To urządzenie ma „chronić” przed 5G i promieniowaniem, ale znany youtuber udowadnia, że to zwykłe oszustwo

Linus Sebastian obala kolejny mit. Tym razem związany jest z „magicznym” medalionem, który ma chronić nasze organizmy przed 5G i innymi falami radiowymi. Najnowszy film na kanale LTT rozkłada na czynniki pierwsze produkt Lifetune od Airestech, kosztujący równowartość niemal 1000 zł.

Medalion chroniący przed 5G

Lifetune ma rzekomo transformować otaczający nas zgiełk oddziaływań elektromagnetycznych na „zharmonizowane” promieniowanie, które pasuje do częstotliwości naszego ciała. W ten sposób ogranicza szkodliwe oddziaływanie przeróżnych urządzeń radiowych, takich jak routery, smartfony czy nadajniki LTE i 5G. Medalion Airestech jest polecany przez wielu celebrytów. Na dodatek, jego działanie ma potwierdzać szereg zarejestrowanych patentów.

Tyle marketingowej teorii stojącej za medalionem. Teraz czas na podejście naukowe – czy taki produkt faktycznie ma sens? Linus Sebastian wykonał wiele testów, m.in. w komorach radioszczelnych, gdzie prześwietlił amulet promieniami rentgena. Żadne z wykonanych doświadczeń nie potwierdziło jakiegokolwiek wpływu na otaczające nas środowisko fal radiowych.

Mit został obalony w wyniku działania sił nauki. Źródło: LTT

Prześwietlenie wykazało, że medalion pod wymyślnym ornamentem nie zawiera niczego szczególnego. Żadnego technicznego urządzenia, które tłumaczyłoby jego ochronne działanie. Jeśli faktycznie chcemy się ochronić przed falami radiowymi, jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się klatka Faradaya, czyli uziemiona stalowa siatka. Może być pod postacią warstwy umieszczonej w ścianach pomieszczenia, lub chociażby odpowiedniego ubioru.

Producent medalionu powołuje się na fakt, że organizacja WHO umieściła zbiorczo fale radiowe w grupie 2B czynników potencjalnie kancerogennych i szkodliwych. Warto wiedzieć, że w tym zbiorze znajdziemy zarówno ołów, spaliny samochodowe, ale też np. aloes i marynowane warzywa. Zakres wartości szkodliwości musi być więc bardzo szeroki. Ale czy faktycznie ma to sens?

Medalion nie zawiera rewolucyjnej technologii. Źródło: LTT

Nauka weryfikuje – Lifetune to oszustwo

Istnieje co najmniej 300 wyników badań, które potwierdzają, że w niewielkich, dopuszczalnych standardami ilościach promieniowanie radiowe nie wykazuje jednoznacznie szkodliwego działania na organizm ludzki. Kuchenki mikrofalowe używają fal radiowych i są w stanie w ten sposób podgrzewać pokarm, ale używają konkretnej częstotliwości 2,45 GHz. To dokładny zakres rezonowania fal z cząsteczkami wody. Większość dopuszczonych standardów przesyłania danych radiowych omija to pasmo.

Dodatkowo, kuchenka posiada „nadajnik” o mocy ponad 700 W, a maksymalna moc przeciętnego routera to zaledwie 0,2 W. Nasz organizm nie jest dielektrykiem, część tkanek przewodzi ładunek elektryczny, a to oznacza, że penetracja falami radiowymi jest utrudniona, szczególnie w zakresie wyrażonym w gigahercach. Nawet będąc w zasięgu mikrofal, nasz mózg wcale nie musi być przez nie penetrowany (czego najbardziej boją się przeciwnicy 5G), bo znaczną część ich energii pochłoną tkanki.

Prezentowany medalion jest więc tylko i wyłącznie oszustwem, dopóki reklamowany jest w ten sposób. Ma on działanie jedynie wizualne i uszczuplające portfel – jeśli komuś się podoba, może taki nosić. Wspomniane wcześniej patenty dotyczą jedynie designu produkcyjnego. Jedyny wpis dotyczący jego działania ma charakter opinii i został zarejestrowany… w Rosji.

Przy okazji przestrzegę przed dostępnymi na rynku naszyjnikami energii skalarnej (lub „naszyjnikami kwantowymi”). Bywa, że w ich opisach także znajdziemy ochronę przed falami radiowymi, jednak w tym przypadku ich rzeczywiste działanie nie polega tylko na finansowej redukcji naszego konta. Mogą one zawierać śladowe ilości pierwiastków radioaktywnych, więc ich noszenie raczej nie jest dobrym pomysłem.

Arkadiusz Strzała

Arkadiusz Strzała

Swoją przygodę z pisaniem zaczynał od własnego bloga i jednego z wczesnych forum (stworzonego jeszcze w technologii WAP). Z wykształcenia jest elektrotechnikiem, posiada zamiłowanie do technologii, konstruowania różnych rzeczy i rzecz jasna – grania w gry komputerowe. Obecnie na GOL-u jest newsmanem i autorem publicystyki, a współpracę z serwisem rozpoczął w kwietniu 2020 roku. Specjalizuje się w tekstach o energetyce i kosmosie. Nie stroni jednak od tematów luźniejszych lub z innych dziedzin. Uwielbia oglądać filmy science fiction i motoryzacyjne vlogi na YouTube. Gry uruchamia głównie na komputerze PC, aczkolwiek posiada krótki staż konsolowy. Preferuje strategie czasu rzeczywistego, FPS-y i wszelkie symulatory.