Nadchodzi kosmiczny zegarek, ulepszony model dla aktywnych i świetne smartbandy, byliśmy na pokazie Huawei

Mieliśmy okazję wziąć udział w wydarzeniu organizowanym przez Huawei w Warszawie, na którym przedstawiciele firmy zaprezentowali nowości w ofercie – kosmiczną wersję zegarka premium Watch 4, nowe zegarki dla aktywny Watch Fit 3 oraz opaski Watch Fit 3.

Huawei ma rozbudowaną ofertę zegarków i opasek. Źródło: fotografia własna.

Huawei tworzy portfolio skierowane do właściwie każdego typu odbiorcy w segmencie zegarków i opasek. Od tanich Bandów po zaawansowane smartwatche z segmentu premium, czego najlepszym przykładem jest zestawienie niepozornego, ale mającego spore możliwości Banda 9 z potężnym Watch 4 Pro Space Edition.

Smartwatch może być dziełem sztuki. Czasem bardzo dosłownie. Źródło: fotografia własna.

Największe zainteresowanie wywołało zastosowanie powłoki DLC (powłoki diamentopodobnej) w Watch 4 Pro Space. To rozwiązanie powoli wchodzi do użytku w różnych branżach, oferując świetną odporność – cechę, która w przypadku zegarków jest bardzo pożądana.

DLC ma świetne właściwości i całkiem możliwe, że w niedalekiej przyszłości będzie coraz częściej wykorzystywane w urządzeniach mobilnych.Źródło: fotografia własna.

Huawei Watch 4 Pro Space Edition – zegarek inspirowany silnikiem rakietowym

Huawei na wydarzeniu ogłosił premierę Watch 4 Pro Space Edition, czyli nowego modelu w rodzinie smartwatchy premium Huawei Watch 4. Podobnie jak w innych wariantach, także i w kosmicznym smartwatchu dostajemy 100 trybów sportowych, a także 8 różnych pomiarów, które możemy wykonać, by monitorować nasz stan zdrowia czy osiągi.

Powiązane:Apple Watch Series 10 oraz Ultra 2 zaprezentowane; zobacz jak zmieniły się smartwatche

Do wyboru są teraz 4 modele Watch 4 Pro:

1. Space Edition – dwukolorowy bezel (grafitowo-czerwony) z grafitową bransoletą z powłoką DLC,
2. Elite – z kopertą i bransoletą w kolorze srebrnym,
3. Classic – z kopertą w kolorze srebrnym i brązowym paskiem ze skóry,
4. Blue Edition – z granatową kopertą i paskiem kompozytowym.

W wersji Space Edition koperta oraz bransoleta, wykonane ze stopu tytanu, pokryte zostały dodatkowo diamentopodobną powłoką DLC, o której wspomniałem wcześniej. Jej zastosowanie sprawia, że zegarek jest znacznie odporniejszy na zarysowania.

Design zegarka był inspirowany kosmiczną eksploracją, w tym dyszami de Lavala.Źródło: Huawei.

Poziom szczelności IP68 oznacza, że można z niego korzystać bez obaw w każdych warunkach, a klasa wodoodporności 5ATM pozwala zanurkować z nim na głębokość do 30 metrów.

Huawei Watch 4 Pro Space Edition mierzy 8 różnych parametrów zdrowotnych w minutę. Funkcja „Zdrowie na oku” obejmuje analizę EKG, pomiar tętna, saturacji (SpO2), wykrywanie sztywności tętnic, badanie poziomu stresu, temperatury skóry oraz kontrolę, czy układ oddechowy nie wykazuje oznak chorobowych.

Ósmy wskaźnik to nowość wprowadzona przez Huawei, czyli monitorowanie oddechu w czasie snu. Zegarek wykrywa spadki poziomu tlenu oraz zmiany tętna podczas snu i przygotowuje rekomendacje dotyczące poprawy jego jakości.

Na podstawie tych 8 odczytów zostanie wygenerowany raport z wynikami. Pozwoli to na wczesne wykrycie ewentualnych nieprawidłowości i udanie się na profesjonalną kontrolę medyczną. A jeśli pomiary będą wykonywane regularnie, funkcja Health Trend pokaże średnio- i długoterminowe zmiany różnych wskaźników, w tym czasu trwania snu, tętna spoczynkowego, poziomu stresu i natlenienia krwi.

Na żywo zegarek wygląda świetnie.Źródło: fotografia własna.

