AMD rośnie w siłę, ale czy zdoła prześcignąć Nvidię? Firmy chwalą się wynikami sprzedaży najnowszych kart graficznych

W świecie kart graficznych trwa zażarta rywalizacja między AMD a NVIDIĄ o fotel lidera. Obie firmy właśnie pochwaliły się wynikami sprzedaży swoich najnowszych modeli. Dane sugerują, że choć NVIDIA wciąż dominuje pod względem liczby sprzedanych jednostek, AMD może stanowić dla niej coraz większe zagrożenie. Gdyby Czerwoni utrzymali obecne tempo, w przyszłości mogliby realnie rzucić wyzwanie Zielonym.

AMD w natarciu – 200 tysięcy kart w kilka dni

AMD podczas AI PC Innovation Summit, na której pojawiła się między innymi prezes firmy Lisa Su, przekazało światu optymistyczne informacje. W pierwszej partii, czyli w ciągu jednego lub dwóch tygodni (producent nie podał dokładnego zakresu dat) od premiery sprzedano ponad 200 tysięcy kart z serii Radeon RX 9070 XT i RX 9070. Oznacza to, że popyt na nowe jednostki był ogromny, co przełożyło się też na szybkie ograniczenie zapasów. Dodatkowo, nie pomagała w tym na pewno kwota, gdyż niełatwo dostać GPU w cenie sugerowanej przez producenta. Niektórzy partnerzy zdecydowali się nawet na jej podniesienie. Mimo tych trudności, tak dynamiczna sprzedaż w krótkim okresie pokazuje, że AMD ma potencjał do zwiększenia udziału w rynku GPU, jeśli tylko utrzyma obecne tempo.

Powiązane:„Znalazłeś okazję, na którą czekaliśmy dekadę” - Gracz kupuje RTX 4070 za 800 złotych w supermarkecie

Firma zapowiedziała też dalsze inwestycje w rozwój technologii i zapewniła, że kolejne partie GPU trafią do sprzedaży w stabilniejszych cenach. Jeśli AMD „dowiezie” i utrzyma impet, może w przyszłości poważnie zagrozić dominacji NVIDII.

NVIDIA wciąż liderem – ponad 3 miliony sprzedanych Blackwelli

Choć wyniki AMD są obiecujące, NVIDIA wciąż zajmuje fotel lidera. Firma ogłosiła podczas GTC March 2025 Keynote, że jej najnowsze układy Blackwell w tym roku trafiły do ponad 3,6 miliona klientów – i to tylko wśród czterech największych dostawców usług w chmurze w USA.

Ilość sprzedanych Blackwelli. Żródło: Nvidia.

Dla porównania, poprzednia generacja układów AI – Hopper – sprzedała się trzykrotnie gorzej w analogicznym okresie, co potwierdza ogromny wzrost zapotrzebowania na sprzęt oparty o sztuczną inteligencję.

Udało się to osiągnąć mimo wielu problemów (większych niż w przypadku AMD) związanych z dostępnością. Nvidia chwaliła się niedawno, że w przeciągu kilku tygodni udało im się sprzedać więcej RTX 50 niż RTX 40. Jednak tutaj pojawiły się pewne nieścisłości, przez co nie można brać tego dosłownie.

Podobnie jak konkurencja, Jensen Huang, szef NVIDII, zapowiada dalszy dynamiczny rozwój i wzrost wydatków na centra danych, które do 2027 roku mogą pochłonąć nawet bilion dolarów, co przełoży się na kolejne rekordowe przychody firmy. Trzeba wspomnieć, że Zieloni mają także ugruntowaną pozycję w segmencie AI i data center, co daje im przewagę nad AMD, które obecnie radzi sobie zdecydowanie lepiej na rynku konsumenckim.

Kto wygra wyścig?

Obie firmy zaprezentowały wyniki sprzedaży swoich najnowszych układów graficznych i choć na pierwszy rzut oka NVIDIA jest poza zasięgiem, AMD wykazuje dynamikę, która może zagrozić dominacji Zielonych. Jeśli Czerwoni utrzymają swoje tempo wzrostu, a ich kolejne generacje kart będą w stanie skutecznie rywalizować zarówno cenowo, jak i wydajnościowo, może to zaprocentować wyższymi wynikami sprzedaży. Czy AMD rzeczywiście ma szansę dogonić NVIDIĘ? Na razie różnica w skali sprzedaży jest spora, ale nic nie jest niemożliwe. Producent musi stale rosnąć, biorąc pod uwagę fakt, że konkurencja „nie śpi”.

Czytaj więcej:Ta karta ma zdeklasować RTX 5090; będzie 10 razy szybsza i to wszystko przy jedynie 120W

Rafał Laska

Rafał Laska

Z wykształcenia dziennikarz. Jako pierwsze wspomnienie związane z grami, na myśl przychodzi mu tytuł Jazz Jackrabbit 2, do którego zresztą ma ogromny sentyment. Z czasem zakochał się w sieciówkach, głównie przez to, że zawsze trafiał do świetnych społeczności. Do tej pory stawia multi ponad single-player, choć od czasu do czasu pojawia się tytuł, który sprawia, że choć na chwilę zaakceptuje brak towarzystwa. Także gadżeciarz. Uwielbia sprzęty mniej lub bardziej potrzebne do życia - zwłaszcza jeśli migoczą w neonowych barwach. Równie mocno zafascynowany muzyką, zarówno jako słuchacz, jak i twórca. Wszystko wokół może być pokryte kurzem, ale nie jego sprzęty audio.