To już nie jest zabawka; Switch 2 zaskoczył mnie jakością. Unboxing, pierwsze uruchomienie i nasze wrażenia

Nintendo Switch 2 to wyraźny krok naprzód dla Japończyków i konsola dużo „poważniejsza” od swojego poprzednika. Po całym dniu z konsolą możemy już podzielić się pierwszymi wrażeniami z ekranu, wydajności i gier. Czy to rewolucja, na którą czekaliśmy? O ile jest szybszy od poprzedniego Switcha i czy brak OLED przeszkadza?

konsole
Mikołaj Łaszkiewicz5 czerwca 2025
4

Z uwagą śledzimy wszystkie doniesienia o Switchu 2, a im bliżej było oficjalnej premiery, tym większe zaciekawienie budziła w naszej redakcji nowa konsola Nintendo. W końcu specyfikacja sugeruje spory skok wydajności, a możliwość gry w takie tytuły jak Cyberpunk 2077 sprawia, że sprzęt mogą rozważyć też gracze spoza nintendowego uniwersum. Nic więc dziwnego, że japońska firma już w kwietniu informowała o potencjalnych problemach z dostępnością konsoli, szykując się na prawdziwe oblężenie sklepów.

Gdy pierwszy raz wziąłem do ręki nową konsolę na Nintendo Switch 2 Experience w Londynie, byłem pewien, że decyzja o preorderze była słuszna, bo dokładnie takiego sprzętu potrzebowałem. Co innego jednak bawić się konsolą na hali wystawowej w warunkach przygotowanych przez producenta, a co innego dokładnie się jej przyjrzeć już mojej własnej konsoli w domowym zaciszu. Sprawdźmy zatem, jak wypada w praktyce.

Konsola przez duże „K”

Nintendo Switch wspominam ciepło, a szczególnie dobrze pierwsze chwile po odpaleniu Super Mario Odyssey czy Mario Karta 8 Deluxe. Teraz, mając Nintendo Switch 2 w rękach doszedłem do wniosku, że nawet poprawiony model OLED nie był w połowie tak dobrze wykonany, jak Switch 2.

Mateusz Zelek: Nintendo Switch 2 na pewno przyciąga wzrok swoim pudełkiem. Nie ukrywam, że w przypadku sprzętów mocno doceniam to w jaki sposób docierają do klientów. I tutaj Nintendo pozytywnie mnie zaskoczyło - w środku wszystko jest ułożone w taki sposób, abym czuł, że obcuje ze sprzętem wyższej jakości. Co do jeszcze kwestii jakości konsoli przyjdzie pora ocenić, ale muszę przyznać, że na tym etapie jestem mocno zaintrygowany nowym pstryczkiem.

Źródło: Mateusz Zelek.

Już po otwarciu pudełka widać, że mamy do czynienia ze sprzętem z wyższej półki niż dotychczas. Nowe, magnetyczne kontrolery Joy-Con 2 są teraz dużo silniej przymocowane do konsoli i żeby je od niej odłączyć trzeba naprawdę solidnie wcisnąć przycisk odpowiadający za zwolnienie magnetycznej blokady. Cała konstrukcja nie chybocze się też tak, jak Switch 1 z plastikowymi szynami na Joy-Cony. Pamiętam, że pewnego dnia wyciągnąłem Switcha po wykładzie i dosłownie wyleciał mi on z ręki, bo Joy-Cony same wypięły się z konstrukcji. Winne były tutaj plastikowe zaczepy, które trzymały je na miejscu. Wydaje się, że w przypadku Switcha 2, takie coś nie będzie mieć miejsca. Niezależnie od tego, jak mocno nim szarpałem wszystko trzymało się i nie wyginało nawet odrobinę – to duży plus.

Kacper Lipski: Leży w dłoniach zdecydowanie lepiej, niż pierwsza generacja Switcha (a już szczególnie wersja Lite, której używałem najwięcej), natomiast wciąż nie tak dobrze jak Steam Deck. Ekran ładny, z wyrazistymi kolorami, solidnym kontrastem i jasnością. Ale nie ma się co czarować, widać, że to nie OLED, a dobrej jakości LCD. Zdecydowanie najwięcej satysfakcji daje jednak nowy, magnetyczny mechanizm mocowania JoyConów. Absolutnie uzależniający „klik”.