W Huawei Watch 4 Pro zastosowano 1,5-calowy ekran LTPO AMOLED o rozdzielczości 466x466 pikseli i zagęszczeniu 310 PPI. Stosunek ekranu do obudowy wynosi 71,72%. Zegarek może być także stale podświetlony (AOD), zapewniając łatwy i szybki dostęp do różnych kluczowych informacji. Dzięki odświeżaniu już od 1 Hz smartwatch pozwala znacznie wydłużyć czas pracy na jednym ładowaniu, wciąż dostarczając nam potrzebnych informacji.

W trybie standardowym HUAWEI WATCH 4 Pro Space Edition obsługuje wszystkie funkcje, w tym m.in. niezależne połączenia i nawigację oraz funkcję „Zdrowie na oku”. W takim pełnym pakiecie jedno ładowanie powinno wystarczyć na 4,5 dnia. Możemy jednak zrezygnować z części funkcji i wydłużyć ten czas do maksymalnie 21 dni.

Szybkie podładowanie przez 15 minut powinno wystarczyć na cały dzień korzystania z zegarka. A pełny cykl ładowania zajmie 90 minut.

Sugerowana cena detaliczna Huawei Watch 4 Pro Space Edition wynosi 2799 zł. W okresie od 7 maja do 23 czerwca 2024 r. obowiązywać będzie oferta premierowa, w ramach której rekomendowana cena smartwatcha została obniżona o 200 zł. Z okazji premiery nowej wersji, obniżona o 200 zł zostaje także rekomendowana cena detaliczna wszystkich pozostałych modeli z serii Huawei Watch 4.

Huawei Watch Fit 3 – odświeżona klasyka dla aktywnych

Jak przystało na zegarek sportowy, Watch Fit 3 ma mnóstwo przydatnych narzędzi dla aktywnych użytkowników. Ponad 100 trybów sportowych i różne smaczki w postaci możliwości wyboru toru bieżni lekkoatletycznej powinny zadowolić gadżeciarzy z zacięciem sportowym, jak i sportowców zainteresowanych nowymi technologiami.

Różne paski pozwolą wybrać styl, który najlepiej dopasuje się do użytkownika. Źródło: Huawei.

Huawei Watch Fit 3 umożliwia monitorowanie tętna, stresu, natlenienia krwi, snu, a także cyklu menstruacyjnego. W stosunku do poprzednich modeli, mamy tu do czynienia z ulepszoną funkcją TruSleep 4.0, która powinna przypaść do gustu noszącym zegarek przez całą dobę dzięki dokładniejszym pomiarom i sugestiom dotyczącym odpoczynku. A pomiar tętna i natlenienia krwi mają pomóc w identyfikacji ryzyka bezdechu sennego.

Pistacja pozostaje w modzie – zarówno na talerzu, jak i w modzie. Źródło: Huawei.

Huawei Watch Fit 3 ma bardzo dobry czas pracy na jednym ładowaniu. Akumulator o pojemności 400 mAh ma zapewnić nawet do 10 dni pracy, a gdybyśmy zapomnieli go naładować przed wyjściem z domu, 10 minut wystarczy, by dać mu energię na cały dzień.

Do wyboru jest 6 wersji Huawei Watch Fit 3, które różnią się od siebie kolorem koperty i paska:

1. czarny (czarny korpus i pasek fluoroelastomerowy),
2. pastelowy różowy (różowy korpus i pasek fluoroelastomerowy),
3. sportowy, księżycowy biały (srebrny korpus, biały pasek fluoroelastomerowy),
4. łagodny pistacjowy – zielony (srebrny korpus i pistacjowy pasek fluoroelastomerowy),
5. elegancki, perłowy biały (złoty korpus i biały, skórzany pasek),
6. uniwersalny szary (srebrny korpus, szary pasek nylonowy).

Stonowany design i minimalistyczny pasek pozwolą wpasować zegarek do prawie każdej sytuacji i stylizacji.Źródło: fotografia własna.

Cztery wersje z paskami z hipoalergicznego, przyjaznego dla skóry fluoroelastomeru będą najbardziej uniwersalne. Jeżeli jednak szukamy urządzenia bardziej formalnego, skórzany pasek będzie najlepszym wyborem. Z kolei pasek nylonowy wygląda modnie i niezobowiązująco – na żywo zdecydowanie najbardziej przypadł mi do gustu.

Aluminiowa konstrukcja koperty sprawia, że ten smartwatch jest smukły i lekki. Ma 9,9 mm grubości i waży 26 gramów (bez paska).

Czerwone pokrętło na żywo wygląda bardzo przyjemnie, świetnie ożywiając urządzenie.Źródło: fotografia własna.

