres. Wprowadzanie tekstu dzięki tej twardości daje jednak sporo satysfakcji i poczucia profesjonalności. Pisząc na niej miałem poczucie, że żarty się skończyły, teraz powstaje coś wielkiego.

Aktywacja na poziomie 1,3 mm ze skokiem 3,2 mm i naciskiem 45 g to specyfikacja, która sprawdzi się zarówno w grach, jak i przy tworzeniu dłuższych tekstów. Moja praca polega głównie na pisaniu – tekstów, maili i wiadomości w różnych komunikatorach. Po całodniowym maratonie pisania nie czułem zmęczenia, jakie czasem pojawia się w przypadku klawiatur stawiających za duży opór.

W grach też jest nieźle. Otrzymujemy sprzęt, który precyzyjnie rejestruje naciskane klawisze, a aktywacja już po 1,3 mm daje uczucie dużej szybkości i responsywności. Przy połączeniu bezprzewodowym z wykorzystaniem dołączonego odbiornika USB nie zauważyłem żadnych problemów ze stabilnością połączenia czy dużymi opóźnieniami.

Odbiornik USB możemy schować w klawiaturze.Źródło: fotografia własna.

Klawiatura jest stosunkowo cicha. W naturalny sposób jest ona głośniejsza od klawiatur z laptopa czy cichych modeli membranowych, jednak jest to poziom, który pozwala na używanie jej także w biurze czy z innymi osobami obecnymi w pomieszczeniu bez wywoływania u nich frustracji głośnymi salwami wystrzeliwanymi spod naszych palców. Pomiary w trakcie pisania wskazały na głośność około 54 dB.

Największą wadą jest zaplecze multimedialne klawiatury albo raczej jego brak. Nie otrzymujemy tu żadnych przycisków do sterowania multimediami czy głośnością. Teoretycznie możemy to wszystko robić z wykorzystaniem klawisza Fn, jednak nie jest to wygodne, zwłaszcza że alternatywne funkcje klawiszy oznaczone są na ich bocznych krawędziach, a te nie są podświetlane. Działamy więc nieco na ślepo. To zdecydowanie nie jest model dla osób, które przyzwyczajone są do kontroli multimediów bezpośrednio z poziomu klawiatury.

Pewną niedogodnością jest oznaczenie przycisków. Bez podświetlenia klawisze są bardzo słabo czytelne i właściwie poza bardzo dobrymi warunkami oświetleniowymi nie da się rozpoznać, co to za klawisz. To raczej rzadki scenariusz użytkowania, ale jeśli planujemy pracę z wyłączonym podświetleniem, warto mieć to na uwadze przed kupnem.

Logitech G515 TKL Lightspeed Tactile – podsumowanie

Logitech G515 TKL to świetny przykład na to, że klawiatura mechaniczna nie musi być wysoka, a mniejszy rozmiar nie oznacza dużych kompromisów. To bardzo wygodny model uniwersalny, który docenią przede wszystkim użytkownicy, którzy szukają jednego sprzętu do grania, pracy, pisania i wszystkiego innego.

No, prawie wszystkiego, bo największą bolączką tego modelu jest brak przycisków multimedialnych czy nawet najprostszej rolki do kontroli głośności. To spore ograniczenie, które trudno uzasadnić oszczędnościami, a bardziej chęcią mocniejszego zróżnicowania w stosunku do wyżej pozycjonowanego G915.

Jeżeli jednak jesteśmy w stanie zaakceptować to ograniczenie, klawiatura wynagrodzi nam to dużym komfortem i precyzją pisania.

Sprzęt do testów dostarczył Logitech.

Konrad Sarzyński

Konrad Sarzyński

Od dziecka lubił pisać i zawsze marzył o własnej książce. Nie spodziewał się tylko, że będzie to naukowa monografia. Ma doktorat z rozwoju miast, czym chętnie chwali się znajomym przy każdej możliwej okazji. Z GOL-em przygodę zaczął pod koniec 2020 roku w dziale Tech. Mocno związał się z newsroomem technologicznym, a przez krótki moment nawet go prowadził. Obecnie jest redaktorem w Futurebeat.pl odpowiedzialnym za publicystykę i testy sprzętu. Czasem też zrecenzuje jakąś grę o budowaniu, w końcu ma z tego doktorat. Gra od zawsze, lubi też dużo mówić. W 2019 roku postanowił połączyć obie te pasje i zaczął streamować na Twitchu. Wokół kanału powstała niewielka, ale niezwykła społeczność, co uważa za jedno ze swoich największych osiągnięć. Ma też kota i żonę.

Fani obawiają się jakości mocowania Joy-Conów w Nintendo Switch 2

Fani obawiają się jakości mocowania Joy-Conów w Nintendo Switch 2

Ten smartfon za mniej niż 1000 zł zawstydza droższe modele! Motorola Moto G85 udowadnia, że elegancja i wydajność nie muszą kosztować fortuny

Ten smartfon za mniej niż 1000 zł zawstydza droższe modele! Motorola Moto G85 udowadnia, że elegancja i wydajność nie muszą kosztować fortuny

Po 16 latach korzystania z konsol sam zbudował swój pierwszy komputer do gier - czy było warto?

Po 16 latach korzystania z konsol sam zbudował swój pierwszy komputer do gier - czy było warto?

Radeon RX 9070 może trafić na rynek już w tym tygodniu

Radeon RX 9070 może trafić na rynek już w tym tygodniu

Game Boy na dużym ekranie? Fan Nintendo dostaje rzadką „stację dokującą”, która na pewno nie zmieści się w kieszeni

Game Boy na dużym ekranie? Fan Nintendo dostaje rzadką „stację dokującą”, która na pewno nie zmieści się w kieszeni