Poza tym w zestawie z konsolą i Joy-Conami 2 dostajemy ładowarkę o mocy 60W z odłączanym kablem USB-C, kabel HDMI Ultra High Speed, dock, grip do Joy-Conów 2 oraz strapy do przypinania ich do nadgarstków. To absolutnie standardowy zestaw, nie ma się tu do czego przyczepić. Warto jednak nadmienić, że od nowości na ekranie znajduje się folia, której lepiej nie odklejać.

Switch 2 jest wyraźnie większy od swojego poprzednika i moim zdaniem to plus, bo na ekranie Switcha zdarzało mi się widzieć mniej niż bym chciał, a wpatrywanie się w niego było momentami męczące. Wiem, że dla wielu osób 7,9-calowy ekran przekreśla ideę przenośności, ale niestety – jeśli chcemy grać w Cyberpunka 2077 i inne „duże” gry, to po prostu więcej na nim widać i myślę, że nie zobaczymy już konsol z mniejszymi wyświetlaczami.

Większy rozmiar konsoli przekłada się na dużo bardziej komfortowy chwyt Joy-Conów 2 (które również urosły) oraz bardziej sensowny niż kiedykolwiek tryb tabletop – do tej pory z niego nie korzystałem, bo Switch na stole był raczej za mały by komfortowo na nim grać, a teraz robi się sensownym rozwiązaniem.

Ekran, który (nie) zachwyca? Nowy wyświetlacz w Nintendo Switch 2 pod lupą

Sporo było kontrowersji wokół ekranu Switcha 2, bo w zasadzi chyba każdy fan Nintendo oczekiwał, że będzie to jednostka wykonana w technologii OLED. Niestety tak nie jest i to widać, szczególnie w grach, które dużo operują światłem i cieniem np. depths (głębiny) w The Legend of Zelda: Tears of The Kingdom, większość poziomów w Doomie 2016 oraz Alan Wake Remastered. To nie jest najlepszy ekran, jaki widziałem w swoim życiu, ale… to zaskakująco dobry panel LCD.

Chyba największą zaletą wyświetlacza w Switchu 2 jest znakomite wręcz odwzorowanie kolorów. Nawet po podłączeniu do dobrego monitora OLED widziałem różnicę w czerwieni z ekranu Switcha 2, a czerwienią wpadającą w lekki pomarańcz na monitorze. Z kolei HDR nie jest jakoś szczególnie imponujący, bo jasność Switcha 2 to maksymalnie około 500 nitów, czyli na poziomie przeciętnych telewizorów i raczej kiepskich smartfonów. Do optymalnego odbioru treści HDR chciałbym mieć chociaż te 700-800 nitów, a tak jest to trochę nierówne rozwiązanie. W kolorowych grach pokroju Mario Kart World daje sporo, ale nie widać tak dobrze tych małych refleksów, typowych dla dobrego ekranu HDR.

Źródło: Mateusz Zelek.

Świetnie prezentuje się też balans bieli, a ostrość gier i szczególnie napisów w rozdzielczości 1080p robi dobre wrażenie. Najmniej chyba skorzystałem, póki co z tego, że ekran ma 120 herców, bo po prostu niewiele gier robi z tego, póki co użytek. Najfajniej moim zdaniem sprawdza się to w Cyberpunku 2077, gdzie umożliwia to zabawę w 40 klatkach na sekundę zamiast 30.

Dość kiepsko wyglądają za to ramki dookoła ekranu, bo są spore i myślę, że spokojnie można byłoby zmniejszyć je o połowę. W tej kwestii Switch 2 zdecydowanie przypomina pierwszego Switcha.

Na plus muszę zaliczyć za to kąty widzenia – jak na ekran LCD znakomite. Nawet pod dużym kątem wszystko jest jasne, czytelne i zachowuje w miarę dobrą kolorystykę. Jasne, to nie jest to, co w Switchu OLED, ale i tak jest nieźle. W ogóle chyba ta ostatnia część zdania idealnie oddaje to, co myślę o wyświetlaczu Nintendo Switch 2 – to dobry ekran LCD, ale szkoda, że tylko LCD. Jeśli miałbym na coś stawiać w życiu pieniądze, to na to, że za 2-3 lata dostaniemy Nintendo Switch 2 OLED Edition.

