Mark Zuckerberg ogłosił koniec wielu programistów w Meta - i nie tylko on planuje taki ruch na 2025 rok

Już w 2022 roku informowaliśmy o potencjalnym zagrożeniu dla pracy programistów ze strony stworzonej przez Google sztucznej inteligencji, zdolnej do automatycznego generowania kodu. Teraz, Mark Zuckerberg, prezes Meta, zapowiedział, że już w 2025 roku AI może zastąpić wielu programistów w jego firmie. I nie jest on jedynym, który planuje taki krok.

W wywiadzie udzielonym w podcaście Joe Rogan Experience, Zuckerberg zdradził, że Meta pracuje nad technologią sztucznej inteligencji, która będzie w stanie wykonywać zadania programistyczne na poziomie średniozaawansowanego inżyniera. Oznaczałoby to ogromne oszczędności dla firmy, biorąc pod uwagę wysokie zarobki programistów, sięgające w USA nawet kilkaset tysięcy dolarów rocznie.

Praca programistów zagrożona?

Chociaż Zuckerberg unika słowa „zwolnienia”, to jego plany są jasne. Trend ten zauważalny jest również w innych firmach. Prezes Salesforce, giganta oprogramowania dla biznesu, zapowiedział wstrzymanie rekrutacji programistów ze względu na rozwój AI. Z kolei Klarna, firma oferująca usługi płatnicze, zwolniła 22% swojej załogi, a jej prezes przyznał, że w przyszłości jego obowiązki może również przejąć sztuczna inteligencja.

Twórca Facebooka uspokaja jednak, że „zmiana” ta pozwoli programistom skupić się na bardziej kreatywnych zadaniach. „Będą mogli robić bardziej szalone rzeczy” – twierdzi.

Czy AI faktycznie zastąpi programistów?

Wypowiedź Zuckerberga wzbudza zatem dużo niepewności. Mimo to, opinie samych programistów wypowiadających się na temat zastąpienia ludzkiej pracy w podstawowych czynnościach programistycznych są podzielone (via Quora). Z jednej strony AI obecnie radzi sobie coraz lepiej z automatyzacją prostych, powtarzalnych zadań, co może wpłynąć na zapotrzebowanie na młodszych programistów. Z drugiej strony, pojawiają się głosy, że AI będzie narzędziem w rękach ludzi, pozwalającym im na skupienie się na bardziej złożonych i kreatywnych aspektach pracy.

Warto również zwrócić uwagę na ostatnią aktualizację ChatGPT wprowadzającą funkcję „zadania planowane”. Jak poinformował współzałożyciel firmy OpenAI, Greg Brockman, „jest to krok w kierunku stworzenia agentów AI”. To jedynie potwierdza rosnące możliwości sztucznej inteligencji w automatyzacji zadań, co w przyszłości może znacząco wpłynąć na zmiany na rynku pracy programistów.

Czy obawy są zatem uzasadnione?

Ogólny wpływ sztucznej inteligencji na rynek pracy w IT jest najpewniej nieunikniony i możemy spodziewać się znaczących zmian w strukturze zespołów programistycznych. A pomijając kwestię samego rozwoju technologicznego, już teraz widzimy, że nawet absolwenci kierunków informatycznych, mimo posiadania dyplomu, często deklarują brak praktycznych umiejętności programowania, co uwypukliła pandemia i nauczanie zdalne.

W tym kontekście, zapotrzebowanie na automatyzację może wzrosnąć, szczególnie wśród świeżo upieczonych absolwentów kierunków IT, co z kolei zwiększy nacisk na specjalistów w tej dziedzinie oraz programistów wysokopoziomowych, którzy potrafią nie tylko tworzyć kod, ale również współpracować ze sztuczną inteligencją i wykorzystywać ją do rozwiązywania problemów.

Można tymsamym bezpiecznie stwierdzić, że programiści, którzy nauczą się wykorzystywać sztuczną inteligencję w swojej pracy, będą mieli większe szanse na znalezienie zatrudnienia w przyszłości.