futurebeat.pl NEWSROOM Posiadanie elektryka to nie tylko korzyści; właściciele Tesli dzielą się nietypowymi problemami Posiadanie elektryka to nie tylko korzyści; właściciele Tesli dzielą się nietypowymi problemami Wydawałoby się, że Tesla jest pojazdem tanim w eksploatacji oraz sprawiającym użytkownikom mało problemów. Właściciele uważają jednak inaczej, ujawniając problemy z jakimi się spotkali po przesiadce do elektrycznego auta. motoMarek Pluta24 lipca 2023 Źrodło fot. Teslai Portal Bussines Insider opublikował ciekawy artykuł, który może zainteresować wszystkich planujących zakup Tesli. Właściciele dzielą się w nim swoimi doświadczeniami z popularnym elektrykiem, opowiadając o problemach z nimi związanych, o których wcześniej nie mieli pojęcia. Eksploatacja takiego pojazdu okazała się być niemiłym zaskoczeniem. Nietypowe problemy właścicieli elektrykówPotocznie uważa się, że elektryczne auta są wygodniejsze, a przy tym znacznie tańsze w eksploatacji. Panuje bowiem przekonanie, że elektryczny napęd psuje się rzadziej niż silnik spalinowy, więc koszty napraw są niższe. Wystarczy więc tylko ładować baterię i liczyć oszczędności wynikające z jego użytkowania. To generalnie prawda, jednak właściciela takiego samochodu mogą zaskoczyć zupełnie nowe problemy, o których nie miał nawet pojęcia. Powiązane:Nie będzie już spalinowych Audi A4, od 2025 roku model będzie konkurować z Teslą Jednym z problemów jest szybsze zużywanie się opon. Wielu użytkowników twierdzi, że musi znacznie częściej je wymieniać w porównaniu do poprzedniego auta. Według marki Bridgestone, elektryki zużywają opony o 30% szybciej w porównaniu do standardowych pojazdów, co wynika z większej masy oraz lepszego przyspieszenia. W typowym elektryku opony są więc do wymiany co 16-32 tys. km, co zważywszy na ich ceny, ma wpływ na koszty eksploatacji. Kolejnym problemem są wyższe stawki ubezpieczeń elektrycznych pojazdów, wynikające głównie z kosztów podzespołów oraz serwisowania. Ubezpieczyciele muszą wziąć pod uwagę olbrzymie ceny baterii, jak również niewielką liczbę warsztatów certyfikowanych do pracy z elektrykami. Z tego powodu koszty naprawy elektryków potrafią być astronomiczne. Przykładem jest pewien właściciel elektrycznego pojazdu marki Rivian, któremu według The New York Times, za naprawę nieznacznie uszkodzonego zderzaka wystawiono rachunek na 42 tys. dolarów, a więc niemal połowę ceny nowego auta. Kiepski serwis i słaba jakość wykonaniaUżytkownicy Tesli żalą się również na kiepską obsługę serwisową. W zeszłym roku wpłynęły tysiące skarg na firmowe warsztaty, dotyczące m.in. dostępności części, braku reakcji ze strony warsztatów, czy też spowodowania przez mechaników dodatkowych uszkodzeń. Właściciele pojazdów amerykańskiej marki nie są też zadowoleni z jakości wykonania elementów wyposażenia, takich jak klamki. Wielu skarży się, że w niskich temperaturach potrafią pękać, a często dzieje się to także przy dodatnich temperaturach. Klamki to nie jedyny kłopot, gdyż pojawiają się problemy z podłączeniem telefonu czy też niewymagającym kluczy dostępem do pojazdu. Źródło: Tesla Posiadacze byli też zaskoczeni kosztami przydomowych ładowarek, które mogą wynieść od 250 dolarów do nawet kilku tysięcy. Większość pojazdów posiada przewód ładujący poziomu 1, który umożliwia ładowanie akumulatorów bezpośrednio z gniazdka. Jest to jednak wolna metoda, dlatego większość preferuje system ładowania poziomu 2. Ten wymaga już instalacji przez certyfikowanego elektryka, co znacznie podnosi jego koszty. Do tego dochodzą jeszcze wyższe rachunki za zużycie energii. Użytkownicy są także rozczarowani funkcją Autopilota, czyli systemu autonomicznej jazdy, który kosztuje 15 tys. dolarów lub 199 dolarów miesięcznie. Mnóstwo osób żałuje jego nabycia, ponieważ technologia jest nieprzewidywalna, potrafiąc zatrzymać auto w odległości niemal 50 m od sygnalizacji ulicznej. Problemem jest także tzw. fantomowe hamowanie, czyli zatrzymywanie pojazdu w przypadkowych momentach, które stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa pasażerów. W zeszłym roku zgłoszono ponad 750 przypadków takiego działania auta. Nie można też pominąć kwestii związanych z zasięgiem. Mimo iż Tesla na jednym ładowaniu pokona spory dystans, to wielu właścicieli twierdzi, że podczas podróży obawiało się, czy będzie w stanie dotrzeć do domu. Przyczyną są mało dokładne wskazania zasięgu, gdyż może się wydawać, że jest go jeszcze sporo, tymczasem potrafi szybko spaść z powodu prędkości jazdy, czy też temperatury na zewnątrz. Właściciele opowiadający o swych przygodach z Teslami, mimo wielu problemów kochają swoje auta. Sporo osób uważa bowiem, że korzyści z ich posiadania przewyższają wady. Nie zamierzają więc powracać do spalinowych pojazdów. A co Wy sądzicie o elektrycznych samochodach? Zdanie na ich temat możecie wyrazić w komentarzach. Czytaj więcej:Huawei wprowadził na rynek samochód elektryczny o zasięgu 700 kilometrów. I podbił rynek w ciągu pierwszych 36 godzin sprzedaży POWIĄZANE TEMATY: moto samochody elektryczne Tesla technika Marek Pluta Marek Pluta Od lat związany z serwisami internetowymi zajmującymi się tematyką gier oraz nowoczesnych technologii. Przez wiele lat współpracował m.in. z portalami Onet i Wirtualna Polska, a także innymi serwisami oraz czasopismami, gdzie zajmował się m.in. pisaniem newsów i recenzowaniem popularnych gier, jak również testowaniem najnowszych akcesoriów komputerowych. Wolne chwile lubi spędzać na rowerze, zaś podczas złej pogody rozrywkę zapewnia mu dobra książka z gatunku sci-fi. Do jego ulubionych gatunków należą strzelanki oraz produkcje MMO. Czy minimalne wymagania starczą do odpalenia Stalkera 2? Odpowiedź może zaskoczyć Czy minimalne wymagania starczą do odpalenia Stalkera 2? Odpowiedź może zaskoczyć Nowa karta graficzna pod choinkę? Nvidia ostrzega przed niedoborami i wzrostem cen Nowa karta graficzna pod choinkę? Nvidia ostrzega przed niedoborami i wzrostem cen Komputery z AI nie przyspieszają pracy, ale Intel już wie, dlaczego Komputery z AI nie przyspieszają pracy, ale Intel już wie, dlaczego Microsoft subtelny jak zawsze. Przypomnienie o końcu wsparcia Windowsa 10 ciężko będzie przegapić Microsoft subtelny jak zawsze. Przypomnienie o końcu wsparcia Windowsa 10 ciężko będzie przegapić Fatalny upscaling i wymagane konto PSN potrafią skutecznie zepsuć zabawę. Recenzja techniczna LEGO Horizon Adventures Fatalny upscaling i wymagane konto PSN potrafią skutecznie zepsuć zabawę. Recenzja techniczna LEGO Horizon Adventures