Apple zmienia podejście, iPhony otrzymają wsparcie dla zewnętrznych aplikacji oraz płatności

W 2022 roku parlament europejski przegłosował ustawę o usługach cyfrowych, która w założeniach ma zwiększyć konkurencyjność na rynku i zmniejszyć wpływy branżowych gigantów. Dotyczy ona między innymi takie przedsiębiorstwa jak: Apple, Alphabet, Amazon, ByteDance, Meta i Microsoft. Pierwsza z wymienionych firm ogłosiła wczoraj jakie zmiany czekają na użytkowników. Czego więc mogą oczekiwać posiadacze sprzętu od amerykańskiego giganta?

Powiązane:Niepokojący błąd w nowym iOS 17.5 ma przywracać usunięte zdjęcia - użytkownicy donoszą o problemach

Zanim odpowiemy na to pytanie, warto wyjaśnić dokładniej na czym koncentruje się wspomniana wcześniej ustawa. Zgodnie z udostępnionymi informacjami ma ona za zadanie przywrócić równowagę pomiędzy prawami i obowiązkami użytkowników, pośredników internetowych, platform internetowych oraz organów publicznych. Światowe korporacje będą musiały dopasować oferowane usługi do standardów europejskich. W praktyce oznacza to, że firmy muszą wdrożyć rozwiązania:

• ułatwiające usuwanie nielegalnych treści

• zwiększające bezpieczeństwo oraz pozycję użytkowników

• umożliwiające ocenę ryzyka związanego z działalnością platform

• ułatwiające kontrolę ze strony Komisji Europejskiej

Jeśli przedsiębiorstwa, nie będą stosowały się do zapisów ustawy, może zostać nałożona na nie kara w wysokości 6% obrotów. W ostateczności UE może żądać tymczasowego zawieszenia oferowanych usług na terenie wspólnoty.

Jakie zmiany wprowadziło Apple?

Największa zmiana jaką wprowadza amerykański gigant dotyczy systemu dystrybucji. Od teraz użytkownicy mają mieć dostęp nie tylko do oprogramowania ze sklepu App Store, ale również z zewnętrznych źródeł. Oczywiście takie działanie może zmniejszyć bezpieczeństwo, jednak w zamian ułatwi tworzenie nowych aplikacji, które po części nie będą musiałby być dostosowane do rygorystycznych przepisów Apple.

Dodatkowo amerykański gigant ma zapewnić programistom dostęp do API i narzędzi umożliwiających tworzenie własnych sklepów na wzór App Store. Może się więc okazać, że wkrótce na urządzeniach z iOS pojawią się sklepów innych branżowych gigantów.

Płatności poza App Store

Od teraz programiści mogą wprowadzać do swoich aplikacji możliwość zewnętrznych transakcji (Spotify już zdążyło pokazać, jak to będzie wyglądać w ich przypadku). Dzięki temu, użytkownicy będą mogli płacić za usługi bez korzystania z App Store.

Niestety firma dalej zamierza pobierać prowizję za transakcje w wysokości 10% lub 17%. Przy czym pierwsza z nich ma dotyczyć większości twórców. Jeśli jednak programiści zdecydują się korzystać z rozliczeń przez App Store, to każda transakcja będzie obarczona dodatkową prowizją w wysokości 3%.

Oczywiście programiści mogą dalej korzystać z systemu Apple, choć na nowych warunkach.

Nie tylko Safari

Kolejna zmiana dotyczy przeglądarek. Do tej pory Apple akceptowało jedynie te oparte na silniku WebKit. Teraz zaś firma pozwoliła na korzystanie z innych. W związku z tym pojawiły się informacje, że na iOS trafią pełne wersje przeglądarek Firefox oraz Google Chrome.

Oprócz tego, użytkownicy mają otrzymać ułatwioną możliwość zmiany domyślnej przeglądarki. Po uruchomieniu po raz pierwszy Safari, pojawi się okno umożliwiające wybór odpowiadającej nam przeglądarki. Co warto zaznaczyć, dotyczyć będzie to jedynie urządzeń z system iOS w wersji 17.4.

Płatności cyfrowe

Ostatnia większa zmiana dotyczy płatności zbliżeniowych. Apple zobowiązało się do dostarczenia interfejsu API umożliwiające programistom korzystanie z technologii NFC w aplikacjach bankowych na terenie Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Oczywiście, użytkownicy podczas pobieranie programów mają mieć dostęp do informacji z jakiego systemu płatniczego one korzystają.

Dodatkowe opłaty

Niestety dopasowanie się firmy do nowych standardów nie obyło się bez wprowadzenia dodatkowych opłat. Jak podaje Apple, od teraz twórcy będą musieli płacić 50 euro centów za każdą instalację powyżej progu jednego miliona. Należy przy tym zaznaczyć, że licznik instalacji ma być oddzielny dla każdego roku.

Data wprowadzenia nowości oraz ich dostępność

Wymienione zmiany zostaną wprowadzone dla systemów iOS, iPadOS, macOS, watchOS i tvOS w aktualizacji o numerze 17.4. Obecnie jest ona dostępna w wersji beta dla programistów. W pełni aktualizacja zostanie wprowadzona w na początku marca. Termin ten nie jest przypadkowy, gdyż wtedy kończy się czas przewidziany w ustawie na wprowadzenie przez firmy odpowiednich zmian.

Co warto zaznaczyć, omawiane zmiany będą obowiązywały jedynie na terenie Unii Europejskiej. Jak podaje Apple wynika to z faktu, że powszechny dostęp do aplikacji zewnętrznych zmniejszyłby bezpieczeństwo użytkowników.

Opinie na temat zmian

Choć na razie nie można przewidzieć jak omawiane zmiany wpłyną na użytkowników, tak Apple podchodzi do nich bardzo sceptycznie. W swojej wypowiedzi podkreśla, że zmniejszą one bezpieczeństwo. Dodatkowo zmiany mają utrudnić firmie sprawdzanie czy na ich urządzenia nie powstaje szkodliwe oprogramowanie.

Również inne firmy nie są z nich zadowolone, choć wynika to z innych przyczyn. Przykładowo dyrektor generalny Epic Games, Tim Sweeney skrytykował opisywane zmiany twierdząc, że jest to jedynie próba obejścia unijnych przepisów, a Apple wciąż nie stosuje się do ustawy o usługach cyfrowych.

Czytaj więcej:Ładowanie telefonu tylko do 80 procent: Czy to ma sens?