Ekran Hybrid AMOLED 1,82” osiąga maksymalną jasność 1500 nitów, co powinno zapewnić czytelność nawet w trudnych warunkach i pełnym słońcu. Zajmuje 77,4% frontu obudowy i ma odświeżanie na poziomie 60 Hz.

Rekomendowane ceny detaliczne smartwatchy z serii Huawei Watch Fit 3 to:

1. Huawei Watch Fit 3 w wersji z paskiem fluoroelastomerowym lub nylonowym: 699 zł,
2. Huawei Watch Fit 3 w wersji z paskiem skórzanym: 799 zł.

W okresie od 7 maja do 23 czerwca 2024 r., trwa oferta premierowa – rekomendowana cena dowolnego zegarka z serii Huawei Watch Fit 3 będzie obniżona o 100 zł.

Wersja w kolorze pistacjowym będzie dostępna wyłącznie w oficjalnym sklepie producenta, a przy jej zakupie nabywcy otrzymają w prezencie ochronę ekranu na 12-miesięcy.

Huawei Band 9 – świetny wygląd, sporo funkcji i przystępna cena

Na koniec warto wspomnieć o nowej wersji opaski od Huawei. Band 9 trafił do sprzedaży tuż przed majówką i można go już nabyć w polskich sklepach.

Oglądając opaski na żywo, zdecydowanie najbardziej przypadła mi do gustu wersja niebieska, która wygląda świetnie – nowocześnie i sportowo. Ma być ona dostępna jedynie w oficjalnym sklepie producenta od 15 maja. Ciekawie wygląda też wersja żółta, przywodząca mi na myśl plasterek sera. Lubię ser.

Co do zasady smartbandy cieszą się sporą popularnością ze względu na bardzo przystępną cenę. Nie inaczej jest tutaj, bo za 249 złotych dostajemy urządzenie z ogromnymi możliwościami. Jeśli kojarzycie opaski sprzed kilku lat, to pozytywnie zaskoczycie się wyświetlaczem – mamy tutaj bezramkowy AMOLED o przekątnej 1,47”, na którym zmieści się naprawdę sporo informacji.

„Serowy” wariant żółty od razu rzuca się w oczy. Jeśli jednak wolimy stonowaną stylistykę, Band 9 jest też w spokojniejszych wersjach. Źródło: fotografia własna.

Na co dzień używam smartwatcha, dlatego za każdym razem gdy zakładam opaskę jestem szczerze zaskoczony jak lekkie potrafią to być sprzęty. Huawei Band 9 waży 14 gramów i bardzo szybko zapomnimy, że mamy go na ręce. Z kolei grubość 8,99 mm pozwoli bez trudu schować go pod rękawem czy mankietem, jeżeli będziemy chcieli to zrobić.

Czas pracy na jednym ładowaniu także ucieszy użytkowników. Według deklaracji producenta Band 9 ma działać do 14 dni, zaś typowe użytkowanie powinno być możliwe przez 9 dni bez ładowania.

Jestem ogromnym fanem niebieskiego wariantu kolorystycznego. Jeżeli miałbym kupować Banda 9, to tylko w tej wersji. Źródło: Huawei.

Czym różni się Band 9 od poprzednika? Można powiedzieć, że jest to właściwie lifting dobrze znanego modelu, bo zarówno wymiary, jak i ekran nie uległy zmianie. Obudowa wygląda nieco lepiej, a różnicę na pierwszy rzut oka zauważymy w dostępnych paskach. Różnice są jednak „pod maską”, bo dostaliśmy ulepszony pomiar tętna czy miernik snu.

Konrad Sarzyński

Konrad Sarzyński

Od dziecka lubił pisać i zawsze marzył o własnej książce. Nie spodziewał się tylko, że będzie to naukowa monografia. Ma doktorat z rozwoju miast, czym chętnie chwali się znajomym przy każdej możliwej okazji. Z GOL-em przygodę zaczął pod koniec 2020 roku w dziale Tech. Mocno związał się z newsroomem technologicznym, a przez krótki moment nawet go prowadził. Obecnie jest redaktorem w Futurebeat.pl odpowiedzialnym za publicystykę i testy sprzętu. Czasem też zrecenzuje jakąś grę o budowaniu, w końcu ma z tego doktorat. Gra od zawsze, lubi też dużo mówić. W 2019 roku postanowił połączyć obie te pasje i zaczął streamować na Twitchu. Wokół kanału powstała niewielka, ale niezwykła społeczność, co uważa za jedno ze swoich największych osiągnięć. Ma też kota i żonę.