Można było zaoszczędzić sobie tysiąca kliknięć w Windows 11: Od prawie 3 lat istnieje sprytna sztuczka z głośnością, o której powinieneś wiedzieć

Najnowszy system operacyjny Microsoftu w październiku tego roku ukończy 4 lata. Choć Windows 11 jest z nami całkiem długo, to wciąż wielu użytkowników nie jest przekonanych do przesiadki ze starszego okienka (Windowsa 10) na nowsze. Zapewne wynika to z mniejszych oraz większych wpadek, jakie przydarzyły się Microsoftowi w związku z ostatnimi aktualizacjami systemu. Za dobry przykład posłuży jedna z nich, która przyczyniła się do tego, że niektórzy mieli problem z odtwarzaniem dźwięku.

Powiązane:Windows 11 ze skórką zapomnianego systemu sprzed lat wygląda świetnie

Choć Microsoft w ostatnim czasie nie cieszy się najlepszą renomą, to jednak przedsiębiorstwo nie „psuje” wszystkich swoich aktualizacji. Niektóre update’y poza wprowadzeniem rozmaitych nowości do aplikacji systemowych, potrafią także usprawnić pomniejsze, ale wciąż ważne funkcje systemu. Problem leży w tym, że łatwo jest przeoczyć usprawnienia. Dobrze się o tym przekonał redaktor Nils Raettig, który przez 3 lata nie zdawał sobie sprawy z udoskonalonej regulacji głośności w Windowsie 11.

Komfortowa regulacja głośności?

Nils przyznaje, że bardzo często reguluje głośność w Windowsie 11 podczas użytkowania komputera. Jednak mimo posiadania klawiatury z sekcją klawiszy multimedialnych, bohater newsa ustawia głośność ręcznie za pomocą myszki lub czasami korzysta z pokrętła regulacji głośności w słuchawkach. Proces ten potrafi powtarzać nawet 5 razy dziennie w zależności od tego, czy słucha muzyki, ogląda serial lub z kimś rozmawia zdalnie. Autor wyliczył, że potrafi rocznie poświęcić około 2100 kliknięć myszką na samą regulację głośności.

Jednak Nils się sam przekonał, że od 3 lat wcale nie musiał tego robić w ten sposób. Microsoft wraz z aktualizacją do wersji 22H2 usprawnił funkcję regulacji głośności w 2022 roku. Aktualnie wystarczy najechać kursorem myszy na ikonkę głośnika, a następnie scrollem podgłośnić lub ściszyć dźwięk w systemie. Wszystko to bez ani jednego kliknięcia.

Przyznam szczerze, że sama nie wiedziałam o tym usprawnieniu. Dodam jednak na swoją obronę, że posiadam klawisze multimedialne w klawiaturze, dzięki którym wygodniej reguluje się głośność. Oprócz tego, w moich słuchawkach jest osobny moduł do ustawiania poziomu dźwięku. Dlatego też praktycznie w ogóle nie korzystam z ikonki głośnika na pasku zadań. Nie zmienia to jednak faktu, że to drobne usprawnienie można łatwo przeoczyć i zapewne wielu internautów nie zdaje sobie sprawy z tego komfortowego rozwiązania.

Czytaj więcej:Nie musisz zgadywać, czy twój sprzęt jest słaby - Windows 11 niedługo może Ci to po prostu powiedzieć