Moc, na którą czekaliśmy? Wydajność, szybkość działania i kultura pracy

Po wstępnych, dość krótkich testach mogę Wam powiedzieć, że w chwili premiery Switch 2 ma pewien zapas mocy i raczej nie powinien cierpieć z powodów technicznych w najbliższym czasie.

Gry tworzone na wyłączność dla Switcha 2 działają idealnie, bez ścinek, a tytułu, które miały problemy na Switchu 1 zyskały teraz solidny „zastrzyk” wydajności. Flagowy tytuł startowy, Mario Kart World, działa w niezachwianych 60 klatkach na sekundę i wygląda bajecznie. Duże wrażenie zrobiły na mnie jeszcze jedne wyścigi w postaci Fast Fusion, które wyglądają, jak ciekawa gra AA na PS5, a nie na Switcha. W kwestii portów, póki co miałem okazję pobawić się jedynie Cyberpunkiem 2077 i moje wrażenia są podobne, jak podczas pokazów – jest dobrze, lepiej niż na Steam Decku i zdecydowanie da się tak grać.

Źródło: Mateusz Zelek.

Generalnie rzecz biorąc czuć, że jest to generacyjny skok naprzód, dużo wyraźniejszy niż w przypadku przeskoku z PS4 na PS5. Gry, które działały na Switchu w 720p nierzadko dobijają do 4K, a nowe tytuły wyglądają i działają tak, że na Switchu 1 nawet nie wyobrażam sobie ich w ogóle.

Fani Switcha z pewnością docenią też, że sporych usprawnień doczekały się eShop (sklep) oraz aplikacja NSO (Nintendo Switch Online). Obie działają teraz sprawnie, bez zająknięcia pokazują nam zawartość (co na Switchu nie było takie oczywiste) i po prostu przyjemnie się z nich korzysta.

Trochę gorzej zrobiło się jednak w kwestii temperatur i baterii. Musicie bowiem wiedzieć, że podczas pobierania gier Switch 2 nieco się grzeje, a około pół godziny pobierania gier oznacza spadek około 15% baterii. Dużo cieplej robi się jednak w docku, który mimo posiadania własnego wentylatora chłodzi Swicha 2 raczej dość oszczędnie. Przekłada się to na dobrą kulturę pracy, bo sprzęt jest cichy, ale nie wiem czy nie wolałbym tak 10-20% większych obrotów wentylatora kosztem niższych temperatur.

W trybie przenośnym sprawa wydaje się lepiej rozwiązana, bo wtedy Switch 2 ani specjalnie się nie grzeje, ani nie hałasuje. Widocznie emisja gier w 4K i 60 klatkach na sekundę obciąża konsolkę w docku. Nie jest to jednak nic strasznego, warto jednak mieć na uwadze, żeby dock stał w dobrze wentylowanym miejscu, a nie gdzieś wciśnięty pod szafkę.

Joy-Cony nowej generacji? Komfort, nowe funkcje i ergonomia kontrolerów

Jak już wspominałem wcześniej, używanie Joy-Conów 2 to teraz czysta przyjemność w porównaniu z oryginalnymi Joy-Conami. Nadal nie są to kontrolery idealne, ale bez porównania lepiej gra się w strzelanki czy inne tytuły wymagające precyzyjnego celowania. Są większe, bardziej zbliżone do przycisków ze Steam Decka czy ROG Ally i jakoś tak przyjemniejsze w dotyku. Generalnie nie lubiłem grać na Joy-Conach Switcha, ale w przypadku Switcha 2 sytuacja się zmieniła. Na nowych Joy-Conach 2 gra się po prostu przyjemniej.

Źródło: Mateusz Zelek.

Niewiele mam za to do powiedzenia na razie o trybie myszy ponad to, co już pisałem ponad miesiąc temu. To fajny bajer, ale trzeba poczekać na więcej gier, które w pełni wykorzystają jego możliwości. W Cyberpunku 2077 wolałem korzystać z kontrolera.

Zauważyłem też ciekawą przypadłość, która może potencjalnie negatywnie wpływać na osoby korzystające z kontrolerów do Switcha 1 od firm trzecich. Mianowicie mój GameSir Super Nova miał zauważalne opóźnienia podczas korzystania z łączności Bluetooth. Przeszkadzało mi to do tego stopnia, że podczas rozgrywki w Mario Kart World musiałem przesiąść się na Joy-Cony 2, albo przełączyć pada w tryb przewodowy. Nie wiem czy jest to coś, co można rozwiązać aktualizacją dla pada, ale warto mieć to na uwadze korzystając z kontrolerów innych niż Pro Controller.

