Jakie technologie i gry nas zachwyciły oraz rozczarowały w 2024 roku - wybory redakcji Futurebeat.pl

Nadszedł czas tegorocznych podsumowań. Wspólnie usiedliśmy do tematu i postanowiliśmy zagłosować, co w świecie gier i technologii urzekło nas najbardziej.

tech
Mateusz Zelek25 grudnia 2024
1

W ubiegłorocznym podsumowaniu skupiliśmy się na zebraniu najważniejszych wydarzeń oraz premier 2023 roku. W tym roku postanowiliśmy skupić się na własnych odczuciach oraz wyborach. W niektórych sekcjach były oczywiste wybory, w innych… totalne zaskoczenia. Ten rok na pewno obfitował w różne ciekawe premiery, dlatego postanowiliśmy pochylić się nad nimi personalnie.

Najlepsza konsola w 2024 roku

W tym roku co prawda nie mieliśmy jakiegoś zatrzęsienia, ale i tak postanowiliśmy pochylić się nad tą kwestią. Wyniki zaskakują, zważywszy, że jedna firma miała premierę swojej ulepszonej konsoli. Ta trafiła jednak do zupełnie innej kategorii…

Steam Deck

Steam Deck to jedna z najlepszych mobilnych konsolek na rynku. Można kręcić nosem, że bateria nie wytrzymuje dłużej niż 2-3h, że konkurencja ma mocniejsze podzespoły, ale… to urządzenie Valve ma to coś. I to samo wciąż w nim dostrzegamy pomimo tego, że minęło już 2 lata od jego premiery! Co tu dużo mówić – mobilne granie z użyciem Steam to sama przyjemność.

Wokół konsolki buduje się nowy i całkiem żywy fandom, co widać, chociażby na Reddit. Do tego dochodzi osłoda pod postacią jego bardzo otwartej struktury, co powoduje, że Steam Deck jest idealnym wyborem dla wszelkich fanów retro gierek oraz emulatorów. Pozostaje trzymać kciuki za dalszy rozwój tej platformy.

Popularność konsolki nie słabnie – wersja biała błyskawiczne zniknęła z oficjalnej dystrybucji. Źródło: Valve.
Popularność konsolki nie słabnie – wersja biała błyskawiczne zniknęła z oficjalnej dystrybucji. Źródło: Valve.

PlayStation 5 Slim

Sony to wciąż lider (i pewnie długo tak zostanie) rynku konsol i co tu dużo mówić – PS5 daje radę. Odchudzenie wersji premierowej przyniosło pozytywne zmiany pod kątem wizualnym czy gabarytowym, ale wprowadziło także niezbyt przyjemny trend usuwania napędów z konsol, ale wciąż konsumentowi pozostawiono wybór (w przeciwieństwie do PS5 Pro).

Do tego dorzućmy jeszcze świetnie wykonane pady, masa genialnych tytułów i cyk – mamy świetną konsolę dla Ciebie i rodziny. W święta jak znalazł! Zważywszy na to, że jeszcze na co najmniej kilka lat konsola wciąż będzie wspierana, wybór „slimki” to wciąż dobry wybór.

Nintendo Switch

Może i jest już przestarzałe, może z niecierpliwością oczekujemy na prezentację Nintendo Switch 2, ale to wciąż jedna z najlepszych konsolek w ostatnich latach – Nintendo Switch trzyma się dzielnie! Masa ekskluzywnych tytułów, niska cena oraz masa gadżetów do dokupienia pod postacią stylizowanych etui, padów czy naklejek na obudowę – Japończycy wiedzą, jak tworzyć konsole na długie lata eksploatacji.

Nawet dzisiaj po 7 latach od premiery „pstryczek” to fenomenalny wybór dla osób, które dopiero zaczynają przygodę z gamingiem (chociaż wybór tytułów startowych będzie kluczowy) lub dla graczy odczuwających silną potrzebę ogrania jakieś japońszczyzny. Jedynie ceny gierek wciąż bolą, ale cóż… nie bez powodu Nintendo Switch wylądowało na 3 pozycji, prawda?

Hot gra 2024

Co tu dużo kryć – kochamy technologię, ale wciąż musi ona aktywnie walczyć z miłością do gier. A przecież wspólnie tworzą piękną parę! Głosowanie na najmocniejszy tytuł w tym roku zaskoczył wszystkich – zwłaszcza pierwsza pozycja.

Warhammer 40000: Space Marine 2

Chwalmy Imperatora! Nasza redakcja oświetlona blaskiem Świętej Terry dojrzała imperialną prawdę i została pokierowana zgodnie z wolą Władcy Ludzkości. Co tu dużo mówić, Warhammer 40000: Space Marine 2 to niezwykle udana produkcja, która pod względem wizualnym prezentuje się po prostu świetnie. Ilość detali na zbrojach Astartes, mechanika hordy czy animacje – Saber Interactive tworzyło tutaj prawdziwe godny pomnik Boga Imperatora. Zwłaszcza że klimat wylewa się z każdego cala tej produkcji.

To także udany powrót do gry akcji z 2011 roku. Proste sterowanie, masa juchy na ekranie, pompatyczność znana z uniwersum Warhammera 40k – to wszystko sprawiło, że powrót kapitana Titusa był niezwykle udany. Do tego dochodzi multiplayer przywodzący na myśl akcyjniaki z początku lat 2000, kooperacyjny tryb fabularny, uzupełniający główną fabułę oraz masę przedmiotów kosmetycznych, które gracze mogą odblokować. Zdecydowanie najmilsze zaskoczenie tego roku.

Astro Bot

Sympatyczny Bot spod znaku Sony wdrapał się na drugą pozycję. I niewiele zabrakło mu do zaszczytnego pierwszego miejsca, ale cóż… musiał ustąpić Astartes. Tegoroczna Gra Roku w wielu miejscach wygryzła inną konkurencję i trudno się temu dziwić – dostaliśmy przyjemny, platformówkowy tytuł, który skupia się na tym, abyśmy się dobrze bawili. Proste sterowanie, które wykorzystuje potencjał DualSense oraz masa humoru – czy trzeba nam czegoś więcej na konsolach?

Od strony wizualnej także trudno się do czegoś przyczepić. Astro Bot ma swój styl graficzny, a same animacje zostały wykonane na najwyższym poziomie. Do tego dochodzi masa easter eggów dla fanów tytułów od Sony oraz masa znajdźiek do odkrycia. A twórcy jeszcze nie skończyli i tworzą kolejne wyzwania dla swoich fanów. Pewne jest, że prędzej czy później doczekamy się kontynuacji – trzeba kuć Bota, póki jest popularny!

Black Myth: Wukong

Małpie figle Wukonga oraz oszałamiająca oprawa wizualna zapewniły mu ostatnie, ale wciąż zaszczytne miejsce na podium. Chińskie Game Science przygotowywała grę parę ładnych lat, ale z całą pewnością można powiedzieć, że warto było czekać. Nie tylko dostaliśmy oryginalne wykorzystanie chińskiej mitologii jako podwalin ciekawej historii, ale także przyjemnego RPG akcji z elementami soulslike.

Nie kryjemy się z tym, że jednym z głównych argumentów była grafika – ale czy można się nad nią nie zachwycać? Zwłaszcza Wukong prezentuje się oszałamiająco, bo dostajemy tytuł, który stara się wykorzystać maksymalny potencjał w dzisiejszych sprzętach, jednocześnie pamiętając o optymalizacji. Oby więcej tak odważnych i dopieszczonych tytułów!

Najlepsze smartfony 2024 roku

Wbrew pozorom sekcja ta nie została wypełniona flagowcami, a… chińską myślą technologiczną. Tak, to także kolejne zaskoczenie. Głosy jednak jasno wskazały na zwycięzców, którzy zajęli miejsca na podium.

POCO X6 Pro

Jakim cudem POCO jest na pierwszym miejscu? Cóż uczciwie na to zapracował – POCO X6 Pro jest wyposażony w wydajny procesor MediaTek Dimensity 8300 Ultra, który zapewnia osiągi zbliżone do flagowych modeli. W połączeniu z 12 GB pamięci RAM LPDDR5X i 512 GB pamięci wewnętrznej UFS 4.0 daje naprawdę zadowalającą wydajność. Zwłaszcza gdy mówimy o telefonie, którego można dorwać w cenie poniżej 1800 złotych.

Na uwagę zasługuje również 6,67-calowy wyświetlacz AMOLED z częstotliwością odświeżania 120 Hz, co gwarantuje płynny i wyraźny obraz. Z kolei bateria o pojemności 5000 mAh pozwala na cały dzień intensywnego użytkowania, a szybkie ładowanie o mocy 67 W umożliwia naładowanie urządzenia do pełna w około 45 minut. To idealny przykład, że dobry smartfon nie musi kosztować miliony monet.

Czy najlepszy smartfon zawsze musi być flagowcem? Źródło: Xiaomi.
Czy najlepszy smartfon zawsze musi być flagowcem? Źródło: Xiaomi.

Xiaomi Redmi Note 13 pro 5G

Podobnie jak POCO Xiaomi Redmi Note 13 pro 5G jest jednym z lordów średniej półki cenowej. Urządzenie wyposażono w 6,67-calowy wyświetlacz AMOLED o rozdzielczości Full HD+ i odświeżaniu 120 Hz. Do tego dochodzi bateria o pojemności 5100 mAh oraz możliwość szybkiego ładowania o mocy 67 W. Do tego dochodzi niska cena (poniżej 1300 złotych) i cyk – mamy jedną z lepszych, tegorocznych premier.

Samsung Galaxy S24 Ultra

Tak, nie zabrakło miejsca dla flagowca i wśród nich wygrał Samsung Galaxy S24 Ultra (sorry Apple). Co tu dużo mówić i czarować – najlepszy tegoroczny smartfon od Samsunga to wszechstronne urządzenie, które spełni oczekiwania nawet najbardziej wymagających użytkowników, oferując zaawansowane funkcje, wysoką wydajność i doskonałą jakość wykonania. Do tego dochodzi aparat, który potrafi pozytywnie zaskoczyć swojego użytkownika.

Największe rozczarowania 2024 roku

Sekcja bolesna, aczkolwiek niezwykle potrzebna. Oprócz zachwytów musieliśmy także uronić łzę lub dwie nad tym, co w tym roku nie zostało przyjęte zbyt dobrze. Zwłaszcza że z kronikarskiego obowiązku trzeba było pochylić się nad tymi średnio udanymi projektami!

PlayStation 5 Pro

Gorzki zwycięzca najmniej przyjemnej kategorii. Co tu dużo mówić – może i jest drogo, ale za to nie ma napędu. Od zapowiedzi PlayStation 5 Pro jawiło się jako produkt raczej kolekcjonerski, potencjalnie rozwojowa konsola. I dokładnie tak jest – po naszych testach trudno było zrozumieć, dlaczego jakikolwiek posiadacz PS5 miałby wydawać ciężko zarobione pieniądze na nieco mocniejszą konsolę. Nic dziwnego, że w naszym plebiscycie sprzęt od Sony zebrał największą liczbę punktów.

Obiecana moc obliczeniowa pozwala na granie w „lepszej jakości”, ale to wciąż nie jest obiecane stabilne 60 kl./s. wraz ze wszystkimi bajerami graficznymi pokroju ray tracingu. Z kolei kwestia braku napędu czy nawet podstawki mocno sfrustrowała graczy i trudno się dziwić – nabywcy zostali pozbawieni podstawowych elementów, które towarzyszyły konsolom Sony od dawna.

W sieci nie brakuje już żartów, że PS6 będziemy kupować na raty, bo każdy element będzie do kupienia osobno. Brzmi to jak naprawdę przerażająca wizja przyszłości, ale biorąc pod uwagę politykę Sony… coraz bardziej się obawiam, że może stać się prawdą. Oby nie i miejmy nadzieję, że klimat wokół PS5 Pro ostudzi nieco Japończyków w kwestii ograbiania nowych konsoli z kolejnych elementów wyposażenia.

Co prawda Sony nie obiecywało next-genowej konsoli, ale… liczyliśmy na coś więcej. Źródło: Sony.
Co prawda Sony nie obiecywało next-genowej konsoli, ale… liczyliśmy na coś więcej. Źródło: Sony.

PlayStation VR2

Ta pozycja może zaskakiwać, ale nie pojawiła się tutaj przez przypadek. Sony przy premierze gogli do PS5 deklarowało „nowy wymiar VR”, oraz że ich gadżet będzie regularnie otrzymywał „najwyższej jakości tytuły w wirtualnej rzeczywistości”. Niestety od premiery gogli (22 lutego 2023 roku) niewiele się zmieniło i PS VR2 otrzymało jedną dedykowaną produkcję. Co najsmutniejsze Sony najwyraźniej totalnie zapomniało o swoim VR – może i pojawiają się tytuły z innych platform, ale nic nie zapowiada, żebyśmy dostali dedykowaną grę.

Podobnie sfera dodatkowych gadżetów – w tym wypadku jeśli gogle mają jakichś fanów, to mogą liczyć tylko na produkty zewnętrzne. A szkoda. Japończycy mogli nieźle rozkręcić VR w sektorze gamingowym, ale najwyraźniej tabelki w excelu stwierdziły, że nie ma to większego sensu. Z drugiej strony trudno się kłócić z pewnymi faktami – technologia wirtualnej rzeczywistości nawet w wykonaniu Mety nie cieszy się taką popularnością, jak zakładali co poniektórzy.

Copilot+ PC

Podium zamyka Copilot wraz z dedykowanymi pod niego laptopami. Microsoft aktywnie rozwija swoje usługi AI, ale to wciąż raczej ciekawostki niż przydatne narzędzia w codziennej pracy. Copilot ustępuję swoimi możliwościami konkurencji oraz wciąż zdarza mu się podawać przestarzałe, nieaktualne dane. Sam pamiętam, jak go testowałem i, pomimo że od premiery PS5 Pro minęło już sporo czasu, asystent Microsoftu uparcie twierdził, że „PS5 Pro nie zostało jeszcze ujawnione” i nie był w stanie podać takich podstawowych informacji jak parametry techniczne konsoli Sony.

Co prawda komputery Copilot+ PCs (zwłaszcza modele z procesorami Snapdragon X Series) mają spory potencjał, ale są to dosyć drogie maszynki, próbujące konkurować z macami od Apple w segmencie urządzeń premium. Tyle że Copilot nie jest wciąż na tyle rozwiniętą funkcją, aby realnie spowodować, że laptopy Microsoftu wygryzą maci z ich pozycji produktów biznesowych.

A jak wam minął ten rok? Podzielcie się swoimi typami oraz czy zgadzacie się z naszymi wyborami.

POWIĄZANE TEMATY: tech

Mateusz Zelek

Mateusz Zelek

Absolwent dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Uniwersytecie Papieskim Jana Pawła II w Krakowie. W tematyce gier i elektroniki siedzi, odkąd nauczył się czytać. Ogrywa większość gatunków, ale najbardziej docenia strategie ekonomiczne. Spędził także setki godzin w wielu cRPG-ach od Gothica po Skyrima. Nie przekonał się do japońskich jrpg-ów. W recenzowaniu sprzętów kształci się od studiów, ale jego głównym zainteresowaniem są peryferia komputerowe oraz gogle VR. Swoje szlify dziennikarskie nabywał w Ostatniej Tawernie, gdzie odpowiadał za sekcję technologiczną. Współtworzył także takie portale jak Popbookownik, Gra Pod Pada czy ISBtech, gdzie zajmował się relacjami z wydarzeń technologicznych. W końcu trafił do Webedia Poland, gdzie zasilił szeregi redakcji Futurebeat.pl. Prywatnie wielki fanatyk dinozaurów, o których może debatować godzinami. Poważnie, zagadanie Mateusza o tematy mezozoiczne powoduje, że dyskusja będzie się dłużyć niczym 65 mln lat.

Apple nie jest już królem sprzedaży smartwatchy. Gigant został przegoniony przez Huawei

Apple nie jest już królem sprzedaży smartwatchy. Gigant został przegoniony przez Huawei

Spinacz do papieru od Google może wkrótce konkurować z ChatGPT

Spinacz do papieru od Google może wkrótce konkurować z ChatGPT

Nadchodzi rewolucja w bateriach? Diamentowy akumulator ma działać nieprzerwanie przez ponad 5000 lat

Nadchodzi rewolucja w bateriach? Diamentowy akumulator ma działać nieprzerwanie przez ponad 5000 lat

Internauta stworzył własną wersję Steam Decka. Można na nim zagrać w Wiedźmina 3

Internauta stworzył własną wersję Steam Decka. Można na nim zagrać w Wiedźmina 3

Samsung Galaxy S25 - aparaty. Omawiamy poszczególne modele

Samsung Galaxy S25 - aparaty. Omawiamy poszczególne modele