Tak się robi remake! Recenzja techniczna Age of Mythology: Retold

Do Age of Mythology mam szczególny sentyment, wspominam tą grę wyjątkowo dobrze. Bałem się, że remake może mi nie pasować albo zmienić coś, co pamiętam sprzed lat. Na szczęście tak się nie stało - Age of Mythology: Retold jest niemal idealne.

gaming
Mikołaj Łaszkiewicz11 września 2024
4

Kiedy Age of Mythology trafiło do sprzedaży, miałem zaledwie 6 lat, ale pamiętam, jak dziś, że zobaczyłem zapowiedź gry w jakimś popularnym wówczas czasopiśmie. Przez niemal rok musiałem obchodzić się smakiem i w kółko czytać ten sam artykuł mnąc niemiłosiernie strony gazety. Widzicie jako dzieciak bardzo lubiłem mitologię grecką, fascynowała mnie i nieco przerażała, ale zdecydowanie chciałem ją chłonąć. Kiedy w 2003 roku dostałem na komunię swojego pierwszego peceta, od razu pobiegłem na targ i kupiłem za 30 złotych od mocno podejrzanego handlarza, mocno podejrzaną płytę z napisem „Age of Empires: Mythology”. Od pierwszych chwil zakochałem się w Age of Mythology i grałem w nie do czasu premiery Age of Empires III w 2005 roku.

PLUSY
  1. Doskonałe odświeżenie oprawy graficznej
  2. Ray tracing
  3. Dobra optymalizacja, zagracie bez problemu na starszym sprzęcie
  4. Mnóstwo detali, nawet w niespodziewanych miejscach
MINUSY
  1. Wbudowany benchmark nie oddaje rzeczywistości
  2. Brak DLSS, albo innej, lepszej opcji na antyaliasyngu, FSR 2.0 nie do końca daje radę

21 lat później, po pamiętnej wizycie na targu, mogłem jeszcze raz poczuć tą dziecięcą radość, gdy w moje ręce wpadło Age of Mythology: Retold. Wspomnienia odżyły, a do mózgu wpompowana została czysta nostalgia. Age of Mythology: Retold wygląda dokładnie tak, jak zapamiętałem oryginał. Twórcy nadali grze blasku, zachowując przy tym poszanowanie dla oryginału.

Dokładnie tak było. Nie zmyślam.
Dokładnie tak było. Nie zmyślam.

Tak to zapamiętałem w 2003 roku

Wiecie, jak to jest – jakość remasterów i remaków to kwestia bardzo subiektywna, zależna od tego, jak mocno zżyci byliście z oryginałem i jak bardzo twórcy zmienili nową wersję gry względem starej. Uważam jednak, że w przypadku Age of Mythology: Retold nikt nie powinien być rozczarowany. Nie dość, że twórcy naprawdę dobrze oddali ducha oryginału, to jeszcze zmienili te elementy gry, które tego wymagały w sposób tak trafny, że niejeden weteran nawet nie zauważy, że coś było inaczej niż jest teraz.

Moja armia nigdy nie była tak ładnaAge of Mythology: Retold | World's Edge / Forgotten Empires

Teraz jednak wstrzymajcie na chwilę oddech - Age of Mythology: Retold działa na tym samym silniku co oryginalne Age of Mythology oraz Age of Empires III. Okej „tym samym”, to może pewne nadużycie, bo choć u podstaw to nadal ten sam Bang Engine, to pod maską zmieniło się bardzo dużo. Zapytacie – jak dużo? Ano tak dużo, że w Age of Mythology: Retold macie nawet ray tracing, ale nie uprzedzajmy faktów.

Grafika w Age of Mythology: Retold to coś, co możecie kojarzyć z Age of Empires III: Definitive Edition, ale w lekko podrasowanej wersji. Najbardziej wyróżniają się tutaj pełne szczegółów, znakomicie oteksturowane i oświetlone budynki. Są tak dobrze i dokładnie zrobione, że nawet w ekstremalnym przybliżeniu nie tracą detali. Przy pierwszym kontakcie obiekty w grze przypominają nieco dwuwymiarowe sprite’y z AoE 2, ale w rzeczywistości są to modele w pełnym 3D. Muszę przyznać, że jakość animacji momentami wprawiała mnie w zachwyt, bo jeśli miałbym coś zarzucać oryginalnemu Age of Mythology, to na pewno to, że animacje były dość sztywne, nawet jak na swoje czasy. Tutaj twórcy przebudowali je niemal od zera i efekty są iście piorunujące.