Interfejs użytkownika i nowe funkcje: co Nintendo przygotowało w oprogramowaniu?

Absolutnie urzekło mnie to, że Switch 2 dostał zupełnie nowe udźwiękowienie. Każdej akcji towarzyszą teraz energiczne, ciepłe, „optymistyczne” (?) dźwięki, zdecydowanie przyjemniejsze niż nudne klikanie Switcha. Więcej jest w Switchu 2 takiej muzykalności, którą pamiętam choćby z Wii, ale na muzyczkę w menu nie macie co tutaj liczyć, to już by było zbyt piękne.

Źródło: Mateusz Zelek.

Nie zdążyłem sprawdzić funkcji GameShare oraz GameChat – to zostawiam sobie do pełnej recenzji, bo wydaje mi się, że trzeba podejść do nich na spokojnie i sprawdzić je od A do Z, a nie powierzchownie. Zauważyłem jednak, że zdecydowanie zbyt często wciskałem przycisk GameChat zamiast „Home”, co nieco mnie wkurzało.

Sam interfejs to rozwinięcie pomysłów ze Switcha, jest czytelny, ładny, ekstremalnie prosty i jakby pozbawiony tej nutki „nintendowej” finezji. Ot, prosta sprawa, zupełnie odbiegająca od kafelków Xboksa i „dziwności” PlayStation. Jest dobrze, ale mogło być znacznie ciekawiej.

Nintendo Switch 2: pierwsze wnioski – czy to godny następca i dla kogo?

Zdaję sobie sprawę, że jak na pierwsze wrażenia, to jest to całkiem dużo informacji, ale musicie mi wybaczyć – to pierwsza premiera konsoli od dawna, która naprawdę mną owładnęła. Od tygodni czekałem na dzień, w którym będę mógł wziąć w ręce finalną wersję Nintendo Switcha i dać Wam znać czy warto się nim interesować, czy nie. Krótko mówiąc – warto.

Nintendo Switch 2 to konsola z krwi i kości, konsola w pełnym tego słowa znaczeniu (póki co nawet YouTube na niej nie działa, więc trzeba grać, a nie się wygłupiać!). Konsola staroszkolna, służąca do zabawy zarówno po podłączeniu do sieci, jak i bez niej. Zdecydowanie warto przesiąść się na nową konsolę, jeśli mieliście już Switcha 1, bo 99% gier działa też na Switchu 2, a wiele z nich dostało darmowe lub płatne ulepszenia, więc Wasze biblioteki przeniosą się na nowy sprzęt.

Jeśli zaś chodzi o tych, którzy nigdy Switcha nie mieli, to cóż… znowu mają pewnie twardy orzech do zgryzienia. W porównaniu z ROG Ally czy Steam Deckiem Switch 2 nie wyróżnia się jakoś znacząco pod kątem wydajności. To z grubsza podobny poziom i może pomaga mu nieco zamknięty system i optymalizacje ze strony deweloperów. Myślę, że jednak to i tak sprzęt warty rozważenia, nawet jeśli nie chcecie interesować się wyłącznie tytułami ekskluzywnymi. Porty gier z innych konsol powinny wpadać na Switcha 2 regularnie i wydaje mi się, że będą działać bardzo dobrze.

Nintendo dowiozło i to mimo kilku potknięć po drodze. Switch 2 to naprawdę dobra konsola (ale brak tego ekranu OLED nadal mnie boli).

Konrad Ratajczak: Nintendo Switch 2 zaskakuje przede wszystkim swoją “dorosłością”. Pierwowzór przy niej wydaje się być już tylko zabawką, prototypem, konsolką. O wiele lepiej leży w dłoniach i sprawia wrażenie solidniejszej. Nowy, magnetyczny mechanizm przytwierdzania Joy-Conów daje mnóstwo frajdy, a przy tym powoduje, że w trybie przenośnym konsola i kontrolery stanowią zwartą bryłę. Pamięć mięśniowa wymagała przy tym lekkiego dostosowania, lecz już po chwili to stary mechanizm szynowy zdawał się należeć do prehistorii.

