Marka realme szykuje nowy smartfon, zapowiada go efektowny zwiastun

Chińska firma realme jest w ostatnim czasie niezwykle aktywna i wprowadza na rynek sporo nowych smartfonów. Zaledwie kilka dni temu w Indiach zadebiutował model realme 12x, a niebawem dołączy do niego realme C65, a także realme GT Neo6 SE, który może być jednym z najbardziej pożądanych urządzeń na rynku. Firma w swoich mediach społecznościowych zapowiedziała teraz zupełnie nowy model.

Firma realme szykuje nowy smartfon

Na platformie X pojawiło się krótkie wideo, zwiastujące nadejście nowego telefonu. Upadające na ziemię asteroidy, wywołujące potężne eksplozje oraz hasło „Power Up!”, sugerują nam, że chodzić może o jakiś mocny sprzęt, prawdopodobnie kolejny model flagowy.

Wideo, które obejrzycie powyżej, niestety nie zdradza żadnych szczegółów nadchodzącego sprzętu, więc mamy pojęcia o jakie urządzenie może chodzić. Miejmy nadzieję, że marka nie będzie zbyt długo trzymać swoich fanów w niepewności i szybko ujawni co szykuje. Nieoficjalnie mówi się, że może chodzić o nowy model z popularnej serii GT, ale rzecz jasna są to tylko spekulacje, które nie są poparte żadnymi dowodami.

Powiązane:Xiaomi aktualizuje aplikację aparatu w HyperOS, oto wszystkie nowe funkcje

Trzeba więc uzbroić się w cierpliwość i poczekać aż producent oficjalnie zaprezentuje nadchodzący sprzęt. Aby umilić sobie oczekiwanie, możecie zapoznać się z naszą recenzją modelu realme 12 Pro 5G, którą niedawno opublikowaliśmy.

Tutaj sprawdzisz ceny realme 12 Pro 5G

Opisujemy w niej wszystkie wady i zalety telefonu ze średniej półki, który prócz eleganckiego wzornictwa, oferuje również wydajność na przyzwoitym poziomie, a także całkiem niezłe aparaty fotograficzne w tym przedziale cenowym, wykonujące przyzwoitej jakości zdjęcia oraz filmy. Jego dużym atutem jest również spora bateria, która jak wynika z testu, zapewnia długi czas działania sprzętu, a jej ponowne naładowanie do pełna, zajmuje niecałą godzinę.

Czytaj więcej:Recenzja serii realme 12. Daliśmy trzy telefony naszym trzem ekspertom, ciężko było znaleźć faworyta

Ten materiał nie jest artykułem sponsorowanym. Jego treść jest autorska i powstała bez wpływów z zewnątrz. Część odnośników w materiale to linki afiliacyjne. Klikając w nie, nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!