Setki inżynierów Apple straci pracę; to efekt pogrzebu Apple Car

Wiemy już, że Apple nie wyprodukuje własnego samochodu elektrycznego, który okazał się zbyt ambitnym przedsięwzięciem. Firma musiała też porzucić pomysł stworzenia własnego wyświetlacza w technologii MicroLED. To sprawiło, że amerykański gigant nie potrzebuje już inżynierów, zaangażowanych w realizację obu projektów, dlatego właśnie ogłosił znaczące cięcia kadrowe.

Apple zwalnia setki inżynierów

Jak wynika z najnowszego raportu WARN, opublikowanego przez Kalifornijski Departament Rozwoju Zatrudnienia (EDD), firma z Cupertino wręczyła wypowiedzenia ponad 700 osobom. Większość zwolnionych pracowało w biurach zajmujących się elektrycznym samochodem, natomiast reszta związana była z projektem wyświetlacza w technologii MicroLED.

Powiązane:Niepokojący błąd w nowym iOS 17.5 ma przywracać usunięte zdjęcia - użytkownicy donoszą o problemach

W 2014 roku firma rozpoczęła prace nad Projektem Titan, którego celem miało być stworzenie elektrycznego, w pełni autonomicznego samochodu osobowego. Pojazd miał być pozbawiony tradycyjnych elementów, umożliwiającym jego prowadzenie, a więc kierownicy oraz pedałów, gdyż poruszałby się samodzielnie, a w razie zagrożenia, kontrolę nad nim przejęłoby centrum sterowania. Auto miało trafić na rynek w 2028 roku i kosztowałoby 100 tys. dolarów, jednak mimo zaangażowania kilku tysięcy inżynierów oraz zainwestowania miliardów dolarów, nie udało się doprowadzić tego projektu do końca.

Również w 2014 roku, Apple kupiło firmę LuxVue, która pracowała nad technologią wyświetlaczy MicroLED o niskim poziomie mocy. W 2018 roku Bloomberg informował, że koncern poczynił znaczące inwestycje w ten projekt, mając nadzieję, że w przyszłości będzie mógł wykorzystać technologię w iPhone oraz Apple Watch. Takie wyświetlacze mają bardziej naturalne kolory oraz lepszą jasność w porównaniu do LCD, a przy tym zużywają mniej energii. Producent w 2017 roku miał już ponoć gotowy prototyp zegarka, wyposażony w tego typu wyświetlacz, jednak nie wiadomo dlaczego nie zdecydował się na wprowadzenie tej technologii na rynek.

Część inżynierów zatrudnionych przy obu projektach, została przeniesiona do innych działów. Nie wszystkim udało się jednak znaleźć nowe zajęcie, więc koncern musiał ich pożegnać. Niektóre z osób, które zachowały stanowiska, trafią do działu zajmującego się domowymi robotami, gdzie będzie pracować nad nowymi projektami. Jak już informowaliśmy, amerykański koncern chce stworzyć osobistego robota, który mógłby podążać za użytkownikiem po domu, oferując mu różnego rodzaju funkcje. Firma chce również stworzyć zrobotyzowany ekran do rozmów wideo.

Czytaj więcej:Ładowanie telefonu tylko do 80 procent: Czy to ma sens?