Co do samych Joy-Conów, to tutaj skok jest naprawdę duży. Są o wiele większe, o wiele lepiej leżą w dłoni i o wiele lepiej się ich używa. Także dzieląc się nimi z drugą osobą, aby wspólnie zagrać w Mario Kart, możemy w końcu wygodnie używać dodatkowych triggerów na bokach każdego kontrolera.

Sam ekran to również duży skok w przód, z jednej strony jest o wiele większy i wspomniane wspólne granie na 8 calach już samo w sobie jest o wiele wygodniejsze. Zupełnie nie spodziewałem się jednak, że po chwili grania, zupełnie nie odczuję żadnej różnicy pomiędzy tym, a OLED-owym panelem poprzedniej generacji. Tutaj naprawdę nie ma się o co martwić. Płynność i rozdzielczość chociażby odświeżonej Zeldy, w pełni wynagradzają tutaj brak “prawdziwych” czerni, o których szybko przestaje się myśleć.

System? W porównaniu z poprzednią generacją działa błyskawicznie. Pokaz slajdów w e-shopie to przeszłość i do czynienia mamy tutaj z płynnym skakaniem pomiędzy różnymi kartami gier, kategoriami, a sama aplikacja Nintendo Switch Online również doczekała się niezłego podrasowania. Nowe efekty dźwiękowe dają konsoli jej własny, odrębny charakter.

Flagowy tytuł startowy, jakim jest Mario Kart World, już na starcie daje mnóstwo frajdy i mam nadzieję, że jest zwiastunem tego co czeka nas w najbliższych latach. Ma być płynniej, ostrzej, jeszcze bardziej pomysłowo i co najważniejsze, ma to sprawiać dużo radości. Z przyjemnością będę poznawać i ścigać się ze znajomymi po nowych, kolorowych trasach całego, otwartego świata jaki ta gra zapewnia.

Pierwsze wrażenie są z pewnością bardzo pozytywne, nie mogę się doczekać następnego Nintendo Directa. Pomimo wielu dyskusji jaka wywołał sobą Nintendo Switch 2, licznych porównań do chociażby Steam Decka, to jednak właśnie Nintendo pozostaje królem segmentu i po nowej konsoli widać, że nie zamierzają pozostać w tyle.

Mikołaj Łaszkiewicz

Mikołaj Łaszkiewicz

W GRYOnline.pl pracuje od maja 2020 roku. Najpierw był newsmanem w dziale technologii, z czasem zaczął udzielać się w grach i publicystyce, a także redagować oraz nadzorować działanie newsroomu technologicznego. Obecnie jest redaktorem naczelnym serwisu Futurebeat.pl. Wcześniej swoimi przemyśleniami na temat gier wideo dzielił się m.in. na różnych grupach tematycznych. Z wykształcenia prawnik. Gra na wszystkim i we wszystko, co widać czasem w recenzjach. Jego ulubioną konsolą jest Nintendo 3DS, co roku gra w nową część serii FIFA i stara się poszerzać gamingowe horyzonty. Uwielbia szeroko pojęty sprzęt komputerowy i rozkręca wszystko, co wpadnie mu w ręce.

Posiadacze Nintendo Stwitch 2 narzekają na opóźnienia emulatora GameCube

Posiadacze Nintendo Stwitch 2 narzekają na opóźnienia emulatora GameCube

Gracz kupuje kartę graficzną AMD na Amazonie, a po dwóch tygodniach z AliExpress dociera do niego drugie GPU, o którym zupełnie zapomniał

Gracz kupuje kartę graficzną AMD na Amazonie, a po dwóch tygodniach z AliExpress dociera do niego drugie GPU, o którym zupełnie zapomniał

Gdzie policja zawodzi, tam sytuację ratuje AirTag. Urządzenie pomogło parze odnaleźć skradzione auto

Gdzie policja zawodzi, tam sytuację ratuje AirTag. Urządzenie pomogło parze odnaleźć skradzione auto

YouTuber rozwala młotkiem Switcha 2 tuż przed sklepem Nintendo - po czym natychmiast dostaje zakaz wstępu

YouTuber rozwala młotkiem Switcha 2 tuż przed sklepem Nintendo - po czym natychmiast dostaje zakaz wstępu

ROG Xbox Ally nie przestraszy ceną? Przeciek sugeruje, że urządzenie nie będzie wyjątkowo drogie

ROG Xbox Ally nie przestraszy ceną? Przeciek sugeruje, że urządzenie nie będzie wyjątkowo drogie