Wyciekła data premiery Ryzena 7000X3D? AMD dementuje

Kilka dni temu AMD zaprezentowało trzy nowe procesory, które należeć będą do serii Ryzen 7000X3D. Mowa o układach: Ryzen 9 7950X3D, Ryzen 9 7900X3D oraz Ryzen 7 7800X3D. Podczas prezentacji firma nie zdecydowała się jednak na podanie oficjalnej daty premiery.

Powiązane:Podstawowy Mac Mini M4 nie ma konkurentów według recenzentów. Dodatkowy RAM i SSD kosztują jednak zbyt wiele

Producent potwierdził jedynie, że Ryzeny 7000X3D pojawią się w sprzedaży w lutym tego roku. Przez chwilę wydawało się, że poznaliśmy dokładny dzień debiutu nowych CPU od „Czerwonych”. Na stronie produktowej procesorów umieszczono bowiem informację, według której nowe układy miałyby zadebiutować 14 lutego (via Tom’s Hardware).

Tegoroczne Walentynki miały być specjalne dla osób czekających na procesory Ryzen 7000X3D.

Procesory AMD kupisz tutaj

Tak się jednak nie stanie, a podana w opisie data premiery okazuje się być błędna. AMD wystosowało w tej kwestii specjalne oświadczenie, które możecie przeczytać poniżej.

Wygląda więc na to, że na oficjalną datę premiery procesorów z serii Ryzen 7000X3D będziemy musieli jeszcze trochę poczekać. Powinny pojawić się one w sklepach w następnym miesiącu, jednak raczej nie w Walentynki. Miłośnicy PC Master Race będą musieli pomyśleć o innym prezencie dla swoich drugich połówek.

AMD Ryzen 7000X3D – specyfikacja

Procesory Ryzen 7000X3D, podobnie jak Ryzen 7 5800X3D, mają obniżone zegary względem podstawowych wydań Ryzenów 7000. Zmiany jednak dotyczą wyłącznie bazowego taktowania – tryb turbo pozostał bez różnicy.

W praktycznie każdym przypadku mowa również o niższym poborze mocy. Niechlubnym wyjątkiem jest Ryzen 7 7800X3D, którego TDP ustalone zostało na 120 W, co jest większe od wartości, jaką charakteryzuje się jego odpowiednik – Ryzen 7 7700X (105 W). Pełną specyfikację możecie zobaczyć w poniższej tabeli.

Podczas prezentacji AMD chwaliło się, że nowe propozycje z serii Ryzen 7000X3D będą nawet do 50% bardziej wydajne od konstrukcji Intela. Czy jednak tak się faktycznie stanie, przekonamy się w momencie premiery.

Czytaj więcej:Mac mini zamiast PS5 Pro? To brzmi, jak żart, ale Apple mocno stawia na gaming

Marcin Nic

Marcin Nic

Przygodę z pisaniem zaczął na nieistniejącym już Mobilnym Świecie. Następnie tułał się po różnych serwisach technologicznych. Chociaż nie jest typowym graczem, a na jego komputerze znajduje się tylko Football Manager, w końcu wylądował w GRYOnline.pl. Nie ma dnia, w którym nie oglądałby recenzji nowych smartfonów, dlatego początkowo pisał o wszelkiego rodzaju technologii. Z czasem jednak przeniósł swoje zainteresowania bardziej w kierunku kinematografii. Miłośnik NBA, który uważa, że Michael Jordan jest lepszy od LeBrona Jamesa, a koszykówka z lat 90-tych była przyjemniejsza dla oka.