Ten telefon to nowość, a już robi furorę. Sprawdź dlaczego

Czujecie? To zapach nowości. Prezentowane urządzenie jest dostępne w polskich sklepach od 14 września. Mamy więc do czynienia ze świeżynką. I wcale nie trzeba czekać, aż stanieje, żeby stała się sensownym wyborem. Producent nie popełnił częstego błędu i już na starcie cena Motoroli Moto G84 jest zachęcająca, zwłaszcza że jest to smartfon kompletny, oferujący kilka funkcji, których najczęściej oczekujemy po droższym sprzęcie.

Powiązane:Samsung i Apple nie nadążają za chińskimi flagowcami. Bateria 7000 mAh będzie w tym roku nowym minimum

Po wzięciu smartfona do ręki uwagę zwracają przede wszystkim jego plecki. Tył został pokryty wegańską skórą, co pozwala realnie myśleć o rezygnacji z etui. Materiał nie zbiera bowiem odcisków palców i raczej nic się z nim nie stanie w razie upadku. Uszkodzeniu mogą ulec za to plastikowe krawędzie urządzenia. Na tej dolnej oprócz portu USB-C do ładowania można znaleźć złącze słuchawkowe oraz jeden z dwóch głośników. Jeśli chodzi o karty SIM, jest możliwe korzystanie z dwóch w jednym czasie. Można się też zdecydować na konfigurację SIM + karta pamięci do 1 TB. Front telefonu wypełnia bardzo jasny (maks. 1300 nitów) ekran P-OLED o przekątnej 6,55 cala i rozdzielczości 2400 × 1080 pikseli z odświeżaniem 120 Hz i „podekranowym” czytnikiem linii papilarnych. Wyświetlacz to bardzo mocny punkt Moto G84, choć do pełni szczęścia zabrakło pełnego Always on Display.

Procesor napędzający telefon jest typowy dla sprzętu z tego segmentu cenowego. Snapdragon 695 robi co może, żeby zapewnić płynną i szybką pracę urządzenia i przez zdecydowaną większość czasu mu się to udaje. Prawdziwą bombą jest za to 12 GB RAM-u, utrzymujące przy „życiu” dużą liczbę aplikacji w tle. Do dyspozycji użytkownika oddano również 256 GB wbudowanej pamięci w standardzie UFS 2.2. Całość pracuje pod kontrolą czystego Androida 13. W przyszłości można spodziewać się aktualizacji do „czternastki”.

Duże powody do radości dostarcza główna, 50-megapikselowa jednostka ze światłem f/1.88, a co ważniejsze – z optyczną stabilizacją obrazu. Jest jeszcze moduł szerokokątny, oferujący m.in. autofocus. Jakość zdjęć należy uznać za dobrą. Dotyczy to także fotografii wykonywanych po zmroku. Kolory są dość naturalne, szczegółowość wystarczająca, a ostrzenie działa sprawnie i szybko. Najlepiej sami obejrzyjcie próbki np. na YouTube. Smartfon nie ma aparatu makro, ale ja nie zamierzam z tego powodu płakać. Z pewnością i tak byłby kiepski.

Telefon trafia do nabywcy w zestawie z transparentnym etui oraz ładowarką o mocy 33 W.

Jeśli szukacie telefonu z dobrą baterią, Moto G84 jest solidną propozycją. Ogniwo o pojemności 5000 mAh powinno wystarczyć na 1,5-2,5 dnia w zależności od tego, z jaką intensywnością będziecie korzystać ze sprzętu. Uzupełnianie energii to średnio szybki proces. Przy przewodowym ładowaniu 30 W stan baterii wskoczy z 0 na 100% po nieco ponad godzinie.

Co tu jeszcze mamy? Jest m.in. obsługa sieci 5G, certyfikat IP54, Bluetooth 5.1, dwuzakresowe Wi-Fi, GPS i moduł NFC. Z pewnością spora liczba osób uzna więc Motorolę Moto G84 za telefon wystarczający do ich potrzeb.

Motorola Moto G84 12/256 GB – oferty

Wszystkie ceny podane według stanu na dzień publikacji tekstu.

1. Motorola Moto G84 12/256 GB na Allegro – 1445 zł
2. Motorola Moto G84 12/256 GB w Media Expert – 1448 zł
3. Motorola Moto G84 12/256 GB w OleOle! – 1448 zł
4. Motorola Moto G84 12/256 GB w Media Markt – 1479 zł
5. Motorola Moto G84 12/256 GB w RTV EURO AGD – 1499 zł

Motorola Moto G84 12/256 GB – opinie

Nowość nie ma jeszcze setek opinii. Te, do których dotarliśmy, zachwalają w urządzeniu praktycznie każdy z najważniejszych aspektów tego typu sprzętu, czyli wyświetlacz, szybkość działania, aparaty, baterię oraz projekt. Nie natrafiliśmy na jednoznacznie krytyczny komentarz. Dotyczy to również recenzji przygotowanych przez ekspertów.

Czytaj więcej:Smartfony Google Pixel z podwójnym dotykiem; patent mówi o sterowaniu gestami z tyłu urządzenia

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Mateusz Ługowik

Mateusz Ługowik

Swoje pierwsze teksty napisał dla portalu z ciekawostkami ze świata. Niedługo potem zaczął tworzyć artykuły, których głównym tematem była kawa. Dopiero trzecia strona dotyczyła gier, sprzętu i nowych technologii. Stamtąd trafił do Gry-Online.pl. Obecnie zajmuje się pisaniem tekstów o tematyce sprzętowej oraz aktualizowaniem tekstów growych i techowych. Od czasu do czasu opracowuje też wiadomości do newsroomu. W wolnym czasie gra, pomaga rozwiązywać problemy z PC, ogląda seriale i stare polskie komedie, czyta komiksy (team DC!) i jeździ na koncerty. Jest hopheadem.