SpaceX wprowadziło ponad 1000 zmian w rakiecie Starship, a nawet nie wiadomo czy poleci

Inżynierowie SpaceX mieli ostatnio sporo pracy przed kolejnym startem rakiety Starship. Z najnowszych informacji wynika, że wprowadzono w niej około 1000 usprawnień, które mają wyeliminować znane problemy. Według Elona Muska nie dają jednak gwarancji sukcesu.

nauka
Marek Pluta27 czerwca 2023
1
Źrodło fot. SpaceX
i

Niedawny start należącej do SpaceX rakiety Starship zakończył się kompletną porażką, gdyż po około 4 minutach od startu nastąpiła eksplozja, która zniszczyła statek oraz zasypała okolicę szczątkami. Elon Musk nie chce tego powtarzać, dlatego przed kolejnym lotem testowym, wprowadzono w konstrukcji ogromną ilość usprawnień. Miliarder potwierdził, że jest ich ponad 1000.

Podczas rozmowy z dziennikarką Ashlee Vance, przeprowadzonej w miniony weekend poinformował o zmianach i usprawnieniach rakiety, które zostaną w niej wprowadzone przed kolejnym lotem testowym.

Starship przygotowywany do kolejnego testu

„Od ostatniego lotu wprowadziliśmy ogromną liczbę zmian w rakiecie, a jest ich grubo ponad tysiąc”, powiedział Elon Musk, założyciel i dyrektor generalny SpaceX. „Myślę więc, że prawdopodobieństwo, że następny lot zakończy się sukcesem i rakieta dostanie się na orbitę, jest znacznie wyższe niż poprzednio. Może wynieść jakieś 60 proc. To jednak zależy od tego, jak dobrze poradzimy sobie z oddzieleniem poszczególnych członów rakiety.”

Rakieta składa się z dwóch segmentów. Pierwszym jest dopalacz zwany Super Heavy, składający się z 33 silników Raptor, który napędza ją podczas lotu przez ziemską atmosferę. Po jego odłączeniu, drugi człon znany jako Starship, aktywuje własne silniki, by dostać się na orbitę.

Jedna z głównych zmian dotyczy procesu oddzielenia się członów rakiety, odbywającego się po około 3 minutach od startu. Zazwyczaj przed odrzuceniem dopalacza, na kilka sekund wyłącza się jego silniki, zanim odpalony zostanie silnik górnego stopnia. Musk wyjaśnił, że tym razem silniki górnego członu zostaną odpalone w momencie, gdy część silników dopalacza nadal pracuje. Zapobiegnie to utracie ciągu, a tym samym pozwoli o około 10% zwiększyć udźwig rakiety, który już teraz wynosi 100 ton. Aby jednak mogło to zadziałać, inżynierowie muszą dodać w górnej części dopalacza stalową osłonę, która będzie go chronić przed płomieniami silników górnego członu.

Mocniejsze osłony silników i wzmocniona platforma startowa

Przekonstruowano również sam dopalacz, dodając otwory wentylacyjne, które bezpiecznie przekierują gorące gazy wylotowe z silników górnego członu. Oprócz tego zmodyfikowano kolektory w silnikach Raptor, kierujące metan i tlen do komory spalania. Poprzednia konstrukcja była podatna do wycieki, przez co gorący gaz mógł wydostawać się przez otwory na śruby mocujące kolektor do silnika. Wprowadzone zmiany powinny wyeliminować te ryzyko.

Dodano także nowy elektryczny system sterowania wektorem ciągu, który zastąpił układ hydrauliczny wykorzystany podczas poprzedniego testu. Wokół każdego z silników Raptor pojawią się również wytrzymalsze osłony, które mają chronić je w przypadku eksplozji któregoś z napędów i zapobiec kaskadowej awarii.

Modyfikacje obejmą nie tylko sam statek, ale również platformę startową, która podczas poprzedniego testu okazała się za słaba, co spowodowało zasypanie okolicy fragmentami betonu, oderwanymi przez ciąg silników. Teraz inżynierowie wzmocnią ją za pomocą 1000 metrów sześciennych betonu, osłoniętego dodatkowo dwoma grubymi płytami wykonanymi ze stali.

Na razie nie znamy dokładnej daty kolejnego lotu testowego. Zanim SpaceX będzie mogło ją podać, trzeba jeszcze dopełnić wszystkich formalności. Federalna Administracja Lotnictwa musi bowiem ocenić wszystkie wprowadzone zmiany i przeprowadzić ponowną kwalifikację systemu, co może trochę potrwać. Musk przyznał, że termin kolejnego startu nie zależy od SpaceX, gdyż istnieje wiele zmiennych, na które jego firma nie ma wpływu. Miejmy jednak nadzieję, że test nie zakończy się równie spektakularną eksplozją, tak jak poprzedni.

Marek Pluta

Marek Pluta

Od lat związany z serwisami internetowymi zajmującymi się tematyką gier oraz nowoczesnych technologii. Przez wiele lat współpracował m.in. z portalami Onet i Wirtualna Polska, a także innymi serwisami oraz czasopismami, gdzie zajmował się m.in. pisaniem newsów i recenzowaniem popularnych gier, jak również testowaniem najnowszych akcesoriów komputerowych. Wolne chwile lubi spędzać na rowerze, zaś podczas złej pogody rozrywkę zapewnia mu dobra książka z gatunku sci-fi. Do jego ulubionych gatunków należą strzelanki oraz produkcje MMO.

Winamp chce udostępnić kod źródłowy nowej aplikacji i zaprasza programistów do współpracy

Winamp chce udostępnić kod źródłowy nowej aplikacji i zaprasza programistów do współpracy

Średniak, który wygląda jak flagowiec, a do tego ma ładowanie 120 W, aparat 200 MP i znakomity ekran

Średniak, który wygląda jak flagowiec, a do tego ma ładowanie 120 W, aparat 200 MP i znakomity ekran

Nvidia RTX 4070 Ti z łatwością pokonuje RTX 4080 w testach, wystarczyła jedna modyfikacja

Nvidia RTX 4070 Ti z łatwością pokonuje RTX 4080 w testach, wystarczyła jedna modyfikacja

Apple ma pomysł na chorobę lokomocyjną, pomóc mają ruchome kropki

Apple ma pomysł na chorobę lokomocyjną, pomóc mają ruchome kropki

Fan Fallouta buduje fantastycznego Pip-Boya, który może się podobać bardziej niż oryginał

Fan Fallouta buduje fantastycznego Pip-Boya, który może się podobać bardziej niż oryginał