Kupowanie za grosze zwracanego towaru z Amazona teraz możliwe także w Europie

Sklepy sprzedające zwroty z Amazona pojawiły się już w Europie. Czasem można trafić w nich prawdziwą okazję, jak 40-calowy telewizor za 15 euro. Trzeba mieć jednak sporo szczęścia i samozaparcia.

tech
Arkadiusz Strzała29 maja 2024
Źrodło fot. Anidruch, Unsplash
i

Za oceanem popularne są specjalne sklepy, które odsprzedają towar pochodzący ze zwrotów konsumenckich Amazonu. Choć tam swój początek miał ten biznes, takie placówki można już spotkać także w Europie. Serwis Xataka wybrał się do jednej z takich firm na obrzeżach Madrytu. Oto jak wygląda to w praktyce i co można w ten sposób kupić.

Produkty ze zwrotów

Prawo do zwrotu pozwala nam odesłać każdą zakupioną rzecz, jeśli od zakupu nie upłynął pewien okres. Z reguły jest to 14 dni. Nie musimy nawet podawać przyczyny, a produkt może być rozpakowany, nawet użyty w stopniu nie przekraczającym normalnego zużycia. Najwyżej sklep nie zwróci nam pełnej kwoty zakupu, potrącając za zmniejszenie wartości produktu. Jednak z reguły tak się nie dzieje, sklepy często biorą takie sprawy „na siebie”, nie bez przyczyny.

W przypadku Amazonu przyjęcie takiego zwrotu, jego rozpatrzenie i ew. ponowne skierowanie produktu do oferty, generuje spore koszty. Na tyle duże, że nie zawsze jest to opłacalne. Tylko część z tych zwrotów nadaje się do sprzedaży jako produkt nowy, pozostałe nie spełniają tych kryteriów. Analiza każdego zwrotu z osobna może być czasochłonna, a wynik niepomyślny. A może po prostu zebrać takie zwrócone paczki i komuś odsprzedać hurtowo za część pierwotnej wartości?

Sposób ekspozycji towaru przypomina mi marketowe wyprzedaże. Źródło: Xataka - Kupowanie za grosze zwracanego towaru z Amazona teraz możliwe także w Europie - wiadomość - 2024-05-29
Sposób ekspozycji towaru przypomina mi marketowe wyprzedaże. Źródło: Xataka

Właśnie w ten sposób funkcjonuje opisywany biznes. Specjalistyczne firmy odkupują takie zwroty całymi paletami, a potem organizują wyprzedaże. W sklepie odwiedzonym przez redaktorów Xataka nie istnieje nawet indywidualna wycena każdego produktu. Proces ten przerzucono na klientów, a działa to w następujący sposób. Gdy nowa dostawa dotrze do placówki, wszystko zostaje wycenione na 15 euro. Potem każdego dnia cena jest obniżana, aż dzień przed kolejną dostawą wynosi 1 euro.

To odwiedzający sklep decydują, czy coś warte jest wydania na nie 15 czy 10 euro, czekając na odpowiednią obniżkę. Na końcu cyklu zostają rzecz jasna najmniej opłacalne przedmioty – tanie ładowarki, uszkodzone urządzenia. Przechadzając się po hali trzeba być uważnym, przedmioty często rozrzucone są bezładnie. Zdarza się nawet, że opakowanie jest puste, nie zawiera towaru. Wszystko trzeba dokładnie obejrzeć i sprawdzić. W placówce w tym celu przewidziano miejsce z gniazdkami zasilania różnych typów.

Okazje się trafiają

Czasami można trafić okazję, jeden ze stałych klientów sklepu trafił na 40-calowy, w pełni sprawny telewizor za 15 euro. Zdarza się, że przed otwarciem nowej dostawy tworzą się długie kolejki, kto jest szybszy, ten ma większe szanse zyskać coś cennego. Z reguły jest to jednak zakup w ciemno, urządzenie może mieć ukryte wady, które ujawnią się dopiero po powrocie do domu. Istnieją firmy, które próbują naprawiać towary ze zwrotów. Rzekomo 70% z nich da się łatwo przywrócić do dobrego stanu i sprzedać z zyskiem.

To jednak wymaga zatrudnienia specjalistów, poświęcenia czasu i podjęcia ryzyka. Dostawy ze zwrotów pochodzą z różnych krajów, czasem można trafić na wyjątkowo duży procent rzeczy nie nadających się do rewitalizacji. Jedna z klientek madryckiego sklepu mówi, że lubi kupować zabawki w ten sposób, ale wiele jest opisanych po polsku i ma problem z ich użyciem. Być może taki biznes miałby szansę upowszechnić się w Polsce. Wystarczy zwrócić uwagę na mobilne wyprzedaże, organizowane przez niektóre supermarkety. Namioty lub naczepy z outletowym towarem bywają tak pełne klientów, że trudno się po nich poruszać.

POWIĄZANE TEMATY: tech Amazon

Arkadiusz Strzała

Arkadiusz Strzała

Swoją przygodę z pisaniem zaczynał od własnego bloga i jednego z wczesnych forum (stworzonego jeszcze w technologii WAP). Z wykształcenia jest elektrotechnikiem, posiada zamiłowanie do technologii, konstruowania różnych rzeczy i rzecz jasna – grania w gry komputerowe. Obecnie na GOL-u jest newsmanem i autorem publicystyki, a współpracę z serwisem rozpoczął w kwietniu 2020 roku. Specjalizuje się w tekstach o energetyce i kosmosie. Nie stroni jednak od tematów luźniejszych lub z innych dziedzin. Uwielbia oglądać filmy science fiction i motoryzacyjne vlogi na YouTube. Gry uruchamia głównie na komputerze PC, aczkolwiek posiada krótki staż konsolowy. Preferuje strategie czasu rzeczywistego, FPS-y i wszelkie symulatory.

AI w służbie modderów. Mieszkańcy Stardew Valley pełni życia i prawdziwi towarzysze z głębią w Skyrimie

AI w służbie modderów. Mieszkańcy Stardew Valley pełni życia i prawdziwi towarzysze z głębią w Skyrimie

Dragon Age: Veilguard za darmo w GeForce Now Ultimate? Jeśli Twój PC nie domaga, to niezła oferta

Dragon Age: Veilguard za darmo w GeForce Now Ultimate? Jeśli Twój PC nie domaga, to niezła oferta

938 gigabitów na sekundę; sieć 6G jest aż 900 razy szybsza od 5G w testach

938 gigabitów na sekundę; sieć 6G jest aż 900 razy szybsza od 5G w testach

Ekspert sprawdził wszystkie popularne handheldy do gier i uważa, że wciąż brakuje bezpośredniego konkurenta Steam Decka

Ekspert sprawdził wszystkie popularne handheldy do gier i uważa, że wciąż brakuje bezpośredniego konkurenta Steam Decka

Chińczyk stał się milionerem dzięki kryptowalutom i rządzi krajem w Europie, który nawet nie istnieje

Chińczyk stał się milionerem dzięki kryptowalutom i rządzi krajem w Europie, który nawet nie istnieje