Amazon nie przejmie producenta Roomby; na drodze stanęła Komisja Europejska

W sierpniu 2022 roku Amazon oficjalnie poinformował o planach przejęcia firmy iRobot, znanego producenta automatycznych odkurzaczy Roomba, za którą miał zapłacić 1,4 mld dolarów. W czerwcu ubiegłego roku transakcja otrzymała zielone światło od brytyjskiego organu regulacyjnego ds. konkurencji i wszystko było na dobrej drodze do jej sfinalizowania. Na przeszkodzie stanęli jednak unijni urzędnicy.

Amazon nie przejmie producenta odkurzaczy

Jesienią zeszłego roku roku Komisja Europejska wyraziła obawy, że sfinalizowanie przejęcia przez Amazon, może ograniczyć konkurencję na rynku automatycznych odkurzaczy. Wielu rywali firmy iRobot, sprzedaje bowiem swoje urządzenia za pośrednictwem internetowego sklepu amerykańskiego giganta. Urzędnicy obawiali się więc, że po przejęciu firmy, Amazon może zmniejszyć widoczność produktów innych firm lub w ogóle wycofać je z platformy handlowej, co ograniczy konkurencję i doprowadzi do zwiększenia cen oraz obniżenia jakości oferowanych produktów.

Powiązane:Gracz kupuje kartę graficzną AMD na Amazonie, a po dwóch tygodniach z AliExpress dociera do niego drugie GPU, o którym zupełnie zapomniał

Komisja Europejska dała firmie Amazon czas do 10 stycznia bieżącego roku na rozwianie obaw dotyczących transakcji i przekonanie urzędników, że może dojść do skutku. Termin jednak minął, zaś koncern nie zaproponował żadnych ustępstw w tej sprawie, więc unijne organy nie mogą wydać zgody na przejęcie iRobot.

Fiasko planów przejęcia producenta odkurzaczy oznacza dla Amazonu konieczność zapłacenia mu 94 mln dolarów, w ramach kary za rozwiązanie umowy. Niestety iRobot sam nie jest w najlepszej sytuacji finansowej, gdyż jak donosi Financial Times, firma ma obecnie dług w wysokości 200 mln dolarów, wynikający z pożyczki zaciągniętej w ubiegłym roku. Producent musi więc przeprowadzić restrukturyzację, która pozwoli zredukować koszty działalności. Jej częścią jest zwolnienie 350 pracowników, czyli około 31% całej zatrudnianej obecnie kadry.

Nie jest to jedyne duże przejęcie w branży technologicznej z ostatnich lat, które zakończyło się fiaskiem w wyniku wzmożenia kontroli światowych organów regulacyjnych. W zeszłym roku Adobe musiało zrezygnować z wartej 20 mld dolarów umowy zakupu firmy Figma, pod naciskiem brytyjskich oraz europejskich organów regulacyjnych.

Nvidia z kolei, wycofała się z opiewającej na 40 mld dolarów umowy na zakup firmy Arm, ze względu na sprzeciw regulatorów rynku. Spółka Meta musiała natomiast zrezygnować z zakupu Giphy, którą chciała nabyć w zeszłym roku, gdyż na transakcję nie wydał zgody brytyjski Urząd ds. Konkurencji i Rynków (CMA), z powodu obaw o ograniczenie konkurencyjności.

Czytaj więcej:Zamówiła RTX-a 5090 na Amazonie. Zamiast tego dostała najdroższy ryż w swoim życiu