Oglądanie zabudowań gospodarczych z nierówną, drewnianą dachówką, pnączami winorośli wspinającymi się z gracją po ścianach czy workami z pszenicą rozrzuconymi na ziemi, to prawdziwa uczta dla oczu. Zbyt często zdarzało mi się zagapić w trakcie rozgrywki i zostać najechanym przez wroga, bo podziwiałem, jak ślicznie wyglądają moi wieśniacy karczujący drewno czy kopiący złoto. W Age of Mythology: Retold widać tak nieziemskie przywiązanie do detali, że nawet trawa w miejscu, w którym pracowali moi osadnicy została wydeptana, a naokoło nich rosła sobie szczęśliwie, nie drażniona niczyimi stopami czy kopytami – kosmos.

Bliżej się nie dało, ale i tak jest pięknieAge of Mythology: Retold | World's Edge / Forgotten Empires

Takich małych smaczków jest jednak dużo więcej. Nie będę wymieniać wszystkich, bo pewnie nie starczy nam na to artykułu, ale wystarczy, że wspomnę jeszcze o korzeniach drzew, widocznych na ziemi, budynkach rozpadających się niczym domki z kart po ataku moich jednostek czy mięśniach wyraźnie rysujących się na rękach mojego drwala. To prawdziwe niebo dla maniaków Age of Mythology.

Podoba mi się też, że oryginalne kształty budynków, jednostek i ukształtowanie terenu zostały w fajny sposób uwspółcześnione, ale dokładnie wiadomo kto jest kim i nie trzeba do tego zaglądać do instrukcji.

Optymalizacja to nie dzieło bogów, ale jest dobrze

Age of Mythology: Retold wyszło w 2024 roku, a więc nie mogło tu zabraknąć współczesnych aspektów, które wielu z Was lubi lub wręcz nienawidzi.

Gra wspiera monitory ultrapanoramiczne, a więc jeśli macie wyświetlacz z proporcjami 21:9, to Age of Mythology: Retold będzie wyglądać na nim znakomicie. Nie ma mowy o rozciąganiu obrazu, wszystko jest tu na swoim miejscu.

60 fps w zupełności wystarcza, a karta graficzna bierze o połowę mniej prąduAge of Mythology: Retold | World's Edge / Forgotten Empires

Jeśli macie wystarczająco mocną kartę graficzną, to skorzystacie ze wspomnianych wcześniej dobrodziejstw ray tracingu. Śledzenie promieni pełni w Age of Mythology: Retold całkiem ważną rolę. Zobaczycie jego wpływ m.in. na jakość cieni, dynamiczne odbicia czy okluzję otoczenia. Szczególnie cieniowanie prezentuje się fajnie z włączonym ray tracingiem. Wiadomo, to jest gra strategiczna, nie trzeba w nią grać na ustawieniach ultra, nie jest to tak ważne, jak w przypadku np. Cyberpunka czy RDR 2, ale jeśli macie taką możliwość, to zdecydowanie to polecam.

Z wszystkimi suwakami ustawionymi na maksa, w rozdzielczości 3440 na 1440 pikseli, na moim pececie z procesorem i5-13600K, RTX-em 4080 od Nvidii oraz 32 GB pamięci RAM, mogłem „zamknąć licznik”, czyli osiągnąć 144 klatki na sekundę, a więc maksymalną wartość, którą obsługuje gra. To było jednak na początku gry, a z czasem, wraz ze wzrostem ilości jednostek i budynków nieco spadła. W najbardziej newralgicznym punkcie rozgrywki, podczas epickiej bitwy mogłem liczyć na około 120 fpsów.

Taki wynik osiągnąłem z upscalerem FSR 2.0 w trybie jakości i nie jestem z tego do końca szczęśliwy. Przede wszystkim używanie FSR powoduje, że jakość efektów takich, jak dym, ogień czy rozpryski wody jest gorsza niż natywnie i widać drobne artefakty upscalingu. Tyle, że gra bez FSR w zasadzie nie ma sensu, bo włączenie TAA powoduje, że Age of Mythology: Retold staje się bardzo niewyraźne i sprawia wrażenie rozmytego, FXAA ostrzy obraz za bardzo i nie radzi sobie z tym za dobrze, a bez żadnego antyaliasyngu wygląda to raczej średnio, ziarniście i „ostro” na krawędziach, a dodatkowo zużywa dużo więcej zasobów karty graficznej. Z wszystkich tych opcji najbardziej polecam FSR 2.0 w trybie jakości, ale nie dlatego, że jest taki dobry, tylko z braku lepszej alternatywy.

Intensywna walka? Nadal stabilny klatkarzAge of Mythology: Retold | World's Edge / Forgotten Empires

Jeśli chodzi o słabsze konfiguracje sprzętowe, to na starszym pececie wyposażonym w GTX-a 1060 (6GB) i i5-8400 w rozdzielczości 1080p, na wysokich detalach, Age of Mythology: Retold regularnie przekraczało 60 fps, dobijając nawet do 90. W trakcie walk fpsy spadały jednak poniżej 50, ale w grze strategicznej nie jest to aż tak odczuwalne. Co więcej Age of Mythology: Retold całkiem nieźle poradziło sobie także na Steam Decku, gdzie w 800p, na mieszance ustawień wysokich i średnich udało mi się „dobić” do 60 klatek na sekundę, ale „dropy” w okolice 45-50 fpsów były dość częste. Dla najlepszego doświadczenia rekomenduję na Decku zablokowanie fpsów na poziomie 45 klatek na sekundę i ustawienia średnie z domieszką wysokich. Dzięki temu klatkarz będzie stabilny, a gra nadal będzie wyglądać bardzo ładnie.

O takie remaki nic nie robiłem

Na sam koniec zostawiłem jeszcze kwestię wbudowanego narzędzia do mierzenia wydajności. Benchmark pozwala zasymulować możliwie najbardziej obciążający komputer scenariusz i ocenić w skali od 1 do 2000 jakość Waszego peceta. Nie polecam jednak jakoś za mocno przywiązywać się do jego wyników, bo mi pokazał, że bez FSR nie zawsze będę w stanie utrzymać 60 fps, a w trakcie rozgrywki klatek było regularnie ponad dwa razy więcej i to nawet w środku dużych bitew. Fajnie jednak, że gra przygotowuje nas na najgorszy możliwy scenariusz.

Dokładnie tak to zapamiętałemAge of Mythology: Retold | World's Edge / Forgotten Empires

Tak naprawdę ciężko mi jest się do czegoś przyczepić w Age of Mythology: Retold. Odświeżenie oprawy graficznej wyszło twórcom świetnie, optymalizacja jest dobra, a sama gra nie ma większych bugów, które przeszkadzałyby w rozgrywce. Może jedynie obok FSR chciałbym zobaczyć DLSS, bo z pewnością większy wybór opcji upscalingu, to nie jest coś złego. Uważam, że jak na standardy 2024 roku i wielu optymalizacyjnych klap, Age of Mythology: Retold jest świetnym przykładem tego, jak powinno się robić gry od strony technicznej.

Mikołaj Łaszkiewicz

Mikołaj Łaszkiewicz

W GRYOnline.pl pracuje od maja 2020 roku. Najpierw był newsmanem w dziale technologii, z czasem zaczął udzielać się w grach i publicystyce, a także redagować oraz nadzorować działanie newsroomu technologicznego. Obecnie jest redaktorem naczelnym serwisu Futurebeat.pl. Wcześniej swoimi przemyśleniami na temat gier wideo dzielił się m.in. na różnych grupach tematycznych. Z wykształcenia prawnik. Gra na wszystkim i we wszystko, co widać czasem w recenzjach. Jego ulubioną konsolą jest Nintendo 3DS, co roku gra w nową część serii FIFA i stara się poszerzać gamingowe horyzonty. Uwielbia szeroko pojęty sprzęt komputerowy i rozkręca wszystko, co wpadnie mu w ręce.

Po 14 latach na Macu po raz pierwszy ponownie użył Windowsa - oto wrażenia i wnioski

Po 14 latach na Macu po raz pierwszy ponownie użył Windowsa - oto wrażenia i wnioski

Zaktualizuj BIOS, jeśli masz jeden z tych procesorów AMD, poprawę zauważysz gołym okiem

Zaktualizuj BIOS, jeśli masz jeden z tych procesorów AMD, poprawę zauważysz gołym okiem

Porównanie rozmiarów PS5 Pro: Nowa konsola jest niespodziewanie mała

Porównanie rozmiarów PS5 Pro: Nowa konsola jest niespodziewanie mała

Sony już pracuje nad PS6, nie zabraknie w niej najważniejszej funkcji

Sony już pracuje nad PS6, nie zabraknie w niej najważniejszej funkcji

Tani procesor, który jest wystarczająco chłodny już na pudełkowym coolerze i utrzymuje wysoką płynność w wymagających grach

Tani procesor, który jest wystarczająco chłodny już na pudełkowym coolerze i utrzymuje wysoką płynność w wymagających grach