Patostreamy znów na celowniku władz - czy to koniec patologii w sieci?

Polskie instytucje poważnie zajmą się problemem z tzw. patostreamingu. Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek spotkał się w tym celu z prezesem Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, Maciejem Świrskim. Razem chcą wyłonić zespół, który opracuje narzędzia do wykrywania i zwalczania tego typu negatywnych zjawisk w sieci (Twitch, YouTube).

Patologia na żywo – mówimy nie

Wśród streamerów i vlogerów od wielu lat istnieje specyficzna nisza, tzw. patostreamerów. Wystarczy wymienić niesławnego „Daniela Magicala”, czy „Uniwersum Szkolnej 17”. Według przewodniczącego KRRiT ci ludzie wykorzystują złą sytuację życiową lub upośledzenie umysłowe „bohaterów” takich streamów do osiągnięcia własnych korzyści majątkowych:

Według serwisu WirtualneMedia może zostać powołany specjalny zespół roboczy, który opracuje rozwiązania prawne spełniające odmienne wytyczne obu instytucji. W ubiegłym roku po programie „Sprawa dla Reportera”, w którym poruszono temat Daniela Magicala, interweniował RPO, ponieważ według niego mogło dojść do naruszenia przepisów.

Powiązane:YouTube jak Netflix; dostanie animację na starcie

Dlatego ważna jest współpraca KRRiT i RPO, aby nowe metody były skuteczne i zgodne z prawem. Według raportu Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, nawet 84% nastolatków w wieku 13 - 15 lat mogło się zetknąć z patostreamingiem, lub nagraniami „pato-vlogerów” na YouTube. I to jest problem, ponieważ takie materiały mogą promować zachowania negatywne, jak język nienawiści, spożywanie alkoholu czy nawet przemoc domową.