Apple nie udało się oddalić pozwu w Wielkiej Brytanii. W grze miliard dolarów

W ostatnim czasie Apple musi radzić sobie z wieloma problemami. Na początku amerykański gigant został zmuszony do dopasowania swoich usług oraz aplikacji do ustawy o usługach cyfrowych (DMA) wprowadzonej przez Unię Europejską. Następnie rząd Stanów Zjednoczonych oskarżył firmę o monopolizację rynku smartfonów. Nie można też zapomnieć o spadającej sprzedaży iPhone’ów na terenie Chin.

Powiązane:Twój iPhone Cię nie obudzi, dosłownie. Budzik w smartfonie Apple szwankuje przez wadliwe oprogramowanie

To jednak nie koniec złej passy przedsiębiorstwa. Jak donosi portal The Reuters, sąd w Wielkiej Brytanii odrzucił wniosek Apple o anulowanie pozwu złożonego przez ponad 1500 programistów. Obecnie przewiduje się, że sprawa zostanie rozpatrzona dopiero w 2025 roku. Sprawa jest duża – kwota jakiej domagają się poszkodowani opiewa na miliard dolarów.

Zgodnie z dostępnymi informacjami, programiści z Wielkiej Brytanii oskarżyli Apple o obciążanie deweloperów nieuczciwymi prowizjami sięgającymi nawet 30%. Na czele sprawy stoi Sean Ennis, profesor prawa konkurencji i ekonomista. Według niego amerykański gigant technologiczny nadużył swojej dominującej pozycji na rynku dystrybucji aplikacji na iPhone'y i inne urządzenia Apple. Domaga się więc odszkodowania. Pozew został złożony w zeszłym roku do londyńskiego Trybunału Apelacyjnego ds. Konkurencji (CAT).

Podczas styczniowej rozprawy Apple próbowało się bronić twierdząc, że deweloperzy nie mogą dochodzić roszczeń w Wielkiej Brytanii, chyba że zostali obciążeni opłatami za zakupy dokonane w brytyjskim sklepie App Store. Jednak zostało to odrzucone przez sędziego Andrew Lenona w pisemnym orzeczeniu.

To nie jedyna sprawa dotycząca Apple rozpatrywana przez angielski sąd. Pod koniec zeszłego roku złożono jeszcze jeden pozew zbiorowy, który dotyczył ukrywania wadliwych baterii w milionach iPhone’ów.

Czytaj więcej:Ładowanie telefonu tylko do 80 procent: Czy to ma sens?