Robienie zdjęć tym flagowcem Sony to prawdziwa przyjemność. Wrażenie robi też czas pracy na baterii i ekran

Sony ma swój własny styl robienia smartfonów – tak samo jak Apple. W odróżnieniu od Amerykanów Japończycy potrafią jednak posypać głowę popiołem i zrezygnować z rozwiązań, które się nie sprawdziły. I tak przy okazji Xperii 1 VI zrezygnowano np. z proporcji obrazu 21:9.

Powiązane:Nowy telefon, który staniał i jest teraz godny polecenia. Wyświetlacz oraz czas pracy na baterii to coś cudownego

Design ma w sobie sznyt premium. Ramka jest tu aluminiowa, a plecki zostały wykonane z matowego szkła Gorilla Glass Victus 1 (przód ochrania 2. generacja). Podłużną, minimalistyczną wysepkę z trzema aparatami ozdabia logo Zeiss, które przy okazji ma zaświadczać o wysokiej jakości foto.

Sony Xperia 1 VI 12/256GB w RTV EURO AGD

Sony Xperia 1 VI 12/256GB w Media Markt

Jak już wspominałem, Japończycy zrezygnowali z mocno podłużnego ekranu 21:9. Zamiast tego dostaliśmy 6,5-calowy OLED 120 Hz o rozdzielczości 2340 x 1080p i proporcjach 19,5:9. Kolory to bajka. Panel w 100% pokrywa paletę DCI-P3. Dla twórców istotniejsza jest jednak zgodność z gamą HDR BT.2020. Pomiar jasności matrycy pokazuje nieco ponad 1400 nitów.

Flagowo jest również pod względem wydajności. Mamy tutaj najmocniejszy procesor Snapdragon 8 Gen 3 wraz z 12 GB RAM-u i 256 GB pamięci na dane. Telefon śmiga aż miło i pozwala płynnie grać w najbardziej wymagające tytuły mobilne na maksymalnych detalach.

Czas na aparaty. Z tyłu można znaleźć główną jednostkę 48 MP ze światłem f/1.9 i optyczną stabilizacją obrazu. Zdjęcia szerokokątne robi się za pomocą „oczka” 12 MP f/2.2 z polem widzenia 123°. Jest jeszcze teleobiektyw 12 MP z 3,5-krotnym, bezstratnym przybliżeniem i 7,1-krotnym hybrydowym. Teleobiektyw służy także do strzelania fotek makro, co jest nietypowe, ale daje bardzo dobre efekty. Pomimo przebudowy aplikacji aparatu na prostszą jest to wciąż sprzęt dedykowany osobom znającym się na mobilnej i nie tylko fotografii – zaawansowanych funkcji należy szukać w bardzo rozbudowanej zakładce Pro.

Z innych rzeczy warto wspomnieć, że telefon nagrywa filmy w 4K 30/60/120 fps i pozwala przełączać obiektywy w trakcie, ma czytnik kart pamięci i gniazdo słuchawkowe oraz jest wodoodporny.

Zdjęcia wychodzą bardzo dobrze. Domyślny profil kolorystyczny ma naturalny charakter i jest spójny dla wszystkich obiektywów. Fotki w porównaniu do tych z innych modeli serii są zawsze ostre i szybko się robią. Poprawiono także tryb HDR oraz efekt bokeh. Gorzej wypadają tylko kadry uchwycone po zmroku. Nie zmienia to faktu, że pod względem jakości zdjęć w trybie automatycznym jest to najlepszy Xperia w historii marki. Znawcy tematu wyciągną z aparatów jeszcze więcej po ręcznym ustawieniu wszystkich parametrów.

Z ważniejszych kwestii pozostał jeszcze akumulator. Ten ma pojemność 5000 mAh, ale ładuje się z mocą tylko 30 W. Na szczęście większość użytkowników będzie zmuszona uzupełniać energię co 1,5-2 dni, a nie codziennie. Oprócz kabla można w tym celu skorzystać z indukcji. Jest tu również ładowanie zwrotne.

Sony Xperia 1 VI 12/256GB (czarny) – oferty

Sony Xperia 1 VI 12/256GB w RTV EURO AGD

Sony Xperia 1 VI 12/256GB w Media Markt

Wszystkie ceny podane według stanu na dzień publikacji tekstu.

1. Sony Xperia 1 VI 12/256GB (czarny) na Allegro – 6409 zł
2. Sony Xperia 1 VI 12/256GB (czarny) w RTV EURO AGD – 6499 zł
3. Sony Xperia 1 VI 12/256GB (czarny) w Media Markt – 6499 zł
4. Sony Xperia 1 VI 12/256GB (czarny) w OleOle! – 6499 zł
5. Sony Xperia 1 VI 12/256GB (czarny) na Amazon.pl – 6828 zł

Sony Xperia 1 VI 12/256GB – opinie

Telefon Sony Xperia 1 VI to wciąż świeżynka na rynku, ale już teraz wielu specjalistów i „zwykłych” użytkowników przekonało się o jego wysokiej jakości w wielu obszarach.

Sony Xperia 1 VI 12/256GB w RTV EURO AGD

Sony Xperia 1 VI 12/256GB w Media Markt

Czytaj więcej:Smartfon i powerbank w jednym: nowy telefon survivalowy z baterią 22 000 mAh

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Mateusz Ługowik

Mateusz Ługowik

Swoje pierwsze teksty napisał dla portalu z ciekawostkami ze świata. Niedługo potem zaczął tworzyć artykuły, których głównym tematem była kawa. Dopiero trzecia strona dotyczyła gier, sprzętu i nowych technologii. Stamtąd trafił do Gry-Online.pl. Obecnie zajmuje się pisaniem tekstów o tematyce sprzętowej oraz aktualizowaniem tekstów growych i techowych. Od czasu do czasu opracowuje też wiadomości do newsroomu. W wolnym czasie gra, pomaga rozwiązywać problemy z PC, ogląda seriale i stare polskie komedie, czyta komiksy (team DC!) i jeździ na koncerty. Jest hopheadem.