Samsung Galaxy S26 może nigdy nie powstać. Chińskie smartfony mają być zbyt konkurencyjne

Pierwsze Samsungi Galaxy S25 pojawią się w sklepach dopiero za kilka miesięcy, ale nie przeszkadza to pojawianiu się przecieków dotyczących nadchodzącego modelu. Najnowsze doniesienia sugerują, że Samsung może drastycznie zmienić swoją strategię i całkowicie odpuścić najniższą półkę flagowców. Bazowe wersje Samsunga Galaxy S mają nie radzić sobie z konkurentami z Chin (vide Notebook Check).

W sprzedaży zabraknie najtańszego Samsunga Galaxy S26

Chińscy producenci, jak Oppo, Xiaomi lub OnePlus, coraz śmielej wchodzą na rynek flagowych smartfonów. Ich rosnąca pozycja ma odbywać się kosztem Samsunga, którego podstawowe wersje Samsunga Galaxy S mają nie być konkurencyjne dla mniejszych i mocniejszych odpowiedników z Chin. Według leakera UniverseIce sytuacja sprawiła, że Samsung rozważa całkowitą rezygnację z Samsunga Galaxy S26.

Powiązane:Ta Motorola ma potężną baterię 6000 mAh, a do tego aż 12 GB pamięci RAM i 256 GB miejsca na pliki

Chodzi oczywiście o najtańszą wersję flagowca. Oferowane podzespoły w smartfonach konkurencji sprawiają, że koreański producent nie jest w stanie dotrzymać im kroku. Decyzja wydaje się być wyjątkowo drastyczna i warto pamiętać, że to wyłącznie nieoficjalne doniesienia, których potwierdzenia możemy oczekiwać nawet dopiero za rok. Chociaż niektóre przecieki dotyczące Galaxy S25 sugerują, iż Samsung ma problemy.

Z plotek wynika, że nadchodzący flagowiec S25 Ultra ma charakteryzować się taką samą baterią, co S20 Ultra. Do tego prędkość ładowania miałaby odstawać od konkurencji, a wydajność rozczaruje największych fanów. To maluje przyszłość całego Samsunga Galaxy S w nieciekawych barwach i może pokazywać, że producent osiągnął pełen pułap i nie wie, co dalej zrobić.

Największa przewagą Samsunga jest wsparcie dla smartfonów. Pomimo, że wszyscy korzystają z Androida, to często smartfony Samsunga przez dłuższy czas otrzymują aktualizacje do nowszych wersji systemu operacyjnego. Inną kwestią jest procesor. Smartfony z Chin są często tańsze, ponieważ w środku znajduje się CPU MediaTeka, a w obiegowej opinii Snapdragony Qualcomma radzą sobie znacznie lepiej.

Czy Samsung faktycznie chce oddać niższą półkę cenową flagowców konkurencji dopiero się przekonamy. Na pewno na rynku smartfonów jest coraz mniej miejsca i pomysłów na innowacje, które mogłyby popchnąć danego producenta przed rywali.

Czytaj więcej:To koniec z odblokowywaniem smartfonów Xiaomi; Chińczycy idą w ślady